Skocz do zawartości

Dzbanecznikowe szaleństwo na 5 m^2.


sativ

Rekomendowane odpowiedzi

Stało sie to co ktoś w tym wątku chyba przepowiadał- swamp cooler na odchodnym popieścił mnie prądem i padł :D Na amen. A ze ustrojstwo chodzi na silnikach krokowych, to nawet próba obejścia sterowania "z płytki" przez spięcie wszystkiego na krótko nie ma szans powodzenia. [wszystko jest najprawdopodobniej sprawne, padł tylko "mózg" swamp collerka....

 

Po 2 h walki uznałem że pi*** [tak, to słowo mam na myśli] , wstawiłem wentylator, na szczęście dzisiaj przyszedł nawilżacz ultradźwiękowy więc mogłem wymienić klasyczny malutki [wentylator z wirnikiem- trzeba przyznać ze ma powera! zostawiam go jako ew. backup] na kolegę z 6l zbiornikiem. Oczywiście nie mogło by być za dobrze- ustawiłem, szukam wlewu wody..... hm, to chyba tu.[jedyny otwór w górnej pokrywie, w dodatku z lejkiem] Nalałem i zaczyna nagle ciec z każdego możliwego otworu w nawilżaczu.. co jest? Po krótkiej lekturze instrukcji dowiedziałem sie że trzeba zdjąć zbiornik z wodą, nalać wody od dołu i tak wstawić... I przy okazji ze mam całe bebechy zalane wodą, która aż chlupocze...

 

 

Po szybkiej akcji rozkręcania na części, [fajnie! zabudowana płytka drukowana, przyjemnie się montowało z powrotem...] suszenia ręcznikami papierowymi i suszarką pozbyłem sie wody. Na szczęscie wszystko działa- i to elegancko, dzisiaj zrobię jeszcze zdjecia jak to aktualnie wygląda ;)

 

Swamp cooler w zamyśle miał być "cało sezonowy"- w lecie chłodzenie, w zimie głównie cyrkulacja powietrza. Na chwilę obecną odstawiłem go w kat, będe szukał serwisu. W środku jest wrzucony jeszcze mały kaloryferek- 11-16* to za mało, chce trochę więcej.... Do tego wentylator i nawilżacz. Jak an razie zapowiada się dobrze, nie wiem czy swamp cooler będzie konieczny w lecie, prawdopodobnie kasa wydana w błoto, zwłaszcza ze używka z allegro zdechła i nie wiadomo czy da radę naprawić....

 

Głównym problemem na chwilę obecna jest woda- skrapla sie na ścianach w poteżnych ilościach i tworzy kałuże na ziemi- ale zobaczymy jak to będzie wyglądać przy użyciu nawilżacza ultradźwiekowego zamiast "wirnikowego" który wyrzucał w powietrze pełno kropelek wody...

 

 

/obiecane fotki:

 

P1020206_[1024x768].JPG

P1020205_[1024x768].JPG

P1020207_[1024x768].JPG

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Wygląda to na prawdę fajnie. Full Pro.

 

Uważaj tylko żeby ten kaloryfer i wentylator też nie skończył swojego żywota przez tą skraplającą się wszędzie wodę. Chyba nie są one projektowane na tak dużą wilgotność.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.........

Głównym problemem na chwilę obecna jest woda- skrapla sie na ścianach w poteżnych ilościach i tworzy kałuże na ziemi- ale zobaczymy jak to będzie wyglądać przy użyciu nawilżacza ultradźwiekowego zamiast "wirnikowego" który wyrzucał w powietrze pełno kropelek wody...

jeśli na środku jest kaloryferek to powietrze będzie cieplejsze a ściany zimniejsze - to woda ciągle będzie sie skraplać na ścianach,

ale to też chyba zostało przewidziane i jest chyba nieuniknione - przynajmniej w tej piwnicy inaczej nie będzie

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ściany będą zimniejsze gł. dlatego, że mają temperaturę jaka panuje na dworze- koło 2-3*C ;) Przewidziałem ze będą wilgotne, ale nie to ze woda będzie po nich spływać i tworzyć kałuże na dole ;)

 

Roślinek jest juz troche w środku- poszły helki, górale, pośrednie i bokorensisy [oprócz najwiekszego ;)]

 

Wentylator- spoko, może kończyć żywot ;) Wątpie że cokolwiek go ruszy po 10 latach ze mną... Nie da sie go zajechać, a jak się zajedzie- cóż ;) Nie kupie izolowanego wentylatora, za 500zł.... Grzejnik będzie się samocznnie suszył co godzinę, bo tak ma nastawione załączanie się.

 

Z pewnościa wyniknie jeszcze sporo problemów do rozwiązania- takie jest życie ;) Dzieki temu będziecie wiedzieli na co zwrócić uwage podczas robienia swoich pokoików :D

 

Zdecydowałem się zdjac odbłyśnik- średnio 500-1000 luksów wiecej, w dowolnym punkcie...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim gratulacje za szczerość, bo nie wszyscy lubią pisać o swoich błędach. Drugie gratulacje za to, że możemy się uczyć na Twoich błędach....

 

A pomyśleć, że też rozważałem swamp coolera.....

Jeżeli SC Ci padł w takiej wilgotności (mimo, że są to urządzenia, które powinny dawać radę też w warunkach tropikalnych - ja bym reklamował), to nie wiem czy kaloryfer tym bardziej nie padnie.

 

Na dzień dzisiejszy chyba rozwiązanie ze szklarnią/tunelem w piwnicy i konkretnym systemem zamgławiania w środku wydaje się być lepszą, choć na pewno droższą opcją.

 

Postaraj się tylko więcej z prądem nie pieścić, bo kto będzie nam zdawał relację?! ;):black_eye:

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swamp cooler nie padł od wilgotności- tego jestem pewien. Podłączałem coś innego i odłączyłem go podczas pracy. Po ponownym podłaczeniu- nie ruszył... 5 min zabawy z przyciskami, próby resetu-nic. Sprawdzam kable- sam dorabiałem, mogło coś na stykach puścić. A prąd i wysoka wilgotnosć= spore iskry :D czego nie przewidziałem...

 

Kupiłem używany na allegro- więc wątpie w reklamacje, będe próbował naprawić.

 

Kaloryfer też jest z tych "jak padnie- nic sie nei stanie, bo dolutuje sie 2 przewody i dalej działa"- tym "ruski kozak". Takie maszynki są nie do zdarcia, 0 elektroniki ;)

 

Cos takiego jak bład nie istnieje- są tylko nowe cenne doświadczenia ;) Z których warto wyciągnąć wnioski i nastepnym razem mimo wszystko odłaczyć przewód z gniazdka przy otwieraniu puszek z kablami.... ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skraplanie wody następuje w 99% na metalowej ściance odgradzającej "komorę dzbanecznikową" od reszty piwnicy, w której panuje temp. ok. 10*C.... Na podłodze tworzy się wielka kałuża z wody.... Ma ktokolwiek jakiś pomysł, co można z tym zrobić?

 

-rynienka na samym dnie będzie ciężka do wykonania ze względu na strukturę ściany- jedyną opcją jaka wchodzi w grę jest "pasek" silikonu, po któym spływajace ktople wody wędrowałyby [miejmy nadzieję] do podstawionej kuwety

 

- dziura w podłodze w najniższym miejscu, tam wężyk, włacznik pływakowy i pompka to ostateczność...

 

-lepsza izolacja termiczna ścianki może być ciężka do wykonania

 

-podgrzewanie ścianki też jest raczej słabą opcją

 

 

any ideas :P?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym spróbował po prostu bez żadnych nawilżaczy. Przecież aż tak wysoka wilgotność ci nie potrzebna ??

 

Inny sposób to wymalowanie ściań jakąś żywicą lub tym co podłoga i zrobienie zamiast stołu jedenj dużej kuwety, wówczas woda skraplająca się na ścianach spływała by do roślin ... (taka jakaś dziwna wizja) nie wiem na ile to by mogło się sprawdzić.

 

A może zrób wpier tak :

1. sprawdź jaka jest wilgotność dzień/noc bez nawilżacza

2. sprawdź jaka jest wilgotność dzień/noc z wstawionymi wiadrami z wodą lub kilkoma kuwetami bez roślin zalanymi wodą

 

Wówczas będziesz miał porównanie co się opłaca robić i czy wogóle jest sens.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Good idea- ale nie będe od razu tak "z grubej rury"- na razie przełacze nawilzacz na "kanał" z wentylatorem i grzenikiem- uruchamiaja sie co 1,5-2h na 15 minut. Aktualnie wilgotnosć wacha sie w przedziale 75%-85%[to jest mask higrometru, wiec pewnie jest wiecej- koło 100] Pare kuwet z samą wodą stoi + do tego troche hodowli sphagnum ;);)

 

A żywica odpada- bo ściany są "perforowane", a załozeniem systemu jest by dzbanki NIE stały w wodzie- jesli trzeba mogą. ale teraz maja swobodna cyrkulacje powietrza od korzeni, co umożliwi mi ich częstsze nawożenie, podlewanie i "przesychanie" podłoża, które jak wynosze z doswiadczen terraryjnych jest bardzo ważne...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze maklerw, jak wilgotność bez nawilżacza będzie zbyt niska, to może dałoby się ograniczyć działanie nawilżacza tylko nad dzbaneczniki (bez dodatkowego nawiewu) umieszczone w czymś na kształt stołu zalewowego własnej roboty z odpływem - nadmiar wody mógłby być ponownie wykorzystany do jonizatora.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoły już są gotowe- są to stoły "przelewowe" z odpływem, są tak zrobione ze troche wody ma zostać podą tą zieloną siatką. Jak na razie doswiaczenie przebiega bardzo fajnie- dzisiejsze maksimum 19*, minimum w nocy 13*, [skutek powolnego rozgrzewania całej piwnicy przez setup] minimalna wilgotność 74% [teraz] maksymalna 85% [noc]. Zobaczymy jak dalej to sie rozwinie ;) A woda wciąż sie skrapla :D

 

Heliamfory po raz pierwszy od kiedy je hoduje zaczynają przejawiać chęci do współpracy. Do tej pory był w stanie agonalnym ;) [ nie rosły ani w 1 terra [rok czasu próby], ani w 2gim [pół roku] ani w 3cim zrobionym specjalnie dla nich [pół roku do teraz] Jakaś klątwa ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wilgotność z foggerem włączanym cyklicznie jest przyzwoita- minimum dzienne na poziomie 70%, w nocy podchodzi pod 85% na skali [czyli jest o wiele wiecej]. Woda wciąż się skrapla :D ale wydaje mi sie ze mniej. Potrzeba troche czasu zeby to sie ustabilizowało ;)

 

Rośliny wyglądają na w miare zadowolone- nie widać gwałtownych oznak aklimatyzacji, chociaż czasem dzbanki troche "przyschły"-w terra było 100% wilg. prawie cały czas...

 

Temperatury które osiągam po odejściu zimy i lekkim nagrzaniu piwnicy- noc 14*, dzień 20-21*C, grzejnik już wystawiony ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.