Skocz do zawartości

Czy da się ją jeszcze odratować?


Dawid96

Rekomendowane odpowiedzi

Wrócę jeszcze do początku tematu. Jeżeli wiesz skąd mógłbyś wziąć trochę petów, to taki wywar z tytoniu działa na mszyce rewelacyjnie, a dla roślin nie jest szkodliwy. Taki naturalny i skuteczny preparat, nie trzeba się wykosztowywać.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym ją wystawił na dwór - jest to najodporniejsza odmiana na mrozy, jeszcze miesiąc bedzie pewnie chlodno, wiec zdazy przezimowac i bedzie zdrowo rosla. Dodatkowo w takiej temperaturze mszyce umrą i bedzie po sprawie.

pozdrawiam

 

Z tym dworem to trochę chyba przesada bo zanim ta kapturnica wejdzie w spoczynek (2-3 tygodnie), zrobi się ciepło i będzie się budziła. Poza tym cały czas trzymana była w cieple i teraz miałby ją wystawić na mróz, jaka by nie była odporna to i tak to odchoruje. Trudno, jeśli nie była w tą zimę zimowana to będzie musiała jakoś ten sezon przeżyć, a w przyszłą zimę trzeba będzie jej zapewnić odpoczynek.

Ja bym ją wystawił na jak najbardziej oświetlone miejsce, pozbył się robali ( obojętnie czy to chemią czy mechanicznie) i pilnował podlewania. A reszta to już od rośliny zależy, czy bez zimowania będzie chciała rosnąć.

 

W ubiegłym roku też kupiłem sobie taką purpureę tylko że w Obi. Raczej zimowana nie była, gdyż kupiłem ją mniej więcej o tej porze jaką mamy teraz i miała wszystkie liście zdrowe, nie podeschnięte. Od początku dostała południowy parapet, wodę bo była przesuszona jak to w marketach oraz KARATE na ziemióry. Przez cały sezon rosła zdrowo, ale bez szału. Teraz właśnie kończy zimowanie i zaczyna wypuszczać pęd kwiatowy. Zobaczymy co pokaże po prawidłowym przezimowaniu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opcja z zimowaniem na dworze odpada. Tak jak zostało już powiedziane- jest to za krótki okres, poza tym słonka ostatnio coraz więcej. Na Twoim miejscu przesadziłbym kapturnicę do torfu zmieszanego z perlitem/ wermikulitem. A mszyce- również polecam Decis. za 7 zł bodajże kupiłem dwa małe flakony do samodzielnego rozrobienia. Tak więc nie wykosztujesz się :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano kupiłem TALSTAR. Proszę o wskazówki jak mam go użyć bo na etykiecie pisze kilka proporcji rozrobienia go do wyboru. Czy ktoś go kiedyś już używał w takim przypadku. Proszę o dokładne wskazówki, bo nie chcę zaszkodzić roślinie.

A dokładnie w jakich proporcjach mam go użyć? Czym go rozproszyć na roślinie? Jak bardzo Obficie? Ile rzazy i co ile?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.