Skocz do zawartości

Ujmę to popularnym określeniem: Betony


ErysFR

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.


Nie zauważyłem wcześniej takiego tematu, ale myślę, że to dobry pomysł. Zamieszczać to możecie różne popularnie zwane "betony" związane z roślinami owadożernymi. Czyli śmieszne sytuacje np. dot. sprzedawców, czyli ich pomyłki, profesjonalne nieprofesjonalizmy, śmieszne sytuacje itd.

Pewnie numer znany wielu, potentat budowlany jakim jest castorama wykazuje pełen profesjonalizm w hodowli roślin owadożernych.
W zakresie nazewnictwa 37f04e7f70e57c80med.jpg

Reszta opis, bo rzucili się na mnie, że fot nie wolno robić.
-Dzbaneczniki w ziemi dla kwiatów zmieszanej z ziemią dla storczyków. Tak powiedział mi tamtejszy fachowiec :) Tak też to wyglądało.
-Dziwne larwy, nawet nie wyglądające na ziemiórki na powierzchni całego dzbanecznika w "wełnistych kokonach"
-Dzbanecznik wielkości pół metra, ventrata, której dzbanki już praktycznie pozamierały, połamane liście, stan rośliny:opłakany, cena:149zł.
-Cała wystawka kapturnic, rosiczek, muchołówek i tłustoszy to suszki :) Na pytanie, czy obniżą cenę roślin w tak opłakanym stanie pukają się w czoło. Wolą by ginęły, niż by klienci załapywali się na "wyprzedaże"
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Mnie rozbroila sytuacja jaka mialem rok temu. Widzac na wystawie niewielka mirande (moze 30cm srednicy) zapytalem ile ona kosztuje, jak sie okazalo cena byla bardzo przystepna bo jedynie 130zł, warto tu dodac ze roslina byla przypalona i miala jedynie jednego uschnietego dzbanka. Kiedy zapytalem czemu tak drogo sprzedawczyni walnela mi piekny wyklad o tym jaka to jest roslina nietypowa i niespotykana, ze to jedyna taka okazja itp. na koniec zeby mnie dobic stwierdzila ze w innych sklepach tak tanio jej na pewno nie dostane. Wychodzac z kwiaciarni nie wiedzialem juz czy sie smiac czy plakac.

Edytowane przez Twargor
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu w obi stała sobie Sarracenia (x Farnhamii chyba) wysokości ok 50cm, pęd itp, cena 250zł, D. capensis za 50zł, oraz Sarracenia psittacina podpisana jako Sarracenia purpurae o średnicy 30cm za 70zł.

 

Co mnie zdziwiło capensis był podpisany prawidłowo, bo już kilka razy spotkałem się z capensisem jako aliciae.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.