Skocz do zawartości

Kapturnica sadzonka z liści


HUNTER209

Rekomendowane odpowiedzi

Coś mi kapturnice nie chcą wypuścić pędów :( Czas wziąć się za inną metodę rozmnażania.

 

Cytując z naszego FAQ na forum, z tematu "jak rozmnożyć kapturnice":

 

  Cytat
odrywamy liść z fragmentem kłącza, traktujemy go ukorzeniaczem ( do roślin zielnych) i umieszczamy w wilgotnym podłożu. Dobrze jest w tym momencie podnieść wilgotność powietrza, a temperatura powinna ok. 25*C.

 

Powiedzcie proszę w ramach upewnienia się :) Pisząc "liść" autor miał na myśli kielich? :)

 

liść/kielich może leżeć poziomo na torfie czy powinien być zasadzony tak by stał w pionie?

Edytowane przez HUNTER209
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak mnożąc Kamputrnice dzielił istniejące stożki wzrostu. Nawet jak się taki oderwie bez korzenia, to i tak rosnąc z miesiąc ciągle w wodzie, go wypuści. Ale jak nie ma stożka wzrostu to nie wszystkie tak chętnie je wypuszczają, nawet z kawałka kłącza.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisząc stożki wzrostu masz na myśli te małe roślinki, które wyrastają u podnóża dużej?

 

Ich już nie mam. Oddzieliłem je jakiś czas temu. Z 3 takich roślin przeżyła tylko 1.

 

Który sposób rozmnażania kapturnic jest najpewniejszy? Nasiona i rośliny u podstawy odpadają ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego rośliny u podstawy odpadają? Wtedy nie musisz nic robić, a jak podrośnie po prostu oddzielić od matecznej. Zero roboty.

 

Stożek wzrostu to tak jakby środek rośliny- miejsce, z którego wyrastają nowe liście.

Edytowane przez masiol90
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  HUNTER209 napisał:
Który sposób rozmnażania kapturnic jest najpewniejszy? Nasiona i rośliny u podstawy odpadają ;)

 

Rośliny u podstawy to najlepszy domowy sposób. Sadzonka z kawałka ryzomu mi się nigdy nie udała. Nasiona to upierdliwa i czasochłonna sprawa. Najlepiej hoduj kapturnice jak należy do jesieni i daj im czas na wytworzenie nowych młodych roślin. Jak to Ci nie odpowiada to zostaje tylko in vitro i czarna magia :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmnażanie roślinami u podstaw odpada, bo już tam ich nie mam :P Przed zimowaniem wszystkie oddzieliłem (mój post wyżej). Mam nadzieję, że do jesieni znów coś urośnie.

 

Kiepska sprawa... Mam tylko te 2 kapturnice. Jedną dużą i jedną małą, chciałbym jednak spróbować je jakoś rozmnożyć, zanim jest czas. Zawsze wole mieć więcej roślin zimujących na wypadek gdyby zimowanie nie wyszło...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pośpiech jest ogólnie niewskazany w hodowli roślin wszelkiej maści. Trzeba się ćwiczyć w cierpliwości. Jak Ci coś u podstawy rośliny urośnie, a ty natychmiast to odetniesz, to może nic z tego nie wyjść. Daj temu porosnąć, nawet niech się rozejdą, wtedy odcinasz tak na prawdę już gotową roślinę, która rosnąć razem z macierzystym osobnikiem będzie większa, niż gdybyś ją odciął wcześniej i uprawiał osobno.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.