Skocz do zawartości

Muchołówka


sethra

Rekomendowane odpowiedzi

Mam mały dylemat, otoż dostałam od siostry mucholowke ktora jest bardzo zasuszona. Od jakiegos czasu nie byla podlewana, dopiero ostanio sie nia zajelam. Roslinka znajduje sie w takiej malutkiej doniczce jak zazwyczaj sa sprzedawane sadzonki, wszystkie jej listki byly okolo 2cm, a zostalo ich okolo trzech zywych, kiedys miala pulapke. Moje pytanie brzmi jak sie nia teraz zaopiekowac by wrocila do zdrowia? Wlalam jej wody i staram sie by miala troche bardziej bagnista ziemie w doniczce, nie wiem czy mam jej obrywac zeschle liscie wraz z pulapka? Co moglabym jeszcze zrobic by ja odratowac?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uschłe liście obciąć, doniczkę postawić w podstawce z wodą destylowaną. swoją drogą to kiedyś w kwiaciarni widziałem muchołówki więc się zapytałem jak się muchołowką zajmować a sprzedawczyni mi powiedziała " no dużo nie podlewać bo to jest kaktus" i w tym momencie ręce mi opadły

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy jak wygląda bulwa. Zdjęcie by bardzo pomogło.

 

Jeśli chodzi o podlewanie podlej 2 razy w tyg odstaną wodą. Z czasem odżyje ale czasu przed zimowaniem nie zostało jej wiele więc kolosa z niej w tym roku nie będzie :). Mimo wszystko lepiej rośline przesuszyć niż przelać, przesuszoną da sie odratować, przelana gnije od bulwy i nic nie zrobisz.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze nic jej nie bedzie... Mam taki wazon ze w sumie mozna wlozyc ta doniczke co tez wykorzystalam i staram sie ja trzymac w tej chwili w miare w wodzie... Jutro postaram sie o zdjecia i wytne jej te uschniete listki

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

154yde1.jpgdz7znb.jpg16apn69.jpg

154yde1.jpgfnhk6o.jpg

 

troche ja wyczyscilam z suchych galazek ale wiekszosc i tak przylepila sie do ziemi... ma bardzo sucha ziemie wiec trzymalam ja w tym

2iqlv76.jpg

moja siostra miala cos podobnego tylko dluzsze i wieksze

 

jakas ocena, pomoc w odratowaniu roslinki? :>

Edytowane przez sethra
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a i jeszcze o podlewaniu, ja robie tak, wlewam przegotowana wode odstana z pół dnia dzień czasami, gdy nasiąknie czekam 2 dni i tak na okrągło a stan moich roślinek pokaże na zdjęciach, a i do tego jeżeli nie masz podstawki, polecam odkręcić nakrętke od słoika, dobrze ją umyć, nalać wody i niech wsiąka, jeżeli masz małą doniczke bo na to wygląda 5,5 cm, to co 2 dni tak jak ja to robie, jeżeli będziesz codziennie wlewać wody do podstawki, możesz znowu mieć problemy

Edytowane przez EmeX
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie to cos mi sluzy za podstawke, jakos tak mi przypominalo ta doniczke siostry ze uzylam wlasnie tego...

Ta woda jest zolta poniewaz moja siostra trzymala doniczke w takich kuleczkach co wlozone do wody pecznieja i podobno sa bardzo dobre dla kwiatkow (jakies substancje odzywcze). Byly koloru zoltego i zielone i jak stala ta doniczka tak od tego przybrala ten kolor. Wyrzucilam te kuleczki poniewaz uwzam, ze to bujda z nimi poza tym brzydko juz wygladaly i nie raz wyschly, mysle, ze sie po prostu "zuzyly". Wydaje mi sie, ze ta ziemia w srodku nie jest tak strasznie mokra i dlatego staram sie ja trzyamc jeszcze troche w wodzie. W mojej okolicy sa bardzo czyste kranowki i takoz woda ja podlewalam dotychczas tj dwa dni, ale jesli mowisz, zeby zmienic to na przygotowana i odstana pewnie i to sprobuje zrobic :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie musisz czekać, łap za portfel idź do obiego i masz ja kupiłem za 13,99 lub 14,99 i podstawka około złotówki tylko ja to większą zawsze biorę, ta ma 8 cm, ja wziąłem 10 cm podstawkę, bo tak to wiem ile wódy mam nalać, zawsze leje do takiego paska w połowie podstawki, 2 dni i znowu

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta, zebym jeszcze nie mieszkala w takim miescie gdzie nie ma obi... Widzisz, dla mnie najblizszy jest w Lublinie lub Warszawie, na jedno wychodzi. Niestety chyba bede musiala wychowac ta co mam.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta, zebym jeszcze nie mieszkala w takim miescie gdzie nie ma obi... Widzisz, dla mnie najblizszy jest w Lublinie lub Warszawie, na jedno wychodzi. Niestety chyba bede musiala wychowac ta co mam.

to możemy się kiedyś skontaktować, ja zrobie zdjęcia w obim, a Ty najwyżej przelejesz mi kasę na konto + z wysyłką poczekasz ze 2,3 dni i będziesz miała. Już tak robiłem 2 razy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobry pomysl. Ale na razie jeszcze go nie wykorzystam. Lubie czuc dume jak np kwiatek ktory komus umieral u mnie zakwita... Na razie zostawie sobie ten. Zreszta na wiecej kwiatkow, zwlaszcza takich jak ten potrzebowalabym wiecej parapetu i to w cieplym miejscu a takie moge pozyczyc tylko od siostry, ktora niezbyt lubi kwiaty. Zwlaszcza ze ten parapet jest trudno dostepny w jej pokoju. Postaram sie zeby ten zakwitl, ale jak cos, w nastepnym roku, nie zapomne! :>

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.