Skocz do zawartości

Usychają kaptury


popo33

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje za odpowiedź. Obawiam się, że roślina nie była zimowa w żaden sposób. Dostałem ją w „spadku” po mało gramotnym właścicielu i teraz staram się doprowadzić ją do możliwie jak najlepszego stanu. Została przesadzona do latwoptzepuszalnego podłoża (torf zmieszany z gruboziarnistym piaskiem) oraz jest podlewana przez podsiąkanie wodą demineraizowaną. Macie może jeszcze jakieś rady aby odratować roślinkę?

 

To zasadniczo tyle. Pilnuj aby w sezonie wiosenno-letnim zawsze była przynajmniej odrobina wody w podstawku, bo przeschnięcie podłoża może być dla kapturnicy zgubne. To plus maksimum światła powinno poprawić kondycję rośliny. Na czas zimy natomiast najlepiej umieścić kapturnicę w zimnym, niekoniecznie widnym pomieszczeniu o temperaturze niewiele powyżej zera.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

To zasadniczo tyle. Pilnuj aby w sezonie wiosenno-letnim zawsze była przynajmniej odrobina wody w podstawku, bo przeschnięcie podłoża może być dla kapturnicy zgubne. To plus maksimum światła powinno poprawić kondycję rośliny. Na czas zimy natomiast najlepiej umieścić kapturnicę w zimnym, niekoniecznie widnym pomieszczeniu o temperaturze niewiele powyżej zera.

 

Dziękuje bardzo! ?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zauważyłem, że na niektórych łodygach jest mnóstwo białych i brązowawych robaczków. Czy to mszyca? Czy jakiś inny pasożyt? Jeśli to mszyca to wystarczy jakiś środek mszycobójczy?

 

post-7823-1525343201_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 1 month later...
Gość Zuza_n007

Witam,

Od razu zaznaczę, że dopiero zaczynam moja przygodę z roślinami owadożernymi. Tydzień temu zakupiłam kapturnicę. Postawiłam ją na południowym parapecie, bezpośrednio padają na nią promienie słoneczne. Ma stały dostęp do wody, przyznam, że podlewałam ją wodą przegotowaną (wiem, mój błąd). Od wczoraj zauważyłam, że jej kaptur zaczynają schnąć. Stare i nowe. I stąd moje pytania:

Czy usychanie kapturów jest spowodowane przygotowywaniem się do zimowli?

Czy może popatrzyło ją słońce? Największy kaptur jest niewybarwiony czy to może wskazywać, że roślina miała zmniejszony dostęp do słońca?

Wina podlewania przegotowaną wodą, w której były jeszcze minerały?

Choroba?

post-7930-1537394234_thumb.jpg

post-7930-1537394253_thumb.jpg

post-7930-1537394265_thumb.jpg

post-7930-1537394372_thumb.jpg

Edytowane przez Zuza_n007
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Dzień dobry.

Mam problem z moją kapturnicą. Mianowicie usychają mi wszystkie kaptury, nie tylko te stare. Niedawno wypuściła nowe pędy i one zaczęły usychać nim urosły. Przy samym dole starych łodyg zauważyłam grzyba albo pleśń. Jak ją uratować. Stosowałam się do informacji od hodowcy, aby cały czas miała wodę w podstawku.

119679791_3353367398054450_5305462431786950016_n (1).jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli stała w pełnym słońcu,to powinna stać cały czas w wodzie,ale jak nie stała to powinna mieć tylko wilgotne podłoże. Usuń wszystkie chore części rośliny i zastosuj topsin lub jakiś inny środek grzybobójczy na szarą pleśń.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ja  zauważyłem u siebie usychanie, ale inne - końcówek bardzo młodych liści, które dopiero wychodzą ze stożka wzrostu. Zdjęcia są sprzed miesiąca, gdy jeszcze mieliśmy ciepły wrzesień, trochę mi zajęło zebranie się do napisania pytania. Liść na drugim zdjęciu wydaje się być całkiem uschnięty.

spacer.png

spacer.png

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, latem zakupiłam w markecie sarracenie, bardzo szybko i ładnie się rozrastała, jednak z dnia na dzień zauważyłam, jakby całkowicie obumarła. Moja wina, miała trochę sucho, mimo że wydawało mi się, że dolewałam jej wody do podstawki. Udało mi się ją trochę uratować, pędy się podniosły, jednak większość jest dość mocno podsuszona. Wyczytałam że może to być zimowanie? Ale moja sarracenia stoi cały czas w mieszkaniu. Czy jest to zimowanie i powinnam ją wystawić na balkon? Czy może to nie zimowanie, tylko po prostu ją zabiłam. Proszę o radę bardziej doświadczonych. Roślinka jest w ziemii i doniczce marketowej

IMG_20201021_234709.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Styq napisał:

Wygląda na przesuszoną, jeśli chodzi o zimowanie to musisz jej zapewnić jasne pomieszczenie z temp. do max.10 stopni. 

Dziękuję. A po czym poznam, że ona już chce zimować? Będzie miała zdeformowane pędy i bez otworów, podsuszone? I czy każdego roku przez to przechodzi?

Co do jej obecnego stanu, powinnam obciąć te bardziej suche pędy?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liście będą lekko brązowieć,nowe mogą wychodzić zdeformowane, ewentualnie płaskie. Zimowanie przechodzi co roku,moje stoją na parapecie zachodnim w nieogrzewanym pokoju już tak około 6 lat. Trzeba pilnować aby podłoże było wilgotne ,czyli podlewamy do podstawki wodę ,jak wyschnie to znowu lejemy itd.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.