Skocz do zawartości

Rośliny Kosy


Kosa1984

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadza się, bardzo dobrze odbijają z korzenia po "dekapitacji". Dobry sposób na ogarnięcie starych, brzydkich rosiczek.

 

  Raiokouczan napisał:
Nie ma to jak pisanie 15 min na klawiaturze ekranowej.

 

Tym bardziej doceniam. ;)

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 168
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 4 months later...

Uda się, to nic trudnego. :) U mnie na tę chwilę poza powyższą, kwiaty wypuszczają jeszcze: alata x catesbaei, x chelsonii, flava var. ornata, purpurea venosa. Przeglądam CP Photo Findera w poszukiwaniu inspiracji. (:

 

Edycja: rzućcie okiem - flava rugelii x x chelsonii: http://www.flickr.com/photos/cpuk/708611913/ Świetna moim zdaniem. Zapylę tak.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radek, pamiętaj tylko, że dobrze jest potem zabezpieczyć kwiat tak, aby żaden przypadkowy zapylacz nie naniósł pyłku innego gatunku. No a na etapie wysiewania, żeby dobrze oznaczyć nasiona. Ja mimo że wszystko zrobiłem dobrze, to potem kos wydziobał trochę siewek i porozrzucał plakietki z oznaczeniami.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Wiosennych kwitnień ciąg dalszy. Tym razem na amory zebrało się chłopakowi 'Rebecca Soper' i to zebrało się grubo bo kwiatostany są aż cztery. Lada dzień kwiaty zaczną kwitnać, więc jeśli ktoś ma kwitnącą panienkę to chętnie wyślę pyłek. Wprawdzie chodzą słuchy, że z prób generatywnego rozmnażania tych krzyżówek nic nie wychodzi, a moje zeszłoroczne próby z ventratą evulFarmera zdają się to potwierdzać, ale nie widzę powodu dla którego nie należy próbować.

 

1.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Tłustosze 'Tina' mają wreszcie całkiem ładne rozety.

 

1_jzzpl.jpg

 

Pod ich bokiem zakwitł sobie skromnie, ale uroczo gracilis x emarginata.

 

2_jzzpl.jpg

 

Jego daleki kuzyn pobił w tym samym czasie rekord łowiecki tłustoszy z mojej kolekcji, który należał do 'Tiny' łapiącej muchy. Gigantea alba x moctazumae upolował sobie komarnicę błotniarkę i chyba jest zadowolony.

 

3_jzzpl.jpg

 

4.jpg

 

Ona mniej.

 

5.jpg

 

Trochę czerwonych muchołówek:

 

Młoda 'Pink Venus' i 'Bohemian Garnet'

 

6_jzzpl.jpg

 

'Red Dragon'

 

7_jzzpl.jpg

 

'Royal Red'

 

8_jzzpl.jpg

 

'Red Piranha'. Pułapki są jeszcze niewielkie. Lada tydzień się to zmieni, ale już teraz widać, kto tu rządzi.

 

9_jzzpl.jpg

 

Na koniec parę kapturnic. W tym roku wszystkie pionowe stoją w domu. W zeszłym sezonie wprawdzie rosły świetnie na balkonie, ale ich liście łamał wiatr, a bywało, że tak się objadły, iż czerniały. Dlatego w tym roku trochę poskąpię im słońca, myślę, że efekt będzie i tak lepszy.

 

9b_jzzpl.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładne P. gigantea alba x moctazumae, jak będziesz chciał udostępniać, to jestem chętny na jedną sztukę ;)

 

No i fajna "sałata" na pierwszym zdjęciu.

 

Ja ostatnio trochę kombinuję z podłożem dla tłustoszy meksykańskich i odkryłem, że bardzo dobrze rosną w żywym LFS. U mnie lepiej niż w nieorganicznej mieszance.

 

Co do kapturnic, to uważam pomysł za chybiony, ale może będę to jeszcze odszczekiwał. Pierwsze liście w sezonie są naprawdę słabe, porządne wytworzą się pewnie dopiero u schyłku lata w Polsce, o ile to lato będzie słoneczne. To fakt, że w warunkach balkonowo-tarasowych podczas burz liście kapturnic łatwo się łamią. Jednak na parapecie moim zdaniem nie mają szans się tak wybarwić, a przy tym ze względu na jeszcze mniej słońca będą słabsze na tyle, że i tak trzeba będzie je jakoś podpierać. No i trawiona zdobycz to jednak nie jest ładny zapach. Nawet na parapecie chyba jednak coś złapią?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam za dobre słowo. :)

 

  fly guy napisał:
Ja ostatnio trochę kombinuję z podłożem dla tłustoszy meksykańskich i odkryłem, że bardzo dobrze rosną w żywym LFS. U mnie lepiej niż w nieorganicznej mieszance.

 

Ciekawe. Ale to w paludarium, tak? Czy poza nim? Moje wszystkie są w mieszance torfu, wermikulitu, perlitu i żwiru.

 

  fly guy napisał:
Co do kapturnic, to uważam pomysł za chybiony, ale może będę to jeszcze odszczekiwał. Pierwsze liście w sezonie są naprawdę słabe, porządne wytworzą się pewnie dopiero u schyłku lata w Polsce, o ile to lato będzie słoneczne. To fakt, że w warunkach balkonowo-tarasowych podczas burz liście kapturnic łatwo się łamią. Jednak na parapecie moim zdaniem nie mają szans się tak wybarwić, a przy tym ze względu na jeszcze mniej słońca będą słabsze na tyle, że i tak trzeba będzie je jakoś podpierać. No i trawiona zdobycz to jednak nie jest ładny zapach. Nawet na parapecie chyba jednak coś złapią?

 

Te gatunki, które tam są, w większości nie wybarwiają się zbyt mocno (wyjątkiem jest flava var. rubricorpora...). Zdaję sobie sprawę z tego, że to dla nich mało nasłonecznione miejsce, ale załamywałem się, gdy burze po prostu masakrowały mi rośliny, które zaczynały wyglądać naprawdę świetnie. I nie było już szans na powrót do formy w tym samym sezonie. Parapet jest południowy oczywiście, więc może tak źle nie będzie. Co do zapachu, mam praktycznie od wiosny do jesieni uchylone okna, a jeśli i tak stan powietrza przywoła wspomnienia z toitoia na Woodstocku, to jednak trafią na balkon oczywiście. :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.