Gawien Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 Miałem się nie wypowiadać , w sumie po co taki temat tutaj na forum , no ale Co jest w tym złego że dostanie się motocykl , samochód , jacht , samolot czy cokolwiek jeszcze od rodziców nie dokładając do tego ani grosza? Prawda jest taka że chyba raczej sami byście tak chcieli (nie odpowiadajcie że nie , nie oczekuje komentarza do tego bo i tak wiem jaka jest prawda ) . Chyba liczy się szacunek do danej rzeczy , a nie to kto ją kupił , i chyba jednak najważniejsze jaką się jest osobą. Powiedzcie mi czemu w Polsce istnieje taka niesamowita zazdrość "polaczków" o to kto ile zarabia ? Jest głupi bo dostał od rodziców , dużo zarabia wiec jest złodziejem , podwyższyć mu podatki bo niby czemu nie ? Komuś się udało , zarabia dużo , i co ma nie zrobić prezentu synowi czy córce ? Ogarnijcie się zazdrośnicy . Druga sprawa , divastion jeżeli nie akceptujesz motocyklistów , tych prawdziwych , bo on akurat woli inny typ sprzętu niż Ty to akurat pokazujesz że sam prawdziwym motocyklistą nie jesteś , i nigdy nie będziesz . Od kiedy niby jest tak że ktoś kto kocha choppery trzyma się daleko od innych motocyklistów ? Prawdziwi pasjonaci trzymają się razem bez względu na wybrany sprzęt . W polsce panuje przekonanie o tym że motocykliści to zło , ktoś kto się troche bardziej zna to stwierdzi że ludzie na ścigaczach to zło , od czego wszystcy PRAWDZIWI motocykliści chcą odejść i przekonać ludzi że jednak tak nie jest. Ale i tak Polacy będą oceniać motocyklistów po wybranych przypadkach wariatów na ścigaczu , lub po tym że motocyklista rusza ze świateł szybciej niż rusza się osobówką Ty jako prawdziwy motocyklista za jakiego się uważasz , bo widocznie twierdzisz że sam strój do tego wystarczy , tym bardziej powinieneś chcieć zmieniać poglądy ludzi na temat motocyklistów a nie dodatkowo je potęgować . Pozdrawiam . Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gawien Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 I żeby była jasność , nie jeżdżę ani na ścigaczu , ani chopperze , preferuje zupełnie inne sprzęty , ale jednak szanuje wszystkich prawdziwych pasjonatów bez względu na to jaki mają motocykl , i bawie się ze wszystkimi tak samo dobrze , i tak samo dobrze wszyscy dogadują się w charytatywnych spotach , których to Ci źli motocykliści robią na prawde dużo Tak samo moglibyśmy na forum stwierdzić że ktoś kto lubi dzbaneczniki omija szerokim łukiem tych z rosiczkami bo są źli i nie dobrzy i w ogóle. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ErysFR Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 (edytowane) Eh. Gawien, tylko nie bierz do siebie, tj. twoja wypowiedź była skierowana do mnie, postaraj się wyłączyć emocje i zrozumieć co tu napisałem. Rozbawiło mnie to trochę, mimo, iż szanuję ciebie, wiem, że jesteś inteligenty, oceniając całokształt twoich wypowiedzi na forum, ale... Ja popieram to statystykami, bogatym życiowym doświadczeniem i zupełnie obiektywnym spojrzeniem. Tak, obiektywnym. Właśnie smutne jest to, że co typowo Polskie, tak, zazdrość też u nas panuje, to kierowanie się aspektem: mieć, posiadać, bez względu na konsekwencje. Uznawanie też takiej reakcji na działania rodziców jako zazdrość, też jest trochę... polskie. Jeszczee raz: konsekwencje. Jeżeli chcesz mi powiedzieć, że zazdroszczę komuś auta za 300 tysiów, to jesteś w takim błędzie, że nie da rady się bardziej pomylić Mnie śmieszy takie nowobogactwo miejskie na dziurawe polskie drogi, przy biednym mieszkanku, ale nevermind. Nigdy nie opowiadam o swoich finansach w kręgu ludzi, ale jakbym poprosił swoich rodziców też by się przynajmniej dołożyli do jakiegoś wypasu. Pytanie- po co? Nikt, a znam wiele przypadków rozpieszczonych "dzieciaków", nie reprezentuje sobą wiele. Na dłuższą metę służy mu to nie jako funkcjonalna rzecz, tylko chęć pokazania innym, że jest się lepszym, że ma się coś lepszego. Nie rób takiej miny, tak to jest, bo też rozmawiałem z takimi dzieciakami Jak się pytało na miesiąc przed studiami, co będą studiować, mówili, że mają jeszcze miesiąc i jeszcze nie myśleli o tym. Zazdrość istnieje, ale tu jej nie szukaj. Rozpieszczanie dzieci poprzez dawanie im zbyt wielu rzeczy jest patologią, kupowaniem miłości? Jedyną formą, to zawsze uznawałem dokładanie się rodzica do "interesu" dzieciaka swojego. Wtedy jest pewność, że doceni co ma, nie będzie korzystał z tego do popisów i jeździł 300 na godzinę na krótkich śródmiejskich pętlach, by pokazać innym, że on może, bo rodzic opłaci mu mandacik. Taka jest rzeczywistość. Ponadto takich ludzi nie cieszy taki poważny zakup tak bardzo po pewnym czasie. Okupowanie miłości rodzicielskiej, tak to nazywam. Zawsze kończy się to źle. W Danii panuje największy odsetek samobójstw wśród młodzieży i znudzenia życiem, mimo, iż mają jeden z najwyższych standartów życia. Ciekawe dlaczego? No przecież była u mnie kiedyś w liceum wymiana, na którą na tytdzień od rodziców dostali średnio 4 tysiące euro na zakupy, mają auta i domy! Całe domy własne! Które im kupili rodzice. Działa na pomyślunek? Bo mi to strasznie otworzyło oczy/ Jeżeli uważasz, że oceniłem po pojedyńczych przypadkach ścigaczowych motocyklistów, to albo nie doczytałeś tego co powiedziałem, albo pisałeś impulsywnie, albo.. w co wątpię, jesteś ograniczony. Pod moim domem są regularne zloty typów na ścigaczach. Po 100 motorów przykładowo. Widzę co robią. Widzę, jak co chwile ludzie wybiegają im z pod kół, widziałem, jak wbija w auto sąsiada i ucieka, widziałem, jak gdzie indziej mnie potrącił. Widziałem, jak pod prąd jadą 200 na h, widziałem, jak odawalają slamom na czerwonym przez skrzyżowanie. Tych widziałem będzie dużo. Mogę oddać honor co najwyżej- że na pewno wśród nich jest 5% normalnych ścigaczowców. Z kolei na innych rodzajach motoru nie spotykałem takich zachowań Ludzie się boją ścigaczy na drogach, a to nie wina ludzi "cywilnych", tylko osób, które ten strach powodują. Tego, że nic nie robią w tym kierunku, by ten strach zmniejszyć. A przepraszam, też w obronie Diva, nie zauważyłem po jego wypowiedzi, by sam strój miał wystarczyć. Napisał chyba o dorośnięciu do sprzętu, (argument w stylu nie wszyscy młodzi są tacy nie działa na mnie z góry mówię, bo nie mówimy o dobrych wyjątkach) a strój wytłumaczył przez aspekt nie lansu, a bezpieczeństwa i rozsądku? Trochę pochopne i zbyt impulsywne wnioski, przykro mi. Jeżeli jesteś taki, jak ciebie oceniłem na początku, to co prawda- pewnie jakto mamy w krwi, napiszesz tutaj że nie prawda albo, że tylko ja mam złe przeżycia fobie i jestem w ogóle pechowy, ale chociaż się zastanowisz nad tym, co tu napisałem. Dogłębnie. Edytowane 22 Października 2010 przez ErysFR Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 Ech, a miał być miły i przyjemny, lekki temat... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robusiek Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 Robusiek- Offtopując zawsze podobały mi się tego typu motory, o których rozmawiacie, są takie... klimatyczne ten dźwięk, luz i przyjemność, oraz z racji, że dużo miałem przygody z wyczynową jazdą na rowerze- crossowe ale przepraszam, półmózgów na ścigaczach nienawidzę... zwłaszcza w koszulkach i jeansach za to ile wypadków powodują, za nocne wyścigi kiedy śpię pod chatą, za to, że mnie jeden potrącił, za to, że jak wypadek ze ścigaczem, to zawsze wina kierowcy auta niezależnie od przyczyny, bo powinien w końcu domyślić się, że nadjeżdza slalomem 280 na h ścigus. Wybaczcie, nigdy nie kryję się z radykalnymi poglądami. Ale dawców potrzeba :OOO tak mowią ludzie którzy nigdy nie jeździli na motocyklach... Nie wszyscy na ścigach są typu "przednie w górę" (żeby się nie wyrazić inaczej), nie wyobrażam sobie zlotów na których nie pokazuje się tego typu tricków, to jest swojego rodzaju sztuka! Ok, jeżdżąc na te zloty widziałem też cweli którzy psują opinie, popisówka na autostradzie itd., ale wbrew przekonaniu takich osób jest mało.... Ok, rozumiem, że najwięcej wypadków jest przez ludzi ktorzy jeżdżą na ścigaczach, ale te skoki adrenaliny... tego nie da się powstrzymac xD A tak po za tym, na ścigu już nie jeżdże, dzisiaj go sprzedałem więc nie pisać że/albo/ i ;] Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ErysFR Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 (edytowane) Jeździłem za to w downhillu/freeride i wiem co to prędkość+adrenalina, a sporty pokrewne, różnica tylko w braku silnika przeczytaj post nr. 18 to zrozumiesz skąd mam uprzedzenia zgadzam się, że nie wszyscy, ale np. z moich okolic z świecą szukać takich co nie powodują strachu. Edytowane 22 Października 2010 przez ErysFR Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robusiek Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 Czytałem Twój post nr 18 ;] Ok 2 lat temu zajmowałem się freestylem na rowerze, profesjonalna jazda nie jazda na kole przez 10m wiec troche wiem co i jak ;] Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArturP Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 (edytowane) Wohooo wolna amerykanka to i Artur rzuca swoje poglądy na "stół". Przeraźliwie irytuje mnie widok Panów na motorach typu cruiser, chopper, czy jakoś tak, nie znam się. Zazwyczaj są to mężczyźni w dość zaawansowanym wieku. Jedyne z czym mi się kojarzą, to z 14letnimi dziewczynkami, gdyż zależy im na tym, zeby być głośnym i zauważalnym i żeby ludzie czuli riiispeeekt. Robią to w inny sposób, niż owe nastki - ich stylówa na super twardziela jest tu esencjonalna. Też mam kompleksy, ale raczej staram się to ukryć, niż wyeksponować.. Marne szukanie akceptacji i posłuchu. Ci na ścigaczach są mi obojętni, o ile nie są zbyt głośni. Jeżdżenie na tego typu rzeczach chyba w społeczeństwie jest widziane jako "wyszalenie się", to zazwyczaj młodzi ludzie IMHO. Jako, że to "wyszalenie się" staje się powszechnie akceptowane (przynajmniej tak może się wydawać w porównaniu z odleglejszymi czasami) to i Ci motocykliści ścigaczowi (bo tak ich sobie nazwałem) są przeze mnie akceptowani (w wąskim tego słowa znaczeniu). Edytowane 22 Października 2010 przez ArturP Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ReD-GreeN Napisano 22 Października 2010 Autor Share Napisano 22 Października 2010 To i ja sie cos tam powiem. Sam latam na eduro. Ludzie różnie na to reagują jedni palcem sie w glowe pukaja okazujac dyzaprobate inni obracaja glowe, nie wazne. Szkoda, że jest ta zazdrość. Ja też ją mam bo jak widze kolesia niedaleko mnie na KTM to mnie w dołku ściska ale to mnie mobilizuje żeby na kolejne moto naskładać a nie zeny go podpierniczyc. Ale jeśli idzie o przecinki to mnie wku... no wiecie sami bo kultury jazdy to może co setny przestrzega. jest tylko bziiiiiimmmm i cos w lusterku za chwile twoja lewa a nawet prawa strona kolesia nie ma zaczynałem na ty: teraz mam to: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
divastion Napisano 22 Października 2010 Share Napisano 22 Października 2010 (edytowane) Miałem się nie wypowiadać , w sumie po co taki temat tutaj na forum , no ale Co jest w tym złego że dostanie się motocykl , samochód , jacht , samolot czy cokolwiek jeszcze od rodziców nie dokładając do tego ani grosza? Prawda jest taka że chyba raczej sami byście tak chcieli (nie odpowiadajcie że nie , nie oczekuje komentarza do tego bo i tak wiem jaka jest prawda ) . Chyba liczy się szacunek do danej rzeczy , a nie to kto ją kupił , i chyba jednak najważniejsze jaką się jest osobą. Powiedzcie mi czemu w Polsce istnieje taka niesamowita zazdrość "polaczków" o to kto ile zarabia ? Jest głupi bo dostał od rodziców , dużo zarabia wiec jest złodziejem , podwyższyć mu podatki bo niby czemu nie ? Komuś się udało , zarabia dużo , i co ma nie zrobić prezentu synowi czy córce ? Ogarnijcie się zazdrośnicy . Druga sprawa , divastion jeżeli nie akceptujesz motocyklistów , tych prawdziwych , bo on akurat woli inny typ sprzętu niż Ty to akurat pokazujesz że sam prawdziwym motocyklistą nie jesteś , i nigdy nie będziesz . Od kiedy niby jest tak że ktoś kto kocha choppery trzyma się daleko od innych motocyklistów ? Prawdziwi pasjonaci trzymają się razem bez względu na wybrany sprzęt . W polsce panuje przekonanie o tym że motocykliści to zło , ktoś kto się troche bardziej zna to stwierdzi że ludzie na ścigaczach to zło , od czego wszystcy PRAWDZIWI motocykliści chcą odejść i przekonać ludzi że jednak tak nie jest. Ale i tak Polacy będą oceniać motocyklistów po wybranych przypadkach wariatów na ścigaczu , lub po tym że motocyklista rusza ze świateł szybciej niż rusza się osobówką Ty jako prawdziwy motocyklista za jakiego się uważasz , bo widocznie twierdzisz że sam strój do tego wystarczy , tym bardziej powinieneś chcieć zmieniać poglądy ludzi na temat motocyklistów a nie dodatkowo je potęgować . Pozdrawiam . Muszę powtórzyć po Erysie, że niestety, ale chyba zbyt pochopnie oceniłeś moją odpowiedź/źle mnie zrozumiałeś. Przede wszystkim jak sobie zobaczysz to pisałem, że "ja mam tylko awers na "szlifierki", ale to chyba normalne, w większości przypadków tak jest, że jak ktoś kocha choppery i cruisery, to raczej trzymaj się z dala od super sportów, naked'ów, streetów i innych "wynalazków" smile.gif Chociaż oczywiście i tutaj zdarzają się wyjątki". Jak widzisz piszę tutaj o awersie do rzeczy (tutaj. motocykla) a NIE LUDZI, którzy je ujeżdżają. Nigdzie nie napisałem, że nie lubię i trzymam się z daleka; od tych, którzy jeżdżą na innych motocyklach. Tutaj moim zdaniem jest tak, jak z szatą: nie szata zdobi człowieka, tylko jego czyny. Tak właśnie - CZYNY, to co pokazuje swoją postawą, zachowaniem i kulturą na drodze. Co do stereotypów - tak było, jest i będzie... niestety. Pomimo, że 99% "pracuje" na pozytywną reputację, to i tak ten 1% się najbardziej zapamięta - ludzie przeleją swoją niechęć, nienawiść i złość na całość. A najgorsze jest to, że przeważnie zabierają głos Ci, który nie mieli z tym nigdy do czynienia i kompletnie nie znają się na rzeczy. Nawiązując do słowa "prawdziwy motocyklista" to uwierz mi, wcale się za takiego nie uważam, bo akurat ten "motocyklizm" w człowieku gra najmniejsze znaczenie, moim zdaniem. To nie jest tytuł, ranga lub coś innego, to jest stan... stan, do którego się dąży; przekłada się to na bycie po prostu lepszym człowiekiem. Jakbyś dokładnie przeczytał mój post, to zauważyłbyś, że wcale nie posługuję się tym słowem. Prawdziwy motocyklista a motocyklista lub motocyklista-pasjonat, to może i pokrewne sprawy, ale jednak diametralnie się od siebie różnią i wcale nie muszą iść ze sobą w parze. Co do ubioru i tego, w jaki sposób wyciągnąłeś wnioski z mojej wypowiedzi - wszystko napisał już Erys. Niestety ale takie rozmowy przeważnie kończą się tak samo: gdzie dwóch Polaków - tam trzy zdania, a co gorsza w skrajnych wypadkach na próbie "dokopania" drugiej stronie Dziwne są niektóre zachowania ludzi, ale polecam czytać takie tematy z przymrużeniem oka Dobrej nocy życzę wszystkim (zarówno zmotoryzowanym, jak i nie ) Trzymajcie się ciepło! Edytowane 22 Października 2010 przez divastion Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JATAMAN Napisano 26 Listopada 2010 Share Napisano 26 Listopada 2010 (edytowane) moja obecna radość :> 1> yamaha xj 600n 2> wsk 125 3> mz es 250/1 Edytowane 26 Listopada 2010 przez JATAMAN Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
divastion Napisano 28 Listopada 2010 Share Napisano 28 Listopada 2010 (edytowane) WSK 125 - bez niej świat byłby o wiele "uboższy" Jak to dobrze móc od czasu do czasu wsiąść na starą, dobrą WSKę i pojechać sobie np. do lasu na grzyby gratuluję sprzętów do zobaczenia w trasie Edytowane 28 Listopada 2010 przez divastion Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robusiek Napisano 29 Listopada 2010 Share Napisano 29 Listopada 2010 mz es 250 nie chcesz sprzedać? ;] Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubaa Napisano 29 Listopada 2010 Share Napisano 29 Listopada 2010 Jak już w takich klimatach.. Pokażę motory brata które wyrestaurował od zera , bardzo lubiłem się przyglądać jak to pokolei bylo odnawiane. I bardzo go podziwiam za wytrwałość i poświęcenie się pasji Pierwszy motor robił dla siebie ok. 4 lata Drugi bodajże na pracę dyplomową i robił go z sąsiadem i motor należy sąsiada Pozdrawiam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JATAMAN Napisano 29 Listopada 2010 Share Napisano 29 Listopada 2010 pięknie odrestaurowane sztuki. pełen podziw :> mz250 nie jest na sprzedaż czeka na wolny czas do odrestaurowania. szukam przodu do niej bo jest po spotkaniu z płotem i połamany ma przód. jako ciekawostka 20 lat stała pod plandeką i jeszcze powietrze w kołach było a opony 99% nowości. CENA 150PLN - tyle mnie kosztowała może jest ktoś kto czyta ten post i chce sprzedać "STARUSZKA" niech pisze na PW. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi