Skocz do zawartości

Zabiegi kosmetyczne - pytanie.


Anorak98

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie związane z obcinaniem uschniętych liści u Drosery Capensis. Zacznę od początku...dostałam ją priorytetowo (w środę 24.11.), w drodze była może dzień lub dwa. Ale kiedy już przyszła do mnie to nie miałam możliwości wsadzić jej od razu do doniczki. :( Dopiero na drugi dzień popołudniu wsadziłam wszystkie roślinki. Oprócz D.Capensis dostałam też inne, m.in. Spatulata i Adelae. Te ostatnie nie odniosły większych szkód, natomiast Capensis uschły praktycznie całkowicie. Jedynie łodygi mają zielone, ich pułapki uschły. Ale widzę, że zaczynają im wyrastać nowe listki, mają już może po 2-3mm. I teraz jest pytanie - czy mam obciąć te uschnięte listki, czy może jest jeszcze szansa, żeby je uratować. A jeśli obciąć, to kiedy? I jeśli obcinam, to czy cały listek, czy tylko jego uschniętą część? Nie załączyłam niestety zdjęcia, nie mam na razie takiej możliwości. Może uda mi się dołączyć zdjęcia wieczorem...

Pozdrawiam i proszę o pomoc :)

Edytowane przez Anorak98
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie związane z obcinaniem uschniętych liści u Drosery Capensis. Zacznę od początku...dostałam ją priorytetowo (w środę 24.11.), w drodze była może dzień lub dwa. Ale kiedy już przyszła do mnie to nie miałam możliwości wsadzić jej od razu do doniczki. :( Dopiero na drugi dzień popołudniu wsadziłam wszystkie roślinki. Oprócz D.Capensis dostałam też inne, m.in. Spatulata i Adelae. Te ostatnie nie odniosły większych szkód, natomiast Capensis uschły praktycznie całkowicie. Jedynie łodygi mają zielone, ich pułapki uschły. Ale widzę, że zaczynają im wyrastać nowe listki, mają już może po 2-3mm. I teraz jest pytanie - czy mam obciąć te uschnięte listki, czy może jest jeszcze szansa, żeby je uratować. A jeśli obciąć, to kiedy? I jeśli obcinam, to czy cały listek, czy tylko jego uschniętą część? Nie załączyłam niestety zdjęcia, nie mam na razie takiej możliwości. Może uda mi się dołączyć zdjęcia wieczorem...

Pozdrawiam i proszę o pomoc :)

 

Jeśli liść zaczął usychać to oczywiście wskrzeszenie nie jest możliwe. To naturalny proces. Ze względów estetycznych oczywiście najlepiej wycinać wszystko, co zaczyna czernieć. Ja jednak tego nie robię i Tobie też odradzam. Większość roślin owadożernych ma umiejętność wycofywania substancji odżywczych z obumierających części. Dla zdrowia rośliny należy więc pozwolić jej wycofać wszystko i uschnąć dopiero te liście, które całkiem uschły.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie obcinam uschniętej części - dajmy na to 1/3 długości liścia. Schnie sobie i przez pewien czas jest liść brązowo - zielony, a później nie ma go wcale (po tym jak cały zrobi się brązowy). Nie lubię takich poodcinanych kikutów. Jak ciąć to całość. Ale to już w zależności od tego, co się komu podoba - ważne, żeby zielonego nie ciąć.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.