Radzio1011 Napisano 12 Grudnia 2010 Share Napisano 12 Grudnia 2010 Czy skoczogonki są szkodliwe dla rosiczki? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej Napisano 12 Grudnia 2010 Share Napisano 12 Grudnia 2010 Według mnie nie, ale niech się wypowiedzą inni. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 12 Grudnia 2010 Share Napisano 12 Grudnia 2010 Hmmm... Odpowiedź nie jest taka prosta. U mnie jak jest za dużo skoczogonków, jak są za długo, to w dziwny sposób przejadają podłoże i roślinom się w nim źle rośnie. Ale jak jest ich niewiele, to raczej roślinom nie szkodzą. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radzio1011 Napisano 12 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 12 Grudnia 2010 Hmmm... Odpowiedź nie jest taka prosta. U mnie jak jest za dużo skoczogonków, jak są za długo, to w dziwny sposób przejadają podłoże i roślinom się w nim źle rośnie. Ale jak jest ich niewiele, to raczej roślinom nie szkodzą. Uff...bo tylko 1 spotkałem Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość rockelon Napisano 30 Grudnia 2010 Share Napisano 30 Grudnia 2010 Nie są szkodliwe w małych ilościach Tak jak napisał Cephalotus Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BartekSz Napisano 2 Stycznia 2011 Share Napisano 2 Stycznia 2011 Cześć. W małych ilościach są nieszkodliwe, to fakt. Niestety potrafią dość szybko się rozmnożyć i roznieść po innych doniczkach. Do tego w dużych ilościach są w stanie podgryzać cienkie korzenie roślin. Nie są zbyt trudne w zabiciu i niezbyt groźne, ale mnie bardzo irytuje, gdy coś mi skacze w terrarium. Poza tym lepiej gdyby ich nie było, aniżeli gdyby miały być. Łatwo je dostać wraz z nowymi roślinami. Ja swoje potraktowałem dwoma środkami do zwalczania szkodników z roślin. Każda dawka 3 dni po poprzedniej. Stężenie jak do roślin ozdobnych. Zraszałem liście i podlewałem podłoże. Najpierw Decis, później Namolt i znów Decis jako finiszer. Ja to miałem w dzbanecznikach, więc niedługo po tym je przesadziłem do żywego torfowca. Po miesiącu czasu ich nie widać i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Powodzenia w walce. Hołotę trzeba tępić! ( ; Pozdrawiam, Bartek. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi