Skocz do zawartości

Shisha


BartekSz

Rekomendowane odpowiedzi

Bless! shisha.gif

 

 

Pochwalcie się na jakim sprzęcie jedziecie.

 

Ja zazwyczaj palę na takim setupie, choć mam kilka fajek, to jest zdecydowanie mój najlepszy:

 

Shisha: Aladin Magier Black* ściągnięty z Niemiec ze standardowym bukowym korpusem

Wąż: Nammor 200 Black, ściągnięty z USA

Cybuch: Vortex Black, ściągnięty z USA

 

Mam jeszcze talerz spod Nargilem, bodajże TN 540, nie mam pojęcia skąd go mam, bądź co bądź jest świetny, ale nie pasuje pod mojego Magiera.

 

Osobiście najbardziej lubię sprawdzone i najlepsze marki tytoniów czy Starbuzz i Fantasia. Teraz zamawiam trochę FUMARI, bo podobno jest równie zarąbisty.

Ze StarBuzza z czystym sercem mogę polecić Blue Mist, Lemon Tea, X on the Beach, Chocolate Mint, Tequilla Sunrise

Z Fantasii, mój ulubiony Orange Sherbet, Jack&Coke, Cuban Moijto, Adios Mother[beeep]er, Guava Breeze, Purple Haze

Z innych firm polecam Banan, Kokos, Ananas, Róże, i Mięte od Serbetli.

 

 

*Nie mylić z Blackmoon

 

Bless! shisha.gif

Edytowane przez BartekSz
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I właśnie czegoś takiego nie lubię. Mnóstwo firm i nic z tego nie wynika. A w paleniu sheeshy chodzi o kulturę, rytuał. Nie są potrzebne super ekstra firmy. Najważniejsze jest dobre towarzystwo, bo jaranie nie wiem jakiego cuda bez ciekawych ludzi to masakra.

Sorry, że coś takiego napisałem, ale musiałem, przez moją ogromną miłośc do kultury arabskiej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shishy*

 

 

Wybacz, ale o kulturze arabskiej nie mam zielonego pojęcia. Jedynie co mnie w niej jara to piramidy i shisha. I chwała ludziom za to, którzy to stworzyli, ale nie ma porównania między shishą arabską, a Europejską.

 

Pomijając tytoń Serbetli, turecki, wszystko co związane z shishą, arabskie, jest gorsze. W tym momencie to Europa podtrzymuję arabską kulturę palenia. U nich to nie istnieje. Woda w dzbanie stoi tak długo, dopóki nie jest na tyle gęsta, że nie da się palić. Shish się nie myje, nie mają pojęcia o higienie. Tytonie arabskie dymią, ale tylko na rysunku na pudełku i smakują jak siano. To samo tyczy się fajek. Wykonanie jest beznadziejne! Błędy konstrukcyjne, z fajek nie da się ciągnąć. Słabe jakościowo, nieszczelne! To wszystko odpycha.

 

Palenie shishy w Europie to przyjemność. Wiesz co palisz, tytonie wysokiej jakości. Masz pewność, że shishia jest czysta, że nie ma w niej żadnych grzybów. Dymu są takie ilości, że nic nie widać. Doskonale oddane smaki. Wygoda i komfort palenia. Ciągnie się lekko, dym sam wpada do płuc. To jest przyjemność.

 

I jeżeli wolisz takie arabskie coś, nie mające nic wspólnego z ich kulturą palenia shishy, to wolę być wrzucony do tego Twojego worka nieświadomości.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też popieram... Bynajmniej nie przez moją czystą nienawiść do Arabskich narodów (nie, nie ubzdurałem sobie tego z info z wiadomości czy z neta, wiele miesięcy spędziłem na podróżach po różnych krajach, od strony i kurortów, jak i przede wszystkim normalnych wiochach, mieścinach, miałem okazję przekonać się na własnej skórze) Lecz po prostu to tak, jakby mówić, że powinno się pić mleko prosto od krowy (ohyda) zamiast pakowanego i przetwarzanego. Każda kultura ma ponadto inny smak i inne wymagania. Ja wolę też przerabiane nawet tanie europejskie shishe, przygotowane po naszemu. W arabstwie za dolara można sobie zrobić zdjęcie z arabem i sobą samym palącym prawdziwą, oczywiście pięknie zdobioną shishę... Nie wiem jak to smakuje tam, podobno strasznie ciężkie, ponadto jak znów powiedział Bartek nie widziałem, by ktoś to potem chociaż wycierał....

 

Żeby nie było nie i nie, to towarzystwo oczywiście jest istotne, wtedy najbardziej ohydny tytoń smakuje wyśmienicie... tylko tutaj się kończy zabawa w konesera, a po prostu zaczyna się miła posiadówa :)

 

Lubię shishę, palić zdecydowanie dla przyjemności, jest dla mnie zupełnie czymś innym niż papierosy i nie lubię, gdy ludzie je wrzucają do jednego worka.

Edytowane przez ErysFR
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bartku a gdzie Ty byłeś w kraju arabskim, że wiesz, że nie ma porównania. Widać, że zielonego pojęcia o tej kulturze nie masz i to, że Europa podtrzymuje kulturę palenia to bzdura. U Arabów np. samo przygotowanie shiishy( jeśli bardzo chcesz wnikać w poprawną pisownię, wiem bo arabskiego się uczę, stąd wcześniej napisałem przez "ee") to rytuał. I lubię palić fajkę przede wszystkim TAM, u nich, wtedy jest ona na swoim miejscu. I tam smakuje inaczej. Może ja miałem po prostu fuksa i paliłem fajkę przygotowaną "z sercem"?

All in all- ilekroć ją paliłem, była miodzio.

Edytowane przez masiol90
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że palenie to świństwo i poczuwam obywatelski obowiązek powiedzieć wam że to nic dobrego i tyle ;P. Znacznie lepsza jest Yerba Mate - nie szkodzi, no i rytuał tak samo ciekawy :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w paleniu sheeshy chodzi o kulturę, rytuał. Nie są potrzebne super ekstra firmy. Najważniejsze jest dobre towarzystwo, bo jaranie nie wiem jakiego cuda bez ciekawych ludzi to masakra.

 

dokładnie tak ;)

fajke mam i odpalana jest przy zacnym towarzystwie ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś ma potrzebę zaspokojenia głodu nikotynowego to niech pali śmierdziele. Liczy się przyjemność, relaks i miło spędzony czas, a nie wchłonięcie kolejnej dawki nikotyny.

 

Bądź co bądź, dziś w zacnym towarzystwie paliłem obrzydliwie pyszną i równie obrzydliwą europejską shishę z ohydnie wielkimi kłębami dymu, za Twoje zdrowie, masiol.

btw. Raspberry Lemonade od Fantasii pierwsza klasa - polecam.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że palenie to świństwo i poczuwam obywatelski obowiązek powiedzieć wam że to nic dobrego i tyle ;P. Znacznie lepsza jest Yerba Mate - nie szkodzi, no i rytuał tak samo ciekawy :P

 

Co do papierosów tak też mogę powiedzieć, ale sheesha czy shisha (chcę być poprawny politycznie i neutralny :P ) To prawie jakbyś palił e-papierosy względem zawartości subst. szkodliwych. Po tym też nie zalatujesz charakterystycznym, gryzącym zapachem fajek tylko jakbyś wyszedł z pokoju z kadzidełkami :) Woda faktycznie filtruje.

 

A yerba mate też bardzo fajna sprawa. W zasadzie jestem uzależniony od herbat zielonych, białych, oczywiście nie na zasadzie jakiś profesjonalnie przyrządzanych sprowadzanych ze wschodu czy coś. Kiedyś się na pewno zainteresuję.. A taka ciekawostka.. Tak się chwali zieloną herbatę za usuwanie wolnych rodników->

Bzdura! BAdaliśmy na zajęciach z biofizyki różne subst. czynne itp. Wyszło, że zielona herbata (wzieliśmy specjalnie dobrą od koleżanki, w japonii ją kupiła, pół łyżeczki listków wystarczy do zaparzenia aromatycznej, potem ponownie liście można wykorzystać) Ma najwięcej wolnych rodników (lista miała kilka metrów....)

Edytowane przez ErysFR
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do zatrzymywania przez wodę w shishy substancji szkodliwych to nie jest aż tak różowo. Tylko niektóre substancje zostają w wodzie, reszta, przenika przez wodę i jest wchłaniana z dymem. Dlatego m.in. wymyślono dyfuzory, dlatego też dostępne są mieszanki bez tytoniu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Wyciągam dinozaura ale cóż.

W Polsce shisha=narkotyki. Osobiście lubię palić w dobrym towarzystwie, fajka wodna odpręża i rutułał jest bardzo ciekawy.

Mam zamiar kupić gońca, lub Mitsube Nargilem :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Bijorn

Ja również palę shishe, dokładnie mam teraz ułożony zestaw Nargilem NPS 620 Fragment Aqua Blue z według mnie przepięknym dzbanem, do tego nammor 2m i vortex mały i duży. Co do tytoni to głównie Fumarii Fantasia Hookafina JM's. Zgadzam się że bardzo ważne jest towarzystwo, lecz lepiej chyba relaksować się w tym towarzystwie bez rozmów typu że nie dobre itp. Uwielbiam całą związaną z rozpalaniem i z samym paleniem "procedurę" i szczególnie podoba mi się to iż większość znajomych szanuje to jak to wszystko powinno przebiegać. A co do Yerby to idealnie komponuje się również jako zmienienie smaku podczas samego palenia. Kwasek Yerby i np. słodycz czekolady od JM's daje bardzo ciekawe połączenie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.