Skocz do zawartości

Zimowanie w lodówce


Artur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Moja muchołówka zimuje już od jakiś 2 miesięcy.

W LODÓWCE, ma mało światła.

Czy ma się dobrze i ile jeszcze mam ja zimować ?

 

Tu są 2 duże i 2 małe muchołówki.

 

http://img440.imageshack.us/img440/73/img2178v.jpg

http://img713.imageshack.us/img713/2425/img2179q.jpg

http://img832.imageshack.us/img832/1271/img2180si.jpg

Edytowane przez Artur
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Trochę podsuszona - podlewaj nieco częściej.

2. Usuń suche liście, podczas zimowania może się na nich rozwinąć pleśń, która później zaatakuje roślinę.

 

Jeśli jej stan jest stabilny (nie widać jakiegoś drastycznego pogorszenia w krótkim czasie) to zimuj dalej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu !!!

Pousuwałem liscie, ale przypadkiem wyciagnąłem z ziemi malutką muchołówkę... może 1cm Ale włożyłem ją spowrotem.. Czy nic jej nie będzie ?

A i znalazłem pleśń...

Zaraz popsikam środkiem Previcur. - Nada się ?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jeszcze jaki masz do dyspozycji Previcur, jak 840-stka to ok, ale dla mnie i tak to by była strata pieniędzy. Tym bardziej w przypadku dorosłej rośliny. Ale jak tam uważasz...

Edytowane przez Kosiarz
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezus Ci nie pomoże w tej sprawie, więc nie wzywaj go na daremne.

 

Tak rośliny wyglądają jak się je w lodówce trzyma... Ta roślina zimą też rośnie, choć znacznie wolniej, a do tego potrzebuje światła. Będąc cały czas w ciemnościach jest zmuszona "zjadać samą siebie" i cały czas przeprowadza wyłącznie proces oddychania, zużywając przy tym cały materiał zapasowy i to w zastraszającym tempie. Ja powtarzam, że w lodówce to ja trzymam jedzenie, względnie jakieś nasiona.

 

Chyba będę musiał gdzieś ten sposób opisać... Napisała kiedyś do mnie pewna osoba, która mieszkała w bloku i nie miała możliwości zimowania muchołówki. Jako, że nie umiałem jej pomóc sama wpadła na ciekawy pomysł. Żeby zbudować pudełko ze styropianu, które będzie szczelnie umocowane do okna, a wewnątrz doniczka z muchołówką. Oczywiście jak takie pudło ma cześć ścian, tak brakowało jednej, stykającej się z oknem. Ścianka od strony pokoju była wyciągana, ale dobrze uszczelniona. To była metoda tej osoby na obniżenie temperatury muchołówce, a jednocześnie jakiś tam dostęp światła. Nie próbowałem tej metody, bo nie miałem potrzeby i nie zamierzam, ale byłoby fajnie, gdyby ktoś z taką potrzebą w końcu opisał na forum jak takie coś działa, bo na razie nikt komu to poleciłem nie zgłosił się z powrotem, ze sprawozdaniem. Jest trochę cudowania, i zachodu, ale osobiście nie widzę lepszej alternatywy dla zimowania bez jakiś realnych możliwości typu chłodne pomieszczenie. Na pewno odrobina światłą byłaby lepsza niż czarna nędza w lodówce.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ja mam jeszcze pomysł, być może lipny, ale napiszę:

 

Zakupić jakąś lampę 12V np. na diodach LED, byle miała wysoką skuteczność, akumulatorek lub baterie i taki zestaw jakoś sprytnie umieścić w lodówce, aby oświetłał roślinkę.

 

Nie wiem jak by się zachowywał akumulator w lodówce, ani nie próbowałem nigdy takich experymentów,

 

Co o tym myślicie ?? muchołówka miała by wtedy chociaż trochę światła

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.