Problem z mszycami

[Yeerk]

Dziś zauważyłe że młode liście mojej Sarraceni x 'Farnhamii' zostały zaatakowane przez mszyce. Mam zamiar ją spryskać środkiem na mszyce ale boje sie czy nie zaszkodzi to roślince. Dlatego pytam was o zdanie.

[Sardo]

http://www.nepenti.pl/forum/viewtopic.php?...7&highlight=abc

[luxiu]

spokojnie pryskaj tylko dobrze rozcieńcz. ja stosowalem ACTELLIC 500 EC i pozbylem sie mszyc ::

[Marrom]

Radzę nie czekać tylko pryskać (środki jak wyżej). Proponuję położyć roślinki na bok tak aby do kielichów kapturnic nie dostało się zbyt dużo środka. Oczywiście jeśli odrobinka preparatu dostanie sie do środka nic się nie stanie.

[kuki007]

ja bym sie tez rozejrzał na inne rosliny w pokoju i w ogródku (jesli masz)

 

W domu mszyce raczej zadko sie pojawiają, musisz miec gdzies miejsce z ktorego Ci się wprowadziły.

 

Oczywiscie nic pewnego ale na Twoim miejscu bym to zrobił.

 

w tym roku (po 2 latach) moglem wkoncu zaczac niwelowac szkody jakie wyrządził moim kaktusą wełnowiec - wprowadził sie z fikusa w pokoju - oczywiscie wielkie opryski zapobiegły zniszczeniu ale szkody na paru moich okazach były takie ze wlasnie ukorzeniam ładne niegdys okazy kaktusiorów. (trza było sciąc "pień" )

[Yeerk]

Dzieki za rady kapturnice spryskałem i jakoś się jeszcze trzyma :grin: . Natomiast ,,wylęgarni mszyc" nigdzie nie znalazłem.

[Turim]

Wystarczy, że do domu dostała się jedna i usiadła na kapturnicy - rozmnażają się błyskawicznie.

[kuki007]

mszyce - znajdz biedronke jedną dwie połz na roslince i problem sam znika :roll:

[Riv]

O ile roslinka nie zje biedronki :razz:

[kuki007]

a to swoją drogą :mrgreen: :twisted: