Radek Napisano 24 Stycznia 2006 Share Napisano 24 Stycznia 2006 Moje kapturnice nie mają płynów trawiennych, czy one się kiedyś uzupełnią? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rehderi Napisano 24 Stycznia 2006 Share Napisano 24 Stycznia 2006 Moje tez nigdy nie miały płynu trawiennego, a jak owad wpadł do liścia zaczęło go produkowac żeby owada strawić. O ile wiem to S. purpurea ma dużo tego płynu pomieszanego z wodą gdyż jej liści nie są tak osłoniete i jak pada deszcz to troche wody sie do nich wlewa. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi_rosiczka Napisano 2 Lutego 2006 Share Napisano 2 Lutego 2006 I wiem, że do purpurei można nalewać destylowaną wode (do kielichów). Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sardo Napisano 8 Lutego 2006 Share Napisano 8 Lutego 2006 A moja Catesbaei nie ma w ogóle żadnych płynów (jak owad wpada to też nie bo patrzyłem ) myślicie, że coś z nią nie tak? Zawsze może sie okazać ze jestem bardziej slepy niz jestem ze ich nie widze, tym sie pocieszam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pep3k Napisano 8 Lutego 2006 Share Napisano 8 Lutego 2006 A może po prostu niedostatecznie ją doświetlasz?? (nie znam się za bardzo na kapturnicach ) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rehderi Napisano 10 Lutego 2006 Share Napisano 10 Lutego 2006 Na pewno cos tam ma ja w swojej tez nie widze a jednak owady trawi . Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sardo Napisano 11 Lutego 2006 Share Napisano 11 Lutego 2006 To jakieś pocieszenie ale osttanio jak obcinałem syuche dzbanki to widziałem wysuszone owady i chyba faktycznie jakiś płyn wydziela bo jak uciąłem niżej przy samej podstawie to tam był taki czarny kisiel Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pep3k Napisano 11 Lutego 2006 Share Napisano 11 Lutego 2006 To jakieś pocieszenie ale osttanio jak obcinałem syuche dzbanki to widziałem wysuszone owady i chyba faktycznie jakiś płyn wydziela bo jak uciąłem niżej przy samej podstawie to tam był taki czarny kisiel Widzisz... nie ma się czym martwić... czarny kisiel Fajnie to ująłeś :D:D Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sardo Napisano 12 Lutego 2006 Share Napisano 12 Lutego 2006 Bo tak też wyglądało Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kober Napisano 24 Lutego 2006 Share Napisano 24 Lutego 2006 A czy do innych kapturnic też można dolewać wodę destylowaną czy tylko do S. purpura :?: Jeśli tak to ile jej wlać :?: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukasz_Nepenti Napisano 25 Lutego 2006 Share Napisano 25 Lutego 2006 Nie dolewajcie wody. S purpurea po prostu ma na tyle otwarte wnetrze, iz woda deszczowa nalewa sie tam i wyplukuje resztki strawionych owadow. Generalnie wszystko odbywa sie w nastepujacy sposob. Owad jest wabiony barwa rosliny, czasami zapachem i nektarem, ktory przy mocnym oswietleniu moze pokryc nawet zewnetrzna czesc lisci (przyklad s.mitchelliana). Zwabiony robak z ciekawosci wlatuje do kielicha lub zsuwa sie po sliskim obrzezu, wpada na spod. Wydostanie uniemozliwiaja liczne wloski oraz bardzo sliskie wnetrze. Owad porusza sie najczesciej idac w dol liscia. Jest to bodziec mechaniczny, ktory pobudza wytwarzanie sokow trawiennych. Ofiara powoli jest rozpuszczana, a potrzebne substancje sa wchlaniane przez odpowiadajace za to gruczoly (obejrzycie je dokladnie w naszej ksiazce). Ciecz ta jest czasami malo widoczna. Czasami znajduje sie na samym spodzie liscia i nie da sie jej zobaczyc nie rozdzierajac go. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi