m2arian2 Napisano 20 Lipca 2011 Share Napisano 20 Lipca 2011 Czy to jest rosiczka przylądkowa?? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wormeater Napisano 20 Lipca 2011 Share Napisano 20 Lipca 2011 tak Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drosera_dionaea Napisano 20 Lipca 2011 Share Napisano 20 Lipca 2011 (edytowane) Tak, Drosera Capensis 'typical'... w czym ona jest posadzona? Edytowane 20 Lipca 2011 przez drosera_dionaea Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m2arian2 Napisano 20 Lipca 2011 Autor Share Napisano 20 Lipca 2011 w torfie Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drosera_dionaea Napisano 20 Lipca 2011 Share Napisano 20 Lipca 2011 Podlewasz kranówką? straszne wykwity solie na tym torfie masz... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m2arian2 Napisano 21 Lipca 2011 Autor Share Napisano 21 Lipca 2011 podlewam destylowaną Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wormeater Napisano 21 Lipca 2011 Share Napisano 21 Lipca 2011 Albo torf, albo destylka - co najmniej jedna z tych rzeczy może być złej jakości i powodować wykwity. W przypadku przylądkowej za bardzo to jednak nie przeszkadza. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gekon Napisano 21 Lipca 2011 Share Napisano 21 Lipca 2011 (edytowane) Ja bym w tym przypadku stawiał że torf jest złej jakości, np. ma dodany nawóz. Destylka to destylka... no chyba że dodałeś tam jakąś c hemie Edytowane 21 Lipca 2011 przez Gekon Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamoon Napisano 21 Lipca 2011 Share Napisano 21 Lipca 2011 Albo kupiłeś od osoby która podlewała kranówą, albo coś złe podłoże chyba że przesadzałeś roślinę Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Masiol Napisano 21 Lipca 2011 Share Napisano 21 Lipca 2011 Na forum używajmy nazw łacińskich- Drosera capensis a nie rosiczka przylądkowa. Te polskie odpowiedniki są totalnie wieśniackie btw Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wormeater Napisano 21 Lipca 2011 Share Napisano 21 Lipca 2011 masiol90 napisał: Na forum używajmy nazw łacińskich- Drosera capensis a nie rosiczka przylądkowa. Te polskie odpowiedniki są totalnie wieśniackie btw Bardziej wieśniackie od stosowania akronimów pochodzących z języka angielskiego? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sknerus Napisano 24 Lipca 2011 Share Napisano 24 Lipca 2011 jesteśmy w Polsce więc piszmy po polsku, no chyba że ktoś wstydzi się faktu że mieszka w Polsce Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 24 Lipca 2011 Share Napisano 24 Lipca 2011 Nomenklatura botaniczna w każdym kraju opiera się o nazewnictwo binominalne, łacińskie. Tutaj zachcianki nie mają nic do tego. Popularne nazwy rodzajowe kapturnica, dzbanecznik oczywiście są dopuszczalne. Natomiast stosowanie polskich zamienników nazw gatunkowych, często źle tłumaczonych i interpretowanych, jest niewłaściwe. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hddk Napisano 24 Lipca 2011 Share Napisano 24 Lipca 2011 Cytat Natomiast stosowanie polskich zamienników nazw gatunkowych, często źle tłumaczonych i interpretowanych, jest niewłaściwe. Towarzystwo Przyjaciół Dzbanecznika Bukietnicowego wyraża swój sprzeciw A tak serio, to rzeczywiście, polskie nazwy gatunkowe wprowadzają niepotrzebny zamęt. Większość to zwykłe kalki z języka łacińskiego lub greckiego, a niektóre w ogóle są przetłumaczone "od czapy". W dodatku w języku polskim nie ma praktycznie żadnej fachowej literatury, która by popularyzowała polskie nazwy gatunkowe. Na Wikipedii część nazw jest przetłumaczonych, ale na dobrą sprawę każdą nazwę da się przełożyć (ja np. stosowałem je tylko na potrzeby Google'a, ale sukcesywnie od tego odchodzę). A wspomniany dzbanecznik bukietnicowy (N. rafflesiana) czy pływacz wapieniolubny (U. calycyfida) to już są w ogóle kurioza. Pierwsza roślina nie ma nic wspólnego z bukietnicą, druga nic wspólnego z wapieniem Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 24 Lipca 2011 Share Napisano 24 Lipca 2011 Spolszczone nazwy oczywiście funkcjonują, znajdą się w bazach danych jednak będą tylko w celach informacyjnych i będą odsyłały do właściwej nazwy łacińskiej. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi