sativ Napisano 1 Sierpnia 2011 Share Napisano 1 Sierpnia 2011 Przebijając się w kierunku Sibiu, zdecydowaliśmy się podjechać trochę pociągiem. Jechaliśmy rowerami na pełnym spontanie bez planu i okazało się że jedyną opcją jazdy z miejsca gdzie w tej chwili jesteśmy, jest przebicie się jednym z 4 kursujacych na dzień pociągów do Jibou. Tam z kolei okazało się, że dalej pojedziemy za 3 godziny. Dyrektor stacji który jako jedyny w miarę gadał po ang. [po 40 min migowym kupowaniu biletow z mapa w łapie i rysowaniem szlaczków, niestety zniżki studenckie nie przysluguja na nasze legitymacje ;/] powiedział nam, że 2km dalej jest ogród botaniczny. Rowery zostawiliśmy u niego w kantorku i poszliśmy zobaczyć co to za cudo Wyobraźcie sobie malutkie miasteczko , w sumie w całkiem niezłym stanie, ale szału nie było-półwieś, a w środku takie cudeńko....: I najważniejsze znalezisko, które jest chyba jedynym powodem dla którego zakładam ten temat Przy okazji- jeśli ktoś się do mnie ostatnio dobijał i nie odpowiedziałem, to proszę o ponowny kontakt. Pozdrawiam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fly guy Napisano 1 Sierpnia 2011 Share Napisano 1 Sierpnia 2011 Heh, dobre, fajna relacja. N. maxima to nie jest jakaś rewelacja, ale rozumiem, że jak na ten zakątek Rumunii to prawie jak cud świata. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sativ Napisano 1 Sierpnia 2011 Autor Share Napisano 1 Sierpnia 2011 Nie widać na zdjęciach za dobrze- miał ok. 10 przekwitniętych pędów kwiatowych Największy dzbanecznik jakiego widziałem w życiu "na żywo" Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się