oftza Napisano 25 Września 2011 Share Napisano 25 Września 2011 Witam Jakiś czas temu postanowiłam przesadzić moją muchołówkę, właściwie tylko po to by zmienić jej podłoże na lepsze, pewniejsze i bardziej odpowiednie. Moja muchołówka do tej pory była samotna, więc mając dwie malutkie doniczki i nadmiar podłoża, postanowiłam spróbować rozmnażania z liścia na zasadzie "zobaczymy co się stanie". Wszystko było w porządku, jedna pułapka całkiem padła, ale jak podczytuję forum, tak po prostu czasem bywa. Druga trzymała się nieźle. Pewnego ranka wstaję i idę zobaczyć, co tam u muchołówek, a tam dziwo: ta pojedyncza pułapka złapała sobie jakiegoś owada i się zamknęła. Z samej pułapki wystaje kawałek odnóża, stąd pomysł, że złapała sobie jedzonko. Od pamiętnego poranka minęło już kilka dni, ale pułapka się nie otworzyła, dodatkowo jakby zaczęła obumierać powoli, trochę zżółkła. Czy to normalne, żeby samotna pułapka tak sobie łapała jedzonko? I jeszcze jedna rzecz - czy dobrze myślę, że ta pułapka sobie zdechnie? Na razie nie ruszam, ale... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr1990 Napisano 25 Września 2011 Share Napisano 25 Września 2011 To że po kilku dniach się nie otwiera to normalne. Muchołówka trawi ofiarę wiele dni do 2 tygodni o ile dobrze pamiętam. Co do więdnięcia to też zależy od wieku możliwe że pułapka jest już po prostu stara. Ona więdnie razem z liściem czy tylko pułapka? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oftza Napisano 25 Września 2011 Autor Share Napisano 25 Września 2011 Wydaje mi się, że z całym liściem. Żółtawa jest sama pułapka i brzegi liścia, środek liścia nadal jest zielony, więc pewnie to początek końca. Najbardziej mnie jednak dziwi, że to jest jedna jedyna pułapka, odcięta z rośliny matki... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr1990 Napisano 25 Września 2011 Share Napisano 25 Września 2011 może za mało światła? mi muchołówka też żółkła i to intensywnie. Po zmianie okna jej stan zaczął się szybko poprawiać. Oczywiście zmiana okna nie poprawiła stanu żółtych pułapek tylko spowodował że nowe rosnące były w pełni zdrowe Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ptaszarnia Napisano 25 Września 2011 Share Napisano 25 Września 2011 Zamykanie pułapek jest automatyzmem i zależy do przepływu jonów. To normalne, że się zamyka mimo braku macierzystej rośliny. Taką samą sytuację obserwuje się w nerwach, mięśniach, gruczołach po podrażnieniu prądem/roztworami jonów w stanie izolowanym z organizmu. Nic nadzwyczajnego Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oftza Napisano 25 Września 2011 Autor Share Napisano 25 Września 2011 Innego okna niż północne nie mam, ale za to dostały świetlówkę, by było jaśniej. Może pomoże? Co do tego, że zamykanie pułapek jest automatyzmem - zawsze wiedziałam, że biologia nie jest moją mocną stroną. Dzięki za wytłumaczenie. Czy ktoś wie może, czy konsumpcja robala przekreśla szanse na rozmnożenie? Strawi i padnie czy może coś jeszcze z tego urośnie? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr1990 Napisano 25 Września 2011 Share Napisano 25 Września 2011 Ale jak konsumpcja może przekreślić szanse na rozmnożenie rośliny? Możesz sprecyzować? A co do świetlówek to nie wiem jak jest ze zwykłymi bo zwykle do roślin się używa specjalnych świetlówek. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oftza Napisano 25 Września 2011 Autor Share Napisano 25 Września 2011 To jest odcięty liść z pułapką i ciekawi mnie czy jest w ogóle szansa, żeby się przyjął i wyprodukował nową roślinkę/nowe roślinki. Bo jest szansa, że posiłku w ogóle nie strawi i obumrze i nie będzie nowej roślinki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
latos333 Napisano 25 Września 2011 Share Napisano 25 Września 2011 Prawdopodobnie wkrótce pułapka zacznie czernieć, ale dopóki cały liść nie zginie, jest szansa na nowe roślinki Najczęściej pojawiają się w dolnej części liścia, czyli tam najbliżej miejsca oderwania go od rośliny matecznej. Zdarza się że z liścia zostaje kilka milimetrów zdrowej tkanki i wtedy dopiero zaczynają pojawiać się takie grudki, często mające czerwonawy kolor, z których później wyrastają młode muchołówki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oftza Napisano 25 Września 2011 Autor Share Napisano 25 Września 2011 Czyli nadzieja jest. No nic, będę dbać i doglądać, może coś jeszcze z tego będzie Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi