Skocz do zawartości

Kondycja roślinek / opinie


Medyk89

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, rolleyes

jestem nowy na forum i będę wdzięczny za każdą opinię i sugestie

 

Oto krótki opis tego co jest na dzień dzisiejszy:

-Moja rosiczka, zgubiła wszystkie liście, po czym stożek z którego wypuszczała pędy uschnął...przymierzałem się do jej eliminacji ale zauważyłem że z boku powstał nowy i to z niego są wypuszczane rozgałęzienia.

- Następnie moja d. spatulata zaczęła powoli usychać, nie wytwarzać cieczy na włoskach, zdecydowałem się ja przesadzić i już za kilka dni zobaczyłem że pułapki nie są uschnięte, tylko normalne, można również dostrzec ciecz na włoskach

-następnie są maluchy które ładnie się trzymają

- na koniec zdjęcia mojej muchołówki w stanie hibernacji... czy dobrze się trzyma jak na hibernację?

Zabiegi jakie wprowadziłem to przesadzenie d. capensis i d. spatulata oraz naświetlanie przez 10h jarzeniówką 13W

 

Proszę o opinie i sugestie co jeszcze zrobić by było dobrze.

oto zdjęcia:

http://zapodaj.net/451a7d109e6f.jpg.html

http://zapodaj.net/9edad1ffb29d.jpg.html

http://zapodaj.net/92211e9ddeb5.jpg.html

http://zapodaj.net/1e2c79acfccd.jpg.html

http://zapodaj.net/ccbe99f89501.jpg.html

 

Na dzień dzisiejszy zacząłem powoli wybudzać swoją muchołówkę, również ją naświetlając i przenosząc stopniowo do cieplejszych pomieszczeń.

Pozdrawiam serdecznie

Bartek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz tylko im trzeba jak najwięcej słońca :)

 

Rośliny po zimie/zimowaniu mogą tak wyglądać. D. capensis była trzymana w skrajnie złych warunkach ale jak widać ma chęci do życia :)

 

Sugeruję również przesadzenie muchołówki do świeżego, kwaśnego torfu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuj za odpowiedź rolleyes

Capensis, można powiedzieć że z dnia na dzień stracił wszystko co miał, w sensie swoich odgałęzień :), początkowo wypuszczał zdeformowane liście które były czarne na końcach, jakby je ktoś czymś przypalił, następnie liście które były zdrowe w 1 dzień zrobiły się czarne i uschnięte... po zabiegach jakoś wraca do siebie, przy najbliższej okazji gdy będę w domu to przesadzę muchołówkę.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja tam trochę więcej bym proponował jak samo słońce. Najpierw nakarmiłbym to coś, co obgryza doniczki, bo jak głodnym trzeba być, żeby się na plastik rzucić. Potem wymieniłbym podłoże, bo przynajmniej wszystkie mi się tak średnio podobają. Ta doniczka z paprotką... czy to jest torf z piaskiem mieszany samemu, czy to taka mieszanka była gotowa? Bo jeżeli była gotowa, to będzie to mieszanka torfowa i nie jest to czysty KWAŚNY torf i tak niezbyt nadaje się do roślin owadożernych. Kolejne, to podlewanie. Trochę się tych minerałów wytrąca, czyli albo woda jest nieodpowiednia, albo znowu to podłoże. Także coś tutaj nie pasi.

 

Co do oświetlania. Jeżeli ta jarzeniówka jest metr od doniczek, to ilość tego światła jakie dociera do roślin jest niewielkiej ilości. Powinna być jak najbliżej 15-20 cm, ale nie powinna rzecz jasna leżeć na roślinach.

 

Także na moje koślawe oczka, trochę rzeczy bym tam pozmieniał. :) D. capensis możesz wciągnąć trochę pod ziemię, jak nie chcesz, żeby była taka palma (wedle gustu i uznania). (Patrząc na komentarz Romka, widzę, że się zgadzamy, tylko po co ograniczać się do przesadzenia muchołówki.)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie rzecz ujmując doniczki są moją sprawką rolleyes miało być inaczej a wyszło jak zawsze ... ehh

Może zacznę odpowiadać po kolei :)

Muchołówka, jak i maluchy z paprotką posiadają torf który zakupiłem jako pierwszy i już teraz wiem że było to błędem, dlatego przymierzam się do przesadzenia muchołówki, a maluchów boję się jak na razie przesadzać żeby ich nie pouszkadzać zbytnio... na razie trzymają się w nim dobrze więc poczekam na dogodny moment.

Torf w którym są trzymane jest czarny i zmulony, więc prawdopodobne jest to że jest on mieszanką.

Pozostałe rosiczki są trzymane w torfie który ma brązowy kolor, po namoknięciu ciemnieje, gdzieniegdzie widać że jest włóknisty. Po przyjeździe do domu zrobię mu zdjęcie żebyście sprawdzili czy się nadaje.

Jarzeniówka umiejscowiona w odległości ok 20 cm od roślinek a więc jest w miarę blisko

Podlewam destylowaną wodą z Kauflandu, rolleyes:)

Wykwit soli na doniczkach w których znajduje się spatulata i capensis jest pozostałością po poprzednim torfie > utwierdzenie że jednak był to zły torf.

Teraz po przesadzeniu już tego nie obserwuje

 

Roślinki mogą być trzymane w samym torfie czy należy im zrobić mieszankę aby podłoże nie było zbytnio ubite?

Pozdrawiam i dzięki za sugestie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widać że pomimo doświetlania coś im nie posłużyło (może woda), ale widząc po fotach zabierają się "do życia" południowy parapet naturalne słońce i wszystko będzie OK

 

Co do podłoża to ja stosuję mieszankę 3:1:1 torf-żwirek z akwarystycznego-perlit do wszystkich roślin

Edytowane przez sknerus
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Dzięki za zainteresowanie :)

Właśnie troszkę odwrotnie, doświetlanie im pomogło, bo przy wcześniejszych brakach słoneczka i sztucznego światła zmarniały :)

Co do wody, jest destylowana [jak wrócę do domku to porobię foty torfu, jak wcześniej napisałem no i może tej wody :) ]

Ostatnio na dniach stałem się szczęśliwym posiadaczem:

2x d. m. royal red

1x d. filiformis

10x red green

1x cephalotus

 

jak roślinki odbiją to porobię zdjęcia:)

 

Edytowane przez Medyk89
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Edytowałam posta powyżej, niestety nikt tu nie zaglądał dlatego pozwoliłem sobie na napisanie posta jednego pod drugim,

mam nadzieję że to nie grzech rolleyes

 

Zdjęcia torfu i wody jakiej używam do podlewania moich podopiecznych :)

Proszę o sugestie co do torfu czy jest dobry, bo mam zamiar dzisiaj przesadzać sadzonki,

w razie czego zakupię inny...

Pozdrawiam :)

p1040987jk.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1040989m.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście używam torf owadożery ładnie rosną żadnej pleśni i robactwa.

mieszam z grubszym żwirkiem akwarystycznym; do dzbaneczników dodaję perlitu dla lepszego napowietrzania

jak narazie wstrzymał bym się do kwietnia z przesadzaniem, więcej słońca szybciej rośliny się zaaklimatyzują nie będą długo chorować

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście używam torf owadożery ładnie rosną żadnej pleśni i robactwa.

mieszam z grubszym żwirkiem akwarystycznym; do dzbaneczników dodaję perlitu dla lepszego napowietrzania

jak narazie wstrzymał bym się do kwietnia z przesadzaniem, więcej słońca szybciej rośliny się zaaklimatyzują nie będą długo chorować

 

http://www.rosliny-owadozerne.pl/Torf-AURA...ci--t14471.html

 

Moim zdaniem czas na przesadzanie jest teraz idealny. Sam od rana byłem po pachy w torfie i innych składnikach podłoża. Dopiero skończyłem. :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

Dziękuje za wypowiedzi rolleyes

Wczoraj sprężyłem się i poprzesadzałem co nieco, narobiłem niezłego "sajgonu" w pokoju.

W załączniku efekty mojej pracy, nie będę opisywła gatunków jakie są bo raczej każdy będzie wiedzieć co tam się znajduje. :):)

Na zdjęciu numer 2 - cephalotus, a raczej to co z niego powoli zostaje, chciałem zapytać czy będzie on w stanie odbić od korzeni?

zauważyłem również że przy rozwidleniu gałązek te które zostały jeszcze zielone tworzą się małe pączki, czyli w sumie myślę że zabiera się do życia,

ale niestety te gałązki są oderwane od głównego korzenia i nie wiem czy coś z tego będzie, czy może po prostu po jakimś czasie zginą...

 

p1040993w.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

p1040995e.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Edytowałam posta powyżej, niestety nikt tu nie zaglądał dlatego pozwoliłem sobie na napisanie posta jednego pod drugim,

mam nadzieję że to nie grzech rolleyes

Będziesz przeklęty na wieki. ;)

 

A co do samego torfu, to po torbie ciężko nawet rozmyślać o jego jakości. Trzeba by było próbkę zobaczyć. Np. na podstawce...

 

Co do cephalotusa o.O nieźle mu dowaliłeś. Trochę za dużo wilgoci, nie wiem jak tam inni, ale ja jednak daję mu jakiś piasek, bo on z tego korzysta (rozluźnia mieszankę). W naturze, jakby poparzyć w Wikipedii, rośnie on na piachach. Jeszcze nie odważyłem się zrobić takiego eksperymentu, ale torf ma mało wspólnego z jego typowym podłożem i jego właściwościami.

 

Szansa na uratowanie... JEST, o ile to co widzę, że jest zielone, żywe i połączone z jakimś tam korzeniem. Na odbicie z samego korzenia to bym nie liczył, jeżeli taka opcja Ci pozostała. Jedyny ratunek: totalna zmiana podłoża na mieszankę z piachem, zmniejszenie wilgotności podłoża nieco o wywalenie na słońce ile się da. Polecam zatopić ząbki w moim opisie .

 

Chyba się go w ogóle nie czytało... 135.gif

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cephalotus

Od razu muszę rzucić coś na swoją obronę.

Cephalotus nie jest mój, hmm może inaczej, został zakupiony jakiś tydzień temu, a raczej dodany jako gratis z uwagi na jego stan.

Był zimowany przez pierwotnego właściciela i dopiero rozpocząłem jego wybudzanie.

Oczywiście że czytałem Twój artykuł i starałem sie przygotowc na jak najlepsze przygotowanie go do życia...

Ale za Twoją namową przeczytam jeszcze raz :)

Dlaczego go nie przesadziłem - są dwie przyczyny, mój zaprzyjaźniony hodowca nie bawi się w mieszanki typu torf-piasek, a roślinki rosną jak najęte,

być może jest to spowodowane może warunkami jakie panują u niego w pomieszczeniu że tak dobrze wyglądają. W sumie ja tez jestem zdania że w naturalnym środowisku nikt ich tak nie dopieszcza i daja sobie radę... rolleyes, po drugie z uwagi na jego stan boję się go ruszać żeby już i tak nie nadwyrężyć jego systemu korzeniowego... Mam jeszcze do Ciebie pytanie - czy tak jak napisałem powyżej z tej gałązki która ma "pseudopączki" na rozdwojeniach a nie jest podpięta do systemu korzeniowego jest szansa na wypuszczenie korzeni?

 

sknerus

To co ma długie liście to podejrzewam że pytasz o moja muchołówkę którą właśnie staram się wybudzać powolutku rolleyes

Co do Twojego drugiego pytania odpowiedź jest powyżej rolleyes

Staram się je, może to troszke głupio zabrzmi - zahartować, w tamtym roku wszystkie moje roślinki były w samym torfie i dawały radę,

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.