Raiokouczan Napisano 5 Kwietnia 2012 Share Napisano 5 Kwietnia 2012 (edytowane) Eh, nie wiem o co tobie chodzi... Autor się pytał czy ktoś dokarmiał krewetkami. Padła odpowiedź, że jak ma je już w domu to może spróbować, nie opłaca się jednak kupować ich specjalnie dla samych roślin - nie wiadomo co z tego wyjdzie Jeśli chodzi o żywe owady... Mówiłem, że rosiczki mogą dostawać martwe muchy, świerszcze itd. ( nawet jak się zgniecie owada nic się nie stanie) bo zaczynają trawić jak wyczują że coś siedzi i opłaca się to "zjeść" (eh, już prościej się tego nie da wytłumaczyć). Dlatego powtórzę jeszcze raz. Jak masz te krewetki do możesz dać (napiszesz czy nic nie wybuchło ), a jak nie masz to nie ma sensu kupować. Jest wiele sprawdzonych rzeczy i lepiej nie kombinować PS.: co to mają być za komentarze typu " ja nie mogę, zamawiam pizze bo rosiczki są głodne" czy "ja już zamówiłem" ? Nic nie wnosi to do tematu, nabijacie sobie posty i część forumowiczów czymś takim wkurzacie:( Z czymś takim to na SB ( od tego jest), a nie forum zaśmiecacie - ile to tak można? Edytowane 5 Kwietnia 2012 przez VanDreyer Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
droserr Napisano 5 Kwietnia 2012 Share Napisano 5 Kwietnia 2012 Rosiczki nie potrzebują żywego pokarmu. Dokarmiać można naprawdę wieloma "pokarmami". Co do zatrzęsienia much to owszem, ale jeśli ktoś mieszka na 10 piętrze to bywa z tym różnie (no chyba że ma ziemiórki;) Ważne żeby to "coś" było białkowe (tj. najlepiej). Z własnych doświadczeń mogę polecić, oprócz pokarmu dla ryb, żółty ser (ot, taki eksperyment inspirowany youtube). Nieźle widać proces trawienia i rozpuszczający się ser... Sprawdzone na "goudzie". Ja kieruję się zasadą, że jeżeli położę coś na liść a on się złoży (choćby czułki) to może służyć za nawóz. Naprawdę bywa tak, że owadów nie ma (wysokie piętro, południowa strona, 50 stopni na parapecie). Co do krewetek, to oczywiście że mogą być i nie muszą się ruszać (możesz je zmiażdżyć i zrobić z nich kulki, to bez znaczenia). Mechanizm jest prosty: chitynowy pancerzyk krewetki + wydzielina komórek gruczołowych -> sygnał dla komórek wydzielających enzymy trawienne ( z rozpuszczonego i wchłoniętego związku) -> uruchomienie głównego procesu, zamknięcie liścia i co tram chcecie -> trawienie, wchłanianie, wzrost;) tak w telegraficznym skrócie. Pozdrawiam. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gekon Napisano 5 Kwietnia 2012 Share Napisano 5 Kwietnia 2012 Ja polecam jeszcze pyłek pszczeli o bardzo drobnej frakcji Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELzPOLSKI Napisano 6 Kwietnia 2012 Autor Share Napisano 6 Kwietnia 2012 (edytowane) pyłek pszczeli u mnie w miescie wiaze sie z kupieniem calego sloika ok. 19zl .daltego pytam sie bo krewetki suszone maja ok. 80% bialka dlatego zastanawiam sie czy lepsze jest to od pokarmu dla rybek... :/ tyle komentarzoy sie nie sopodziewalem ,a pozostalo mi troche suszonych krewetek po zolwiu takich jak ( http://www.kubazoo.com/pl/tropical-fd-rive...wetki-2292.html ). co do dokramiania naturalnym nawozem (czyt. owady) to u mnie bywa tak, ze jak raz wystawilem na balkon (parter) to mszyce i ziemorowki zaatakowany roslinki od razu wiec nie mam zamiaru jeszecze raz ryzykowac. Edytowane 6 Kwietnia 2012 przez PAWELzPOLSKI Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artistide Napisano 6 Kwietnia 2012 Share Napisano 6 Kwietnia 2012 Skoro masz je, to możesz spróbować. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELzPOLSKI Napisano 6 Kwietnia 2012 Autor Share Napisano 6 Kwietnia 2012 chyba jednak nie będę ryzykował bo to małe siewki i pierwsze rośliny w mojej nowej hodowli do której wróciłem po 2-3 latach przerwy. Szkoda byłoby mi je stracić dlatego postawie na pokarm dla rybek Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artistide Napisano 6 Kwietnia 2012 Share Napisano 6 Kwietnia 2012 Nie rozumiem dlaczego miałbyś je stracić? Nie zaszkodzi im. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gekon Napisano 6 Kwietnia 2012 Share Napisano 6 Kwietnia 2012 chyba jednak nie będę ryzykował A co tu do ryzykowania? Przecież to krewetki ich nie zabiją. Chodzi tutaj tylko oto że poco je karmić takim czymś Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artistide Napisano 6 Kwietnia 2012 Share Napisano 6 Kwietnia 2012 Ale spróbować nie zaszkodzi o_O Skoro i tak ma, a nie ma co z nimi zrobić (żółwia już nie masz, tak?). Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELzPOLSKI Napisano 6 Kwietnia 2012 Autor Share Napisano 6 Kwietnia 2012 A co tu do ryzykowania? Przecież to krewetki ich nie zabiją. Chodzi tutaj tylko oto że poco je karmić takim czymś Żeby szybciej urosły do normalnych (czyt. większych niż 1cm) rozmiarów, bo takie małe nie dają takiej frajdy jak ładna kolekcja dużych owadożerów, a obecnie posiadam TYLKO siewki. Może dlatego? ps. Żółwia już nie mam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artistide Napisano 6 Kwietnia 2012 Share Napisano 6 Kwietnia 2012 Czyli pokarmu nie masz jak wykorzystać (?). Karm, doglądaj efektów. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sknerus Napisano 7 Kwietnia 2012 Share Napisano 7 Kwietnia 2012 ciekawy jest pomysł z żółtym serem co o tym sądzicie czy owadożery przetrawią go? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELzPOLSKI Napisano 7 Kwietnia 2012 Autor Share Napisano 7 Kwietnia 2012 Jeśli myślisz, że sól w nim zawarta korzystnie wpłynie na rozwój rośliny to możesz zaserwować najprawdopodobniej ostatnie danie swojej roślince. Nie będę wspominał o innych substancjach, które tam znajdziesz. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
naven Napisano 7 Kwietnia 2012 Share Napisano 7 Kwietnia 2012 ciekawy jest pomysł z żółtym serem co o tym sądzicie czy owadożery przetrawią go? Pamiętam, że ktoś dawno temu dawał owadożerom na forum właśnie ser. Temat powinien być gdzieś na forum. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
droserr Napisano 11 Kwietnia 2012 Share Napisano 11 Kwietnia 2012 (edytowane) Jeśli myślisz, że sól w nim zawarta korzystnie wpłynie na rozwój rośliny to możesz zaserwować najprawdopodobniej ostatnie danie swojej roślince. Nie będę wspominał o innych substancjach, które tam znajdziesz. W takim razie moje rośliny ostatnie danie zjadły w zeszłym roku... Eksperyment był na rosiczkach i ventracie. Poza tym sól zaszkodzi im w podłożu, bo korzenie nie są przystosowane do zasolenia gleby/torfu. Na liściach nic nie zaszkodzi. Gdyby tak było ptasie odchody zabijałyby całe populacje. Roślinie jest obojętne czy w pokarmie jest benzoesan sodu. Istotny jest azot, bo głównie o to chodzi w owadożerności. Wystarczy przeprowadzić kilka eksperymentów. Nie o to chodzi żeby za dogmat przyjmować to co piszą na forach/stronach. Wystarczy zrozumieć mechanizmy a przestaniecie się zastanawiać co się nadaje na nawóz. Reasumując połóżcie na liść ( każdy ma capensis, aliciae, spathulatę ) i zobaczycie że to działa. Poza tym znacznie lepiej widać trawienie i rozpuszczający się ser Edytowane 11 Kwietnia 2012 przez droserr Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi