Skocz do zawartości

Ocena stanu zdrowia dzbanecznika - zbiorczy.


Marrom

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 472
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 3 weeks later...

Witam, po roku znów się tutaj zgłaszam. Niby kwiatuszek ładnie rośnie, cały czas idzie do góry, ale... no własnie ale od 9 miesięcy nie wypuścił ani jednego dzbanka. Teraz go przesadziłem do większej doniczki, Torf + perlit. Regularnie go podlewa, psikam wodą. A ten wciąż nic, na końcach liści są bardzo małe dzbaneczki, ale jakieś takie poschnięte.

post-7012-1455863862_thumb.jpg

post-7012-1455863887_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Kupiłem dzbanka hookeriana na alledrogo i przyszedł pożółkły. Na zimę dzbanki mogą nie wytwarzać dzbanków, ale jeszcze się nie spotkałem żeby był taki żółty, przelany czy nadmiar światła miał? U mnie dzbanki mają wilgotne podłoże, w podstawce woda oby tylko zalać denko i dolewam po wyschnięciu i poczekaniu 1-2 dni. Chodzi o to, czy wróci do normalności czy muszę go jakoś reanimować a może akurat ten typ tak ma po zimie? Dla kontrastu ten mały dzbanek z boku ma "naturalny" kolor jaki powinien moim zdaniem i ten mieć. Podejrzewam, że trzymanie go we właściwych warunkach i przejście okresu aklimatyzacji przywróci go do normy, ale wolę się upewnić.

 

fd657f1b300db.jpg

cfd22af43ed56.jpg

b5052780b80bb.jpg

f29e61fdd4317.jpg

3991fa0fb9270.jpg

e4461cd5b2a29.jpg

c7dbdbb6d1531.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na "za dużo światła" to mi to nie wygląda. Liście byłyby wtedy czerwone. Prędzej był to duży niedobór światła! Gdyby to nie była hookeriana, która nie jest zbyt wymagająca (ale lubi strzelać fochy), to powiedziałbym, że to wynik zbyt małej wilgotności. Pierwsze co bym zrobił, to przesadził go do mieszanki torf:perlit (1:1), bo nie wiadomo w czym on tam jest posadzony i podlewał jednak od góry, nie do podstawki. Doniczki z dzbankami postaw na czymś, żeby nie stykały się z wodą w podstawce, a samą podstawkę wysyp keramzytem i zalej wodą. Podwyższy to wilgotność i pomoże się ogarnąć tej zmarnionej hookerianie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyglądając się podłożu to jest to sam torf. Mam taki problem, że nie wiem skąd wziąć "sprawdzony" torf, ostatnio gdy kupiłem torf do przesadzenia swoich rosiczek to okazało się, że był zainfekowany pleśnią. Ten dzbanek do mnie dopiero w zeszłym tygodniu przyszedł, za wilgotność odpowiada w niedalekim sąsiedztwie nawilżacz i sąsiadująca podstawka z kermazytem od dużego dzbanka, sądziłem, że takim "maleństwom" nie jest to niezbędne. Nie oczyszczać korzeni z obecnego podłoża, tylko kupić doniczkę 2-4 cm szerszą i dłuższą i wsadzić dodając odpowiednio przepuszczające podłoże tak?

 

Żwirek, styropian, sprasowane sphagnum dość łatwo dostać, natomiast jałowy kwaśny "sprawdzony" torf to dla mnie ciężko, tym bardziej, że uwzględniając moje oddalenie od większych miast muszę się posługiwać wyłącznie przeglądarką.

 

Czyli w zasadzie woda przez dzbanki powinna przepłynąć i nie zostawać w podstawce (nie mieć dłużej styczności) i podlewać regularnie co 1-2 dni? Mam dużego dzbanka w podstawce z kermazytem, jednak podlewałem go od góry, ale małe ilości wody w podstawce zostawały po podlaniu.

Edytowane przez Emik3
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza. Podwyższona wilgotność nie jest niezbędna dla hookeriany, natomiast pomoże się jej podnieść. Jeśli chodzi o obecne podłoże, to tak, wygląda na sam torf, ale nie w tym tkwi problem. Często dzbanki sprzedawane na "masówki" mają podłoże naszpikowane nawozami. Wyrośnie do rozmiarów "handlowych" szybciej, ale za to też zacznie szybko marnieć. Z tego powodu oczyściłbym korzenie z obecnego podłoża.

Jeśli chodzi o dobry i sprawdzony torf, to z tym generalnie jest problem. Sam będę zamawiał 250l Lithuanian Peat, bo po prostu nie ma alternatywy podobnej jakości w sklepach stacjonarnych. Kupując "na miejscu" to najlepszy torf jaki można dostać, to chyba Athena w sieciach Obi i Leroy Merlin, ale i tu zdarza się pleśń. Staraj się szukać worków z tegoroczną datą.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ekstremalna wariegacja (czyli owo "wybielenie") może równie dobrze być spowodowane obecnością wirusa - a to wymaga najwyższych środków ostrożności. Jeśli koniecznie chcesz o roślinę walczyć, wymień podłoże (umyj dokładnie korzenie, stary torf i doniczkę spal!), odizoluj roślinę od innych i poczekaj na efekty. Jeśli to nic nie da, najlepiej spal roślinę - z wirusem nie wygrasz żadną chemią, a może się rozejść. Oczywiście to nie musi być na 100% wirus, ale dmuchałbym na zimne.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakupiony dzbanek miał być oczywiście zdrowy, więc zakładał będę, że po prostu był niedoświetlony, tym bardziej, że nie kupiłem w markecie, tylko w sklepie, który teoretycznie zajmuje się roślinami owadożernymi na szerszą skalę. Wymienię podłoże, dzbanka postawię na osobnym parapecie i jak nabierze kolorków to przestawię w miejsce docelowe do pozostałych roślinek. Jeśli padnie to wrzucę zdjęcia tu umieszczone i nazwę sklepu w wątek do tego przeznaczony celem ostrzeżenia ludzi przed zakupami w tamtym sklepie.

 

Mam tylko nadzieję, że nie zdążył mi pozarażać pozostałych dzbanków albo innych roślinek jeśli jest to wirus.

Edytowane przez Emik3
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakupiony dzbanek miał być oczywiście zdrowy, więc zakładał będę, że po prostu był niedoświetlony, tym bardziej, że nie kupiłem w markecie, tylko w sklepie, który teoretycznie zajmuje się roślinami owadożernymi na szerszą skalę. Wymienię podłoże, dzbanka postawię na osobnym parapecie i jak nabierze kolorków to przestawię w miejsce docelowe do pozostałych roślinek. Jeśli padnie to wrzucę zdjęcia tu umieszczone i nazwę sklepu w wątek do tego przeznaczony celem ostrzeżenia ludzi przed zakupami w tamtym sklepie.

 

Mam tylko nadzieję, że nie zdążył mi pozarażać pozostałych dzbanków albo innych roślinek jeśli jest to wirus.

 

Patogeny zdarzają się w roślinach niezależnie od tego, gdzie je kupisz - czasem są bardzo trudne do wykrycia. Na pewno nikt umyślnie nie wysłał Ci chorej rośliny, jednak zachowałbym ostrożność.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.