Skocz do zawartości

Czernienie, gnicie


Cephalotus

Rekomendowane odpowiedzi

Jak czarna uschnięta pułapka może obciążyć roślinę? :)

Nie chodzi o obciążenie rośliny, a ew ryzyko pleśnienia.

U mnie często bywało tak, że uschnięte pułapki dotykające torfu zaczynały pleśnieć z czym, że tyczyło się to tylko roślin trzymanych w pomieszczeniu.

Rośliny rosnące na zewnątrz w kastrach tego problemu nie zaznały, a nie obcinałem im nigdy nic - niech natura działa sama.

 

Jeżeli Tobie to przeszkadza - względy estetyczne? utnij uschniętą pułapkę jak nie to daj jej uschnąć do końca z listkiem i wtedy tnij.

[/quote

 

Ok Dziekuje wszystkim za odpowiedz:) To juz wiem wszystko w temacie :)

Bede bacznie obserwowal roslinke i poczekam az uschnie do konca :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...
  • Odpowiedzi 227
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

W takiej sytuacji zrobilbym to samo co u moich zarazonych grzybem mucholowek.

Obserwuj dokladnie i czesto ta rosline, a konkretnie jej nowe pulapki

(czy jakies kolejne z nowo wypuszczonych nie zaczynaja czerniec)

Sprawdzaj czy nie widac pasozytow lub sladow ich dzialalnosci oraz nie pezelewaj rosliny.

 

Jesli kolejne beda wychodzic i rozwijac sie prawidlowo, to nie ma problemu ;)

Jesli zas nowe beda zachowywaly sie podobnie do tej jednej zczernialej to pomyslimy co dalej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Hej,

Mam moją muchołówkę od jakiś 2-3 miesięcy, dostałam ją w prezencie. Od razu ją przesadziłam do większej doniczki z kwaśnym torfem spagnum. Wodę destylowaną nalewałam do podstawki.

Na początku rosła dość ładnie, choć cały czas była skromna, ale w pewnym momencie pułapki zaczęły czernieć. Gdzieś przeczytałam, ze należy uciąć pułapkę, która sczerniała, więc tak robiłam... Nowe pułapki rosły dalej normalnie.

Ale od jakichś dwóch tygodni, kiedy ucięłam sczerniałe pułapki nie rośnie już żadna nowa. Zostały mi dwie pułapki, które również zaczęły czernieć i jakby usychać.

Nie bardzo wiem co zrobiłam nie tak :( Powinnam się martwić ? Coś robić, czy zostawić i czekać ?

Przepraszam jeżeli takie pytania już były i dziękuje.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma stanowczo za sucho, do tego po coś Ty ją zabierał z dworu na noc?

Przez takie przenoszenie cały czas stwarzałeś jej zmianę warunków, a co za tym idzie stres... Nie możesz tak robić.

Musisz znaleźć dobre miejsce i zostawić tam roślinę na całe lato, aż do pierwszych oznak przymrozków...

 

Zostaw ją w spokoju i więcej podlewaj, tak aby podłoże było stale wilgotne - zwłaszcza z wierzchu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Myślałam, że dobrze będzie jeżeli cały czas bedzie miała ciepło, dlatego na noc przynosiłam ją do domu. Dopoero teraz wyczytałam, że to błąd laików..

Nie wydaje mi sie zeby miała za sucho. Wierzchnia warstwa torfu jest sucha, ale juz okolo pol cm wgłąb torf jest wilgotny. A z tego co wiem nie podlewa sie mucholowki z gory.

Od ostatniego postu stoi caly czas w jednym miejscu, na południowym parapecie, ale nie rosną zadne nowe pułapki. Te dwie, ktore były są w takim stanie w jakim byly - nie zczerniały juz bardziej. Powinnam je obciąć? Myślicie, ze muchołówka dojdzie do siebie?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podłoże jest ewidentnie suche. Choć może tak być, że ta luźna wierzchnia warstwa nie styka się za dobrze z resztą, więc nie nasiąka. Jednak warto ją wówczas usunąć, bo nie stanowi dobrego wskaźnika - nie wiadomo, kiedy roślina ma wilgotno, a kiedy nie. Trudno stwierdzić co dolega roślinie, ale ewidentnie coś jej się stało. Nie rozumiem dlaczego stożek wzrostu jest zakryty podłożem, skoro wcześniej nie był. Tych liści zrobiło się wyjątkowo mało, co jest bardzo zastanawiające. Dopóki jeszcze jest słońce na zewnątrz i nie ma mrozów, trzymałbym ją na zewnątrz, a w zimie zdecydowanie doświetlał. Zakładam, że podłoże to profesjonalna mieszanka, a nie jakaś tam z marketu - super mix do muchołówek. Ja takim cudom nie wierzę do końca.

 

Proszę odsłonić stożek wzrostu i go pokazać. Może siedzi coś w podłożu, co go gryzie.

 

Muchołówkę można podlewać, a w naturze to deszcz niby nie pada? Woda w podstawce powinna być zawsze obecna w okresie aktywnego wzrostu, w spoczynku nie - tak jest bezpieczniej.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam, także mam problem z muchołówką.

Kupiona była parę dni temu na targach roślin. Nieprzesadzana, stoi w raczej zacienionym miejscu, spryskiwana wodą przegotowaną. Czarnieją młode, dopiero wykształcane liście, tuż przy ziemi.

 

post-7430-1475588719_thumb.jpg

 

post-7430-1475588726_thumb.jpg

 

post-7430-1475588731_thumb.jpg

 

Jakby ktoś mógł poświęcić chwilę czasu na pomoc i rady, co zrobić aby ją uratować (poza zmianą położenia na bardziej nasłonecznione stanowisko, co już przeczytałam) byłabym wdzięczna.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja też a propos czernienia liści...

 

Na początku było wszystko ładnie, pięknie, Zuzia nawet próbowała łapać muszki owocówki (z miernym skutkiem, ale przynajmniej puszczała liście). W pewnym momencie zaniepokoiło mnie, że bardzo szybko zaczęła tracić liście, choć na ich miejsce wyrastały nowe, to jednak pojawiła się pleśń. Postanowiłam ją przesadzić i okazało się, że... Zuzia nie była w 1 doniczce, ale w DWÓCH! i między nimi gromadziła się woda. Usunęłam więc wierzchnią warstwę starej gleby (tą z pleśnią) i przesadziłam Zuzię do mieszanki kwaśny torf-piasek (proporcje 2:1). Niepokoi mnie to, ze mija już tydzień, a z Zuzią wcale nie jest lepiej. Pomyślałam, ze może ma mało słońca (obecnie od dłuższego czasu nad moim miastem wiszą ciężkie chmury i bardzo szybko robi się ciemno), ale z drugiej strony podczas przesadzania nie usunęłam całej starej ziemi. Może w tym tkwi mój błąd?

Do zimowania muchołówki jeszcze dużo czasu, więc nie sądzę, że gubi liście z tego powodu...

post-7433-1476007818_thumb.jpg

post-7433-1476007834_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do zimowanie wcale nie zostało dużo czasu a brak nowych liści w tydzień po przesadzeniu nie jest dziwne- po zmianie otoczenia, podłoża następuje zahamowanie wzrostu a roślina musi się zaaklimatyzować.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.