rosiczka Napisano 16 Maja 2006 Share Napisano 16 Maja 2006 Dopiero co patrzylam na mojego dzbanka i bylo wszystko oki, rosl sobie tylko nie mial dzbankow.A dzis jak go zobaczylam to az mi lzy w oczach stanely.Co sie stalo z jego liscmi?Od spodu są jakby naklucia i wyplywa z nich sok, z poczatku myslalam ze to mszyce ale nie ma po nich sladu :sad: Liscie wygladaja jak by je ktos popodpalal i pelno takich rowkow jest na gornych czesciach liscia, lacznie z nowo idacymi listkami :sad: .Co jest grane help :cry: Zamieszczam fotki chorych lisci.Prosze o identyfikacje i o pomoc Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość krystek Napisano 16 Maja 2006 Share Napisano 16 Maja 2006 jakie ma warunki? może za dużo światła? :???: (tak walnąłem, ale nie mam pojęcia co mu może być tak szczerze) ale nie wygląda to najlepiej... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek558 Napisano 16 Maja 2006 Share Napisano 16 Maja 2006 Jeżeli nie zmieniałaś warunków hodowli to ja bym radził Ci go odizolować od innych roślin! Przemyj liście spirytusem a później dokładnie woda destylowaną! Jezeli nic nie da to przesadź rośline a korzenie przemyj woda destylowaną! Chyba że sie mylę... w każdym bądź razie powodzenia Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pixi Napisano 16 Maja 2006 Share Napisano 16 Maja 2006 Wygląda na rodzaj zgnilizny uwazaj aby nie zaatakowało zdrowych lisci bo go załatwi tnij chore jak się będzie rozwijać Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brzewa Napisano 16 Maja 2006 Share Napisano 16 Maja 2006 Radziłbym zadziałać jakimś środkiem grzybobójczym. Nie wiem tylko który będzie odpowiedni dla dzbanecznika. Czy, aby na pewno nie ma żadnych szkodników w podłożu? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rosiczka Napisano 16 Maja 2006 Autor Share Napisano 16 Maja 2006 Czy w podlozu to nie wiem bo nie grzebalam w torfie ale na powierzchni nic sie nie rusza tak samo na lisciach nic,zastosuje ABC i Amistar 250 SC :smile: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mort Napisano 16 Maja 2006 Share Napisano 16 Maja 2006 Zobacz z lupą czy nic nie łazi pod lub na liściach Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rosiczka Napisano 16 Maja 2006 Autor Share Napisano 16 Maja 2006 Nie ma wlasnie kompletnie nic, to wyglada jakby cos pojadlo sobie i poszlo....hmmm......nie amma pojecia ale zapobiegawczo popryskam Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukasz_Nepenti Napisano 17 Maja 2006 Share Napisano 17 Maja 2006 Jest to m.in efekt zbyt mokrego i zastalego podloza o slabym dostepie powietrza do korzeni. Najlepiej obciac uszkodzone liscie, ale zostawic ten najnowszy, poniewaz obciecie jego moze spowodowac zakonczenie zywota tej rosliny. Jest to rodzaj choroby grzybowej, niestety obecnie nie pamietam nazwy. Z tego co widze jest to krzyzowka maxima x fusca lub Ventrata. Jest to dzbanecznik gorski, choc bardzo tolerancyjny, dlatego zostal zaadaptowany przez producentow w Holandii do masowej produkcji. Mozna je nawet uprawiac w ogrodzie. Niestety i on nie lubi dlugotrwalej, stalej, wysokiej temperatury przy bardzo duzej wilgotnosci powietrza. Holendrzy sadza wszystkie rosliny owadozerne do samego torfu z powodu oszczednosci, ale i robia to z glowa, bo szklarnie sa idealnie wentylowane i nawet dzbaneczniki w takim podlozu czuja sie dobrze. Jezeli Twoje akwarium ma slaba cyrkulacje powietrza najlepiej bedzie zapewnic mu dobry drenaz. Polecam mieszanke mchu sphagnowego z NZ zmieszanego z perlitem i na wierzch zywy torfowiec o ile nie podlewasz roslin przegotowana woda (w tym wypadku zywy torfowiec bedzie skupial wszystkie sole mineralne). Przy slabej cyrkulacji swierzego powietrza, w bardzo wysokiej wilgotnosci, temperaturze i mokrym, torfowym podlozu dzbanecznik ten zgnije predzej, czy pozniej. Reasumujac: 1. przesadzamy (wieksza doniczka, ta jest zbyt mala i tez ogranicza dostep powietrza), 2. obcinamy chore liscie zostawiajac ten najmlodszy, ktory nalezy obciac po pokazaniu sie kolejnych, zdrowych lisci, 3. zmniejszamy ilosc wody, temperature do ok 15C 4. ilozujemy rosline w stanowisku zacienionym (mozna umiescic go w torebce foliowej (jak ,np na ryby, nie reklamowce z hipermarketu! i wykonac kilka otworow wentylacyjnych) Po okolo 2-3 tygodniach po aklimatyzacji wszystko powinno wrocic do normy. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rosiczka Napisano 17 Maja 2006 Autor Share Napisano 17 Maja 2006 Dzbanecznik pochodzi z nepenti (zakupilam go w marcu) jest to Ventrata. a czy musi on byc pzresadzony do mieszanki czy moze byc w samym torfie? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukasz_Nepenti Napisano 17 Maja 2006 Share Napisano 17 Maja 2006 W tym wypadku ta malutka doniczka jest juz zdecydowanie za mala. Mozna posadzic w nasz torf, poniewaz w nim jest duzo suchego sphagnum, ale i tak lepiej go wymieszac choc z perlitem. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rosiczka Napisano 17 Maja 2006 Autor Share Napisano 17 Maja 2006 czy wystarczy go tylko wybic z doniczki i przesadzic do wiekszej czy mam go pozbawic starego torfu i czy moze byc doniczka o srednicy 9cm? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kazuya Napisano 17 Maja 2006 Share Napisano 17 Maja 2006 poprostu wyciągnij kwiatka razem ze wszystkim co bylo w doniczce i razem z tym włóż do nowej doniczki z mieszanką Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rosiczka Napisano 20 Maja 2006 Autor Share Napisano 20 Maja 2006 Niestety spelniaja sie koszmarne przypuszczenia :sad: . To chyba koniec z mom dzbanuszkiem. Wszystkie jego liscie juz sa zaatakowane a mlody listek calkiem zwiedl.Mysle ze to koniec :cry: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 20 Maja 2006 Share Napisano 20 Maja 2006 Coś to za szybko postępuje... :?: :???: Stosowałaś już jakieś opryski? A co z wilgotnością - zmniejszyłąś ją? Może jeszcze cos da się odratowć? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi