Skocz do zawartości

Drosera prolifera


Gekon

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Parę tygodni temu na SB napisałem o uzyskaniu nasion z D. Prolifera. Jak się okazało, jestem być może jedną z naprawdę nie licznych osób którym się to udało.

Na prośbę Cephalotusa, opisuję swój artykuł-poradnik o zakresie tolerancji i znaczenie poszczególnych czynników do sukcesu w uprawie tej roślinki.

Nie będę rozpisywał się o środowisku naturalnym bo o tym można przeczytać w internecie, chociażby tutaj-

http://www.rosliny-owadozerne.pl/Trzy-Sios...land-t8793.html

 

Hodowla:

Po pierwsze, do sukcesywnej uprawy tej rośliny potrzebujemy terrarium gdyż ta roślina potrzebuje podwyższonej wilgotności i nieco wyższej temperatury. W swoim terrarium utrzymuję wilgotność na poziomie 60-80% za dnia i trochę mniej w nocy. Podlewanie to też ważny element wpływający na rozwój tej pięknej rośliny- ja staram się utrzymywać cały czas taki sam pozom wody czyli ok 1cm, jednakże czasami o tym zapomnę ale widocznie roślina jest na to odporna.

Zauważyłem że znaczenie w hodowli ma temperatura o 27 stopni za dnia i nawet 15 w nocy. W zimie natomiast w terrarium jest gdzieś tak 24 stopnie a w nocy czasami i temp. Sięgające 10-15 stopni. Moje terrarium stoi zaraz obok okna, a że lubię spać przy otwartym oknie to temperatury w nocy znacznie się różnią od tych za dnia. Kolejnym ważnym czynnikiem wpływającym na wybarwienie jest światło. Ja stosuję dwóch świetlówek o mocy 28W Colour i Nature light. Ostatnim elementem to podłoże. Niektórzy hodowcy trzymają swoje rośliny w samym torfie. Ja stosuję mix- torf i perlit 2:1 co widocznie moim roślinom pasuje.

 

Jeśli chodzi o przesadzanie to w internecie można znaleźć informacje że te rośliny nie lubią być często przesadzanie.

Ja natomiast te rośliny przesadzam co 2-3 miesiące ponieważ muszę oddzielić młode rośliny które wyrosły u podstawy rośliny matecznej i nie zaobserwowałem aby to jakoś miało negatywny wpływ na rozwój tej rośliny. Oczywiście że na jakiś krótki okres czasu (7 dni) hamuje swój wzrost ale tak się dzieje z każdą rośliną która została przesadzona.

 

Ostatnia rzecz która odpowie na pytania początkujących hodowców (nie tylko tej rośliny ale i np. muchołówki) to nawożenie. NIGDY PRZENIGDY NIE NAWOZIMY ŻADNYCH ROŚLIN OWADOŻERNYCH. Spowoduje to spalenie korzeni rośliny co w 99.99% przypadkach doprowadzi do śmierci. Roślina pozyskuje wszystkie ważne składniki w życia ze złapanych owadów. Wyjątkiem są rosiczki takie jak D. Regia ale to już inny wątek o którym teraz nie będę się rozpisywać.

 

A teraz gwóźdź programu- co wpływa na zakwitnięcie tej rośliny i być może otrzymanie nasion? Cóż, odpowiedź na to pytanie to- szczęście :) A tak na poważnie to według mnie to najważniejszym elementem wpływającym na zakwitnięcie rośliny to temperatura i oświetlenie. Spadki temperatur w nocy i wzrosty za dnia powodują ''odtworzenie'' naturalnych warunków natomiast niezbyt słabe i niezbyt mocne oświetlenie odzwierciedlają natężenie światła w naturze ponieważ te rośliny nierzadko rosną pod większymi roślinami co powoduje że dostęp do światła mają ograniczony.

 

Rozmnażanie:

Ta roślina najlepiej i najszybciej rozmnaża się poprzez sadzonki liściowe które najczęściej tworzy sama tzn. stary liść leży na ziemi i po kilku dniach wyrasta z niego kilka małych rosiczek.

 

A oto obiecane zdjęcia :)

 

Roślinki po prawo wykiełkowały z nasiona. Po lewo to te z sadzonek liściowych. Bylo ich jeszcze więcej ale jak mówiłem większość uschła.

post-5634-1361455073_thumb.jpg

 

A tutaj roślina mateczna.

post-5634-1361455112_thumb.jpg

Edytowane przez Gekon
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Piękne dzięki za wspaniały opis. Jednak nie ma litości. :) Mam pytania:

1. Jaka wysoka jest doniczka? Jak poziom wody jest stały, to jej wysokość ma znaczenie.

2. Jaka jest odległość świetlówek od roślin?

 

Jak będziesz chciał dodać opis wysiewu, to się wyedytuje ten post i doda tą informację. Mówiąc szczerze, to aż mnie zachęciłeś do ponownej próby z tą rosiczką. Ona mi rosła dość dobrze, ale już widzę co mogło być nie ta. Mianowicie poziom wody. Zwykle utrzymywałem go na niskim poziomie i rosła dobrze, jednak eksperymentowałem, zalewałem ją czasem, a innym razem wysuszałem. Czasem roślina zmarniała bez wyraźnej przyczyny, potem odżyła. W końcu się zniechęciłem i ją oddałem. Podłoże też miałem trochę inne, bo torf z piaskiem około 1:1. No nic, trzeba spróbować Twojej metody! :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo :)

 

1. Mam dwie doniczki. W jednej rośną rośliny oddzielone od matki a w jednej matka. Małe roślinki rosną w doniczce która ma gdzieś tak 3cm wysokości i ona stoi w gdzieś tak 0.5cm wody natomiast druga doniczka ma 6cm i stoi w 1 cm wody.

 

2. Odległość świetlówek od roślin to mniej więcej 30cm.

 

  Cytat
Podłoże też miałem trochę inne, bo torf z piaskiem około 1:1.

Też takiego mixu używałem na początku ale w ten sposób straciłem jedną ze swoich roślin. Eksperymentowałem z różnymi podłożami ale ten 2:1 torf i perlit okazał się najlepszy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Gekon napisał:
Też takiego mixu używałem na początku ale w ten sposób straciłem jedną ze swoich roślin. Eksperymentowałem z różnymi podłożami ale ten 2:1 torf i perlit okazał się najlepszy.

 

Ciekawe... Wiadomo, piasek to nie perlit, ale zastanawiam się o co chodzi. Może o lepsze napowietrzenie podłoża i tym samym korzeni? Piasek nie pozwala się tak zbić jak to sam torf potrafi, jednak ściśle przylega do torfu i o dobrym napowietrzeniu nie ma co mówić. W przypadku perlitu jest inaczej i zapewnia on sporą ilość przestrzeni powietrznych. Może to ten sekretny składnik do sukcesu? No, to by była informacja iście bezcenna.

 

Jeżeli gatunek jest dobrze rozgryziony, a jego sekrety poznane, to w sumie każdy powinien móc go uprawiać stosując się do wytycznych. Teraz wypadałoby, aby inni tą wiedzę sprawdzili i podzielili się swoimi wynikami.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proliferę początkowo miałem w samym torfie rosła nieźle, ale gdy po przesadzeniu wymieszałem torf z perlitem zauważyłem różnicę (na + oczywiście). Nie wiem czy to tylko kwestia samej wymiany podłoża, bo mam ją w tej mieszance zaledwie 2 miesiące, więc nie mogę definitywnie potwierdzić skuteczności. Nie mogę też porównać mieszanki z piaskiem. Podsumowując możliwe że perlit ułatwia wzrost tej rosiczki, ale do stwierdzenia definitywnego w moim przypadku daleko, ale z pewnością mogę go polecić.

 

 

Jeszcze co do zakwitania, w moim przypadku dość często kwitnie, nasion nie otrzymałem, ale w 100% przypadków na wierzchołku pędu kwiatowego po przekwitnięciu rozwija się mała roślinka, co wygląda jak tworzące się rozłogi

Edytowane przez roslina1991
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze swoich obserwacji mogę śmiało stwierdzić że podłoże z perlitem jest najlepsze. Jest tak dlatego że (jak już Cefal powiedział) perlit stwarza przestrzeń powietrzną. Zrobiłem też raz mix z torfem, perlit i piasek to roślina też zbyt dobrze w nim nie rosła. Być może to jest wina samego piasku gdyż użyłem piasku o bardzo drobnej granulacji. Gdy przeprowadzki nastąpi koniec to planuję różne eksperymenty z tą rośliną m. in. różne podłoża.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dorzucę mała tabelkę pokazującą różnice w miejscach występowania trzech sióstr:

3_siostry.jpg

 

Źródło: Richard Nunn & Greg Bourke "Visiting Cairns in Search of the Three Sisters", VICTORIAN CARNIVOROUS

PLANT SOCIETY no. 97

 

Zamieszczono na prawach cytatu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje D. prolifera także tworzą pędy kwiatowe jak szalone. Jak już wcześniej zauważono, jest to gatunek trochę bardziej 'dzbankowaty', potrzebuje luźniejszego podłoża. Znam sporo hodowców, którzy hodują je wyłącznie w sphagnum. Mi trochę bardziej zależy, aby roślina tworzyła silniejsze liście. Aktualnie używam podłoża - torf:piasek gruboziarnisty:martwy sphagnum w proporcji 'na oko' 2:1:1. Również potwierdzam, że mieszanki z perlitem będą dobrym wyjściem, także parę roślin u mnie dalej w podobnym podłożu rośnie, jednak polecam dodać nieco sphagnum. Myślę, że dużo zależy też od jakości torfu - 'hipermarketowców' osobiście bym nie użył dla tego gatunku, ale też nie chcę strzelać w ciemno, bo od dłuższego czasu nie mam kontaktu z torfem dostępnym w polskich sklepach.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 months later...
  • 3 weeks later...

Przepraszam ale kompletnie nie miałem ostatnio czasu i dalej go zbytnio nie mam gdyż mam niemiłosiernie dużo pracy w szkole. Postaram się go napisać po nowym roku. To samo planuję z artykułem o B. Guehoi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gekon jeszcze raz dzięki za opis i za roślinkę. :) Zastosowałem odpowiednie podłoże, poziom wody ok. 1 cm przy doniczce 8 cm. Wilgotność tam jakieś 80-90%. Światło 3 x 18W w odległości ok 40 cm. Temperatury w dzień ok 19-21*C w nocy 14-16*C. Roślinka nie dość że rośnie i wygląda super (mimo, że nie dotykałem jej 1,5 miesiąca), to do tego kwitnie jak głupia. Ma 8 pędów kwiatowych i dziewiąty wychodzi. Mało tego, zdecydowanie ZAWIĄZUJE nasiona!! Co prawda mało, ale jednak. Około połowa torebek nasiennych jest zgrubiała i jedną z takich mniejszych postanowiłem na siłę otworzyć. W środku znalazłem cztery nasionka. Zdjęć nasion nie robiłem, bo nie bardzo miałem jak. Poczekam aż jakaś większa torebka nasienna dojrzeje, wtedy zrobię zdjęcia.

 

Kilka fotek:

IMG_8322a.jpg

 

IMG_8321a.jpg

 

IMG_8323a.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super cieszę się że hodowla kwitnie i to dosłownie ;) Zastanawiałem się czy być może geny (a raczej miejsce pochodzenia) mają wpływ na zawiązywanie nasion. Miałem kilka proliferek z różnych źródeł i tylko z jednego (zabij mnie ale nie pamiętam z skąd) wyszły nasiona.

 

A skoro o nasionach mowa to dwie proliferki wykiełkowały! Jak napiszę artykuł to dołączę zdjęcia. rolleyes

Edytowane przez Gekon
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SUPER! :D Ciekawe czy te jeszcze białe nasiona, które ja położyłem na wierzch podłoża też wykiełkują... W sumie to w przypadku takich gatunków, to powinny kiełkować w warunkach, w których dorosłe osobniki rosną, kwitną i zawiązują nasiona. Bo niby czego specjalnego miałyby wymagać? Ale chętnie zobaczę sieweczki. :) Zawsze to super. Ciekawe czy myślisz też o tym o czym ja myślę? :] D. adelae 28n, 30n, D. schizandra 30n, D. prolifera 30n. :D Zapewne mieszańce będą brzydkie, ale może by tak spróbować...? Tylko brakuje mi kwiatków D. adelae na chwilę obecną. No i ciekawe którą dokładnie mam 28n czy 30n.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja Proliferka też kwitnie :) może nie aż tak intensywnie ale systematycznie co jakiś czas pojawia się nowy pęd. Do tej pory ścinałem pędy i rzucałem je do rozmnażania, bo żyłem w przeświadczeniu, że bez zapylenia nasion nie będzie, ale mnie zachęciliście do eksperymentu - tym razem czekam na nasiona! :drool:

 

Cephalotus - a czy te białe nasiona w ogóle są dojrzałe? Może lepiej byłoby poczekać trochę dłużej, odciąć pęd, podsuszyć go i dopiero wyjąć nasiona? Gekon - Twoje też były białe?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.