Skocz do zawartości

Ocena Kapturnicy


Cephalotus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 186
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

To środek grzybobójczy, który kupisz w sklepie ogrodniczym, OBI, Castoramie itp. Na miejscu powinni Ci doradzić jaki rodzaj fungicydu użyć do tego celu. W mojej opinii jednak kapturnica jest już stracona i nie ma co ratować.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie poczytaj o zimowaniu i zapewnij roślinie takowe w przyszłym roku! Wygląda na osłabioną brakiem odpoczynku.

 

Od wiosny najlepiej jakbyś wystawiła ją na bezpośrednie słońce - balkon/taras/ogród, jeśli masz taką możliwość.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bb2osyB.jpg

 

 

Tak jak przedmówczyni wspomniała wyraźny brak odpoczynku, jeszcze możesz jej pomóc troszkę; jest jeszcze parenaście dni chłodnych w kalendarzach rolniczych więc wystaw kapturnicę na zewnątrz, niech sobie tak stoi aż do wiosny... Co prawda bd miała za mało odpoczynku ale zawsze coś ;)

Edytowane przez comandos21
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie do końca jestem pewien czy to taki dobry pomysł jest na ostatnią chwilę wystawiać ją na zewnątrz. Jak kapturnica poczuje zimną i zacznie wchodzić w zimowanie, no i po krótkim czasie zrobi się słonecznie i ciepło to czy nie zacznie wytwarzać kwiatostanu który ją osłabi. Jak pojawi się kwiatostan to go z ciąć, ale to też może spowodować wytwarzanie nowych stożków wzrostu.

Co o tym myślicie ?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapturnice są odporniejsze niż muchołówki, kwiatostan jej nie osłabi.

 

A co do tego "oszukanego zimowania" to u mnie to działa i kapturnice wcale nie są marne...

Pomyśl, co w naturze by ona zrobiła gdyby okres spoczynku trwał np.miesiąc (bo na pogodę przeciez roślina nie ma wpływu) weszłaby w spoczynek i jak tylko słonko wyszłoby to zaczęłaby się budzić, brak oznak obumierania...

Moje np. stały w temp. 15st całą zimę w tamtym tyg. wystawiłem je na balkon bo było słonko tj w słońcu było 26st(odczówalne 18st)-3dni tak było, od 5 dni jest 0-3st i zero oznak marnienia czy gnicia.

 

Tak stały całą zimę :

DSC00618.jpg

 

Tu masz fote z balkonu teraz:

DSC01228.jpg

Spokojnie dadzą radę

Edytowane przez comandos21
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Co w/g was powinienem zrobić by ją ogarnąć ?

 

8angp1K.jpg

Dodam, że jestem zmuszony do wymiany doniczki (spadła z okna pod wpływem wiatru), ale bardziej chodzi mi o jej górę, trochu lipnie to wszystko wygląda, kaptury nie chcą stać do góry tylko są takie sklapnięte

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roślina wygląda jakby zimę spędziła w cieple, ewentualnie była przechowywana przez długi czas przy niedostatecznym oświetleniu. Czy tak było? Jeśli ja miałbym taką sytuację, to poucinałbym wszystkie wstęgowate i podeschnięte liście i ustawił kapturnicę w najbardziej nasłonecznionym miejscu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roślina wygląda jakby zimę spędziła w cieple, ewentualnie była przechowywana przez długi czas przy niedostatecznym oświetleniu. Czy tak było? Jeśli ja miałbym taką sytuację, to poucinałbym wszystkie wstęgowate i podeschnięte liście i ustawił kapturnicę w najbardziej nasłonecznionym miejscu.

 

 

Była w najzimniejszym miejscu, gdzie miała słońce - ganek. Temperatura +-15 stopni. Wstęgowate, czyli te przerośnięte liście? Nie zaszkodzi jej to? Z uwagi, że dopiero co przekwitła i czekam, czy udało mi się ją zapylić czy też nie. Poza tym, jutro dostanie +2cm szerszą doniczkę, bo nie mam takiej samem jak była na stanie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Była w najzimniejszym miejscu, gdzie miała słońce - ganek. Temperatura +-15 stopni. Wstęgowate, czyli te przerośnięte liście? Nie zaszkodzi jej to? Z uwagi, że dopiero co przekwitła i czekam, czy udało mi się ją zapylić czy też nie. Poza tym, jutro dostanie +2cm szerszą doniczkę, bo nie mam takiej samem jak była na stanie.

Roślina miała zbyt wysokie temperatury, za mało światła. A skoro niedawno kwitła i ja zapyliłeś, to daje pewność, że nie weszła w spoczynek. Pozwalać, aby osłabiona roślina produkowała nasiona, to jej dobijanie. Obecnie powinny się one wybudzać ze spoczynku, a Twoja zawiązuje nasiona... Osobiście nie spodziewałbym się pięknej rośliny w środku lata.

 

Polecam zapoznać się z opisem uprawy w dziale z opisami.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety, ograniczeń mieszkaniowych nie przeskoczę, a wkopać do ziemi to się boję. A co do nasionka, zawsze chcę, by to co kwitło miało u mnie nasionka. W tamtym roku była obficie "nawożona", w tym roku może na to samo liczyć, tylko jednego się boję: że z tych długich liści-pułapek owady będą się wydostawać bez problemu. A i takie pytanie: czy tylko tam, gdzie wargi są "wilgotne" pułapki są łowne, czy to obojętne. A dlatego tutaj dałem, byście mi doradzili, co jest najlepsze dla mojej kapturnicy w takim stanie ;) Bo fakt, też zastanawiałem się nad obcięciem zdegenerowanych, ale pytanie, czy kwiatek/nasionko/roślina macierzysta nie ucierpi bardziej na tym.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.