Cephalotus Napisano 20 Lipca 2021 Autor Share Napisano 20 Lipca 2021 Nie wiem czy to roślina marketowa, czy z innego miejsca, ale trochę wygląda na marketową. Te rośliny są pędzone w doskonałych warunkach w szklarniach uprawowych w Holandii, potem trafiają w czarną nędzę marketu, gdzie są trzymane różnie długo. Tam mają dramatycznie złe warunki dla siebie. Oczywiście, co zrobisz roślinie dzisiaj zobaczysz za 2-3 tygodnie. To nie jest tak, że jak ma złe warunki teraz to będzie źle rosła od jutra, wręcz przeciwnie. Będzie pewien czas rosła doskonale, a potem "nagle" zacznie marnieć. Nie będzie to żadne nagle, tylko konsekwencja złych warunków przez pewien przedział czasowy. U Ciebie muchołówka nie wygląda idealnie. Mas duże blachy liściowe, więc na pewno ma za mało światła, jak dla niej. Jeżeli muchołówce jest mało światła, to kapturnicy tym bardziej będzie go za mało. Na razie wygląda dobrze, ale to się niestety zmieni i zacznie iść w liście-blachy zamiast w dzbanki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miau Napisano 23 Lipca 2021 Share Napisano 23 Lipca 2021 Hej, mam pytanko. Otóż kupiłem niedawno roślinkę w markecie. Była przesuszona i widziałem chodzące po ziemi larwy ziemiórek. Wytłukłem je wykałaczką, bo nie było ich wiele. Był spokój przez dwa tygodnie, roślinka przez ten czas podrosła i nabrała kolorków. Dzisiaj jednak zauważyłem, że dorosła ziemiórka włazi mi do torfu, tuż przy krawędzi doniczki. Roślinę trzymam za dnia na zewnątrz na parapecie. Mam się czego obawiać czy może nic strasznego się nie stanie? Czy jest duże ryzyko, że ziemiórki przejdą mi na inne kwiaty? Na parapecie trzymam tylko kapturnicę, pozostałe rośliny są cieniolubne i stoją na meblach kilka metrów dalej. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 23 Lipca 2021 Autor Share Napisano 23 Lipca 2021 Ziemiórka istnieje na tej planecie od czasów dinozaurów. Jak tylko masz jakąś glebę w domu, to będą w domu. Nie pozbędziesz się ich na zawsze. Nie robią krzywdy dużym roślinom. Zjadają najczęściej mchy, ale też potrafią podgryzać korzenie kiełkujących siewek i małych roślin, typu rosiczek pigmejskich. Także nie stresowałbym się tym. Jeżeli jest ich mnóstwo i masz jakieś sadzonki, które chcesz ukorzenić, wtedy mogą rzeczywiście stanowić problem, a tak, to nie ma powodów do obaw w przypadku dorosłej kapturnicy. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
limak13 Napisano 18 Grudnia 2021 Share Napisano 18 Grudnia 2021 Prosiłbym o ocenę stanu flavy, bo nie wiem czy to normalne w zimowanie czy nie. Generalnie zimuję ją w piwnicy od jakiegoś 1 - 1.5 miesiąca. Temperatura nie najszczęśliwsza - 10-12 stopni. Udało mi się w tym tygodniu zejść do 9.5 przy oknie i tam też ją trzymam. Przy okazji mrozów powinno się jeszcze udać zejść o stopień - dwa w dół. Podlewam bardzo sporadycznie, cały czas utrzymuję podłoże lekko wilgotne. No ale, mam wrażenie, że ją przesuszyłem. Wygląda tragicznie, nie wiem czy to jest oczekiwane, czy po prostu za mało podlewałem? Dodam, że te liście dość szybko zaczęły schnąć, tak jakby od zeszłego tygodnia. Na jednym zdjęciu zaznaczyłem jeszcze przyrost, który pojawił się centralnie ze stożka wzrostu, ale ma jakieś dziwne zakończenie - zaznaczyłem czerwonym prostokątem. To też schnie? Czy to jakiś grzyb? Jeśli coś jest nie tak, to kontynuować zimowanie? Czy wziąć ją do domu i pod świetlówkę? Zdjęcia tutaj: https://ibb.co/VJNx36chttps://ibb.co/m0fSQJfhttps://ibb.co/Lp9P6Schttps://ibb.co/n8mMZxv Dodam jeszcze, że mam jeszcze 3 inne kapturnice obok niej i też schną, ale głównie starsze liście i bardzo powoli. Wszystkie stożki wzrostu pooglądałem w tych innych gatunkach i wyglądają zdrowo. No i oczywiście bardzo zależy mi, żeby tej kapturnicy nie stracić. Rosła bardzo ładnie w lecie i była bardzo skuteczna, jeśli chodzi o owady 😉 Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 18 Grudnia 2021 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2021 Dziwnie to wygląda, nawet trochę stresujaco, ale! Kłącze i stożek wzrostu wyglądają w porządku. Dziwi mnie, że o tej porze miala jakiekolwiek nowe liście, zdecydowanie noe powinna ich mieć. Być może nie weszla w spoczynek, a teraz abortuje liście, które jej nie żywią, bo jest zima. Wygląda stresująco, ale obstawiam, że roślina idzie w końcu spać. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
limak13 Napisano 21 Grudnia 2021 Share Napisano 21 Grudnia 2021 W dniu 18.12.2021 o 22:55, Cephalotus napisał: Dziwnie to wygląda, nawet trochę stresujaco, ale! Kłącze i stożek wzrostu wyglądają w porządku. Dziwi mnie, że o tej porze miala jakiekolwiek nowe liście, zdecydowanie noe powinna ich mieć. Być może nie weszla w spoczynek, a teraz abortuje liście, które jej nie żywią, bo jest zima. Wygląda stresująco, ale obstawiam, że roślina idzie w końcu spać. Dziękuję za odpowiedź. Ja już chyba wiem co się tutaj stało. Być może lekko ją przesuszyłem, ale inne kapturnice też zaczynają zrzucać liście. Pomierzyłem przez weekend temperatury w różnych miejscach i okazuje się, że gdy wbiłem sondę termometru do torfu, to termometr pokazał prawie 12 stopni. A od strony okna było wtedy około 6 stopni, od wewnątrz koło 9, w samym pomieszczeniu około 11. Czyli doniczka/torf jeszcze trzymały ciepło, więc kłącze ma wyższą temperaturę niż się spodziewałem. Teraz rośliny są bardzo blisko nieszczelnego okna, dziś już od jego strony wchodziło powietrze o temperaturze 3 stopni. Od wewnątrz mam teraz 7-8. Temperatura w doniczkach już bliżej 10 niż 12 jak w weekend. Więc w końcu pójdą spać, a przynajmniej mam taką nadzieję 😉 Co prawda dziś na jakąś dobę odsunę je od okna, bo ma być mróz do -10 stopni i o nieszczęście nietrudno 😉 Tym bardziej, że mam tam też dwie muchołówki, a one chyba bardzo mrozu nie lubią. Jedno co zawaliłem, to chyba niepotrzebnie podlewałem w sobotę. Torf jest dość mokry teraz i nie wiem czy kłącza w niskiej temperaturze nie ugniją? Próbować go jakoś osuszyć? Pod palcem czuć, że jest mokro, mam wrażenie że za bardzo... Mam jeszcze pytanie - czy stożki wzrostu jakoś osłaniać przed bezpośrednim chłodem z zewnątrz? Doniczki są wysokie, więc na nie nie wieje na razie, ale mimo wszystko zastanawiam się czy nie powinienem ich jakoś zabezpieczyć? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 21 Grudnia 2021 Autor Share Napisano 21 Grudnia 2021 Nie wysuszaj ich ma siłę, nic im nie będzie. Może nie koniecznie, żeby tak z -10°C na nie wiało, ale chłód im służy. Moje mają teraz z 10-12°C, śpią. Mają mokro, czują sie dobrze. Okno mam otwarte, wieje, przewiewa, nie ma zastoju powietrza. Noe ma co się nadmiernie gimnastykować, żeby uzyskac te poniżej 10°C. Dobrze jak jest, nie ma tragedii, jak nie ma. Ponieważ jeszcze nie zamknęły kłączy w pełni nie dawałbym ich na silny mróz, tyle. Powinny dać radę. Ja swojw doświetlam, bo to na pewno im tylko służy. Nie obcinam wszystkich liści do zera, jak wiele osób czyni, sresztą niesłusznie. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się