Biolek Napisano 18 Maja 2006 Share Napisano 18 Maja 2006 Mam do was takie pytanko czy srodek owadobojczy KARATE moze byc stosowany do owadozerow.Na etykiecie pisze ze moze by uzywany do roslin ozdobnych i zielarskich.Stosowal go ktos juz??Pozdrawim Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuki007 Napisano 18 Maja 2006 Share Napisano 18 Maja 2006 tzn z nim powiem tak, ostatnio go reklamują ale jak juz mowilem ja bede wychwalał Accelit a ten sreodek jest w fazie "testów forumowych" ale mam wrazenie ze moze byc za słaby jak na przedziorki i takie inne upierdliwe... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelip Napisano 18 Maja 2006 Share Napisano 18 Maja 2006 ale wiesz środki trzaba zmieniać co jakiś czas bo się uodparniają Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuki007 Napisano 18 Maja 2006 Share Napisano 18 Maja 2006 ano ale przy aktualnej ich mnogosci nie ma z tym problemów mam ich szafke całą ale nie przy sobie i nazw nie pamietam :roll: narazie patrzac po miesjcu gdzie pryskalem Accelit jest najlepszy... wszedzie jakies muchy lezą :roll: zresztą pewnie wiesz o czym moze Pawle Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GaGacek Napisano 19 Maja 2006 Share Napisano 19 Maja 2006 wszystkie leki są truciznami ale w odpowiedniej dawce posiadają właściwości lecznicze - przykład morfina tak samo jest z wszelakimi chwasto i owadobójczymi preparatami jak dasz za dużo to wypali nie tylko szkodnika ale wszystko dookoła Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuki007 Napisano 19 Maja 2006 Share Napisano 19 Maja 2006 :roll: no moze nie wszystko ale substancje białkowe Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turim Napisano 19 Maja 2006 Share Napisano 19 Maja 2006 Trudno powiedzieć, czy Karate zaszkodzi owadożerom. Bywa tak, że jakiś środek jest toksyczny tylko dla pewnej grupy roślin - na przykład dla paproci. Zrób rozcieńczenie jak na opakowaniu niewielkiej ilości i spryskaj jednego liścia - wtedy zobaczysz co sie dzieje. Ja używam Provado firmy bayer, jak do tej pory poradził sobie ze wszystkim co miałem (z gniazdem szerszeni w garażu włącznie). Ponieważ rosiczkom usychają po nim liście robię tak - wkładam go do akwarium, wypryskuję wewnętrzne ścianki i przykrywam akwarium. Zostawiam na noc. Opary wytrują szkodniki a roślina nie ma z nimi styczności bezpośrednio. Wszystkie opryski powinno się powtórzyć conajmniej po tygodniu i najlepiej jeszcze po dwóch (chemia może nie zadziałaś na jaja). Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi