Skrzynia (donica) nawadniająca "Mareta"

[1w0na]

Chodząc trochę po castoramie natrafiłam na skrzynkę o nazwie "Mareta". Jest to donica która jest zaopatrzona w zestaw nawadniający. Wodę nalewa się do lejka przy skali i w razie przelania nadmiar wody ucieka przez otwór w podstawce. Dostępna w wersji skrzyni i donicy. Wygląda dość solidnie i całkiem ładna jest. Zastanawiam, się czy tego typu donica jest praktyczna, ktoś miał taką/podobną? Może bym taką sobie kupiła dla kapturków

 

Strona producenta: http://www.plastia.cz/en/flower-boxes/

 

 

Edytowane 8 Czerwca 2013 przez 1w0na

[incluso]

Całkiem ciekawa. Wydaje się, że mogła by pomóc tym osobom, które muszą wyjechać na krótki czas a nie mają komu zostawić swoich roślinek. Jednak czy faktycznie sprawowała by swoją rolę - trudno powiedzieć.

[CFHs]

Rozwiązanie fajne na okres temperatur do 20 stopni.

Ja Swoje kaptury już kilka tyg temu zalałem wodą do poziomu podłoża.

Nie wyobrażam sobie prawidłowego nawadniania kapturnic przy temperaturze 30 stopni w takiej donicy.

[1w0na]

CFHs, nie zrozumiałam twojej wypowiedzi.

[Gekon]

CFHs, nie zrozumiałam twojej wypowiedzi.

 

A ja za to doskonale Chodzi mu oto że przy letnich temp. 30 stopni, tyle wody co magazynuje ta doniczka starczy na może jeden dzień. Ew dwa jeśli roślina będzie stała w cieniu. Kapturnice, muchołówki i niektóre rosiczki powinny STAĆ w wodzie przy takich upałach.

Edytowane 8 Czerwca 2013 przez Gekon

[1w0na]

W jakiejkolwiek doniczce by rośliny nie stały to trzeba pilnować czy mają wodę. To raczej logiczne...

Jeśli twierdzisz, że przy takiej doniczce woda będzie stała "może jeden dzień", to przy zwykłych skrzynkach, ze zwykłą podstawką znika w pół dnia?

 

[CFHs]

Wybacz, że nieprecyzyjnie się wypowiedziałem.

Kapturnice w okresie wegetacyjnym w naturze wyglądają tak:

http://farm3.staticflickr.com/2517/3851074...7dcc_z.jpg?zz=1

Więc ja swoje kapturnice w tym okresie wkładam do misek wypełnionych wodą tak żeby woda była na poziomie podłoża.

Edytowane 9 Czerwca 2013 przez CFHs

[1w0na]

Yyy... Gdzieś ty to wyczytał? Nie wszystkie kapturnice rosną w takich warunkach (Wpisz sobie w wyszukiwarkę "sarracenia wildlife" czy to w google.pl, czy to w yahoo.com). To, co wszystkie je łączy do tereny słoneczne i podmokłe. Nie ma co ryzykować gniciem rośliny czy podłoża (aromat zgniłych jaj) lejąc wodę na maksa. W zupełności wystarczy wilgotne podłoże.

[Gekon]

Yyy... Gdzieś ty to wyczytał? Nie wszystkie kapturnice rosną w takich warunkach (Wpisz sobie w wyszukiwarkę "sarracenia wildlife" czy to w google.pl, czy to w yahoo.com). To, co wszystkie je łączy do tereny słoneczne i podmokłe. Nie ma co ryzykować gniciem rośliny czy podłoża (aromat zgniłych jaj) lejąc wodę na maksa. W zupełności wystarczy wilgotne podłoże.

 

To nie jest jedyna kapturnica która powinna tak rosnąć. 99% kapturnic musi być zalana w ciągu lata bo inaczej uschnie. Nie mówimy tutaj że roślina ma stać w wodzie 365 w roku, TYLKO W CZASIE LATA kiedy temp sięgają 30 stopni a nawet i więcej. To samo tyczy się muchołówek tylko im woda powinna sięgać do poziomu podłoża a nie stać kompletnie zalane.

 

Proszę bardzo- po wpisaniu ''Sarracenia wild'':

 

1. http://d1ed2vcldue1cv.cloudfront.net/pics/...acenia_host.jpg

 

2. http://www.fs.fed.us/wildflowers/rareplant...ing_hole_lg.jpg

 

3. http://i1225.photobucket.com/albums/ee382/...ttsburgh136.jpg

Edytowane 9 Czerwca 2013 przez Gekon

[1w0na]

W takim razie mam sporo szczęścia gdyż przez ten czas żaden kaptur u mnie nie padł.

[hddk]

Moim zdaniem dla kapturnic ta skrzynia byłaby lepsza, gdyby podłoże sięgało do samego dna i nie było oddzielone plastikiem od rezerwuaru wody. Nie wiem czy woda wydostaje się tylko przez element nr 3, czy w tym plastiku są jeszcze jakieś otwory. Jak nie ma, to nie wiem czy torf przy dużych upałach zdąży tą wodę pobrać.

 

Nie prościej kupić ładną skrzynię i wkopać w samym rogu kawałek plastikowej rury?

[incluso]

W takim razie mam sporo szczęścia gdyż przez ten czas żaden kaptur u mnie nie padł.

 

Dokładnie tak. Moje też przez całe lato na doniczkę wysokości 10-12 cm mają stały poziom wody ok 2 cm, żyją dostatnie i nic im się nie dzieje. Dodatkowo na powierzchnię wysypałem żwirek i przez to podłoże tak szybko nie wysycha.

Edytowane 9 Czerwca 2013 przez incluso

[1w0na]

Sama donica ma 6 głębszych otworów (nie mam pewności czy 60 i 80 mają taki sam układ otworów) + dodatkowe 2 paski - pewne można we własnym zakresie dołożyć więcej pasków. http://balkon24.pl/galeria1/albums/userpic...01/mareta21.JPG

 

Prościej właśnie jest kupić gotowca niż kombinować ze zwykłą.

Wizualnie podoba mi się, ale nie zawsze wygląd idzie w parze z praktycznością.

[fly guy]

Jak z kapturnicami to bym jeszcze ryzykował i zalewał je wodą (zwłaszcza S. psittacina, to przecież roślina pół-podwodna), to z muchołówkami bym jednak uważał. Widziałem eksperymenty, gdzie były one cały czas zalane powyżej poziomu bulwy, jednak obecnie Polska pogoda ma to do siebie, że za dnia może być 30 st C, a nocą spaść i do 10 st C. W naturze muchołówki, jak opisywał moof, rosną w podłożu mocno piaszczystym, my w swoich hodowlach używamy do mieszanki znacznie więcej torfu niż w naturze. Ponadto, to podłoże piaszczyste w naturze w upale błyskawicznie przesycha. Torf ma zdolność magazynowania wody, piasek nie. Weźcie to pod uwagę. Zapewniając określone warunki hodowli roślinom należy pod uwagę wziąć wiele aspektów. Dzięki drobnej różnicy w jednym czy kilku aspektach hodowli, rośliny z rosnących dobrze mogą stać się rosnącymi super lub rosnącymi marnie.

 

A teraz odnośnie donicy - dla laików może i jest to przydatny gadżet, ale dla nas, doświadczonych hodowców super-trudnych-w-uprawie-dla-zwykłych-ludzi-roślin-owadożernych to jakiś zbędny żart - ja sam stosuję rozwiązanie z kawałkiem rury w donicach, która służy jako wskazanie stanu wody w doniczce oraz miejsce jej dolewania. Podczas upałów woda znika tak szybko, że wskazana doniczka może mieć zbyt mały jej rezerwuar dla roślin i trzeba by wodę dolewać kilka razy na dzień.