Skocz do zawartości

"Data ważności" nasion rosiczek tropikalnych.


1w0na

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Postanowiłam podzielić się informacją na temat nasion. Dla niektórych ciekawostka będzie niczym zaskakującym, zaś dla niektórych zapewne tak.

A więc, robiąc jakiś czas temu generalne porządki w pokoju znalazłam "zaginione" nasiona tropikalnych rosiczek m.in. capensisa, tokaiensis, burmanii, delsiana, nidiformis. Postanowiłam więc część posiać, jako że większość kolekcji rosiczek się pozbyłam.

Nie ma w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owe nasiona są 4 letnie, (jeśli nie 5 letnie). Posiałam więc nasiona burmanii, delsiana, ver lovellae, nidiformis i sp auyan tepuy. Nie pożałowałam nasion bo i tak z większości raczej nic nie będzie.

Od posiania minęło 4 tygodnie. Przez większość czasu było ciepło i słonecznie, ale ostatnie kilka dni są raczej pochmurne i deszczowe, i właśnie 2 dni temu ujrzałam pierwszą siewkę. Z pięciu posianych doniczek już w trzech widać, zielone punkty. Póki co, nie mają jeszcze owadożernych liści, ale to kwestia czasu.

 

Zapewne nie pobiłam rekordu, ale 4 lata to i tak bardzo długo. ^_^

 

Pierwsze siewki d. burmanii.

iysu.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie one leżały? Normalnie w woreczku strunowym i papierowej kopertce, czy jak?

 

W złożonej kartce i w woreczku strunowym i... w małym pojemniczku, który był w większych pudełeczku, a ten w małej skrzyneczce schowanej w torbie podróżnej która zaś leżała głęboko w szafie... takie rzeczy to tylko przy remontach. :crazy:okej

Edytowane przez 1w0na
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.