Skocz do zawartości

Kwitnienie po chwilowym osłabienu


Krzysiek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam kilka rosiczek capensis i spatulata w jednej doniczce, które wymagają już przesadzania, ale generalnie jeszcze dość dobrze się trzymały jak na kiepski jużtorf (były nawet w swoim szczycie rozwoju) i dwie spatulaty zaczęły kwitnąć. Ale pewnego razu coś im zaszkodziło (mógł to być nawet nieświeży wywar z czosnku po oprysku przeciw pleśni lub jakaś zmiana wilgotności) i wszystkie zaczęły w dość szybkim tempie marnieć (czernieć), w dodatku usechł także mech. Kwitnąca rosiczka przerwała kwitnienie i kilka pąków nie rozwinęło się w ogóle.

Po kilku dniach rosiczki zaczęły powoli się odradzać, zaczął też odrastać mech. Dość szybko wypuściły nowe liście. I niedawno zauważyłem, że większość z nich zaczyna wypuszczać pędy kwiatowe. Czy jest to objaw ich dobrego stanu, czy raczej reakcja na trudne warunki i próba wydania nasion za wszelką cenę w obliczu zagrożenia? Pozwolić im kwitnąć, czy raczej obciąć i dać im trochę odetchnąć?

Podobny kryzys i ponowne odrodzenie się już kiedyś u nich wystąpiło. Zawsze zaczyna się od czernienia - najpierw końcówek czułków na nieco starszych liściach i zawiązujących się młodych liściach, a potem przechodzi na cale liście. Po usunięciu części liści stan się poprawia.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie zależy Ci koniecznie na nasionach, to dla świętego spokoju je odetnij. Capensisy i spatulaty są na tyle wytrzymałe, że raczej im nie będzie, a jak to powtarza się tu na forum nie raz: jak kwitną, to znaczy, że im dobrze ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie, bo niebawem mi zakwietnie rosiczka, więc przesadzać narazie nie mogę nie? Tylko raczej dopiero jak kwiat przekwitnie tak? (bo chcę sobie zebrac na nasionka)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przesadziłem swoje rosiczki gdy zaczęły wyrastać pędy kwiatowe, bo już było kiepsko z torfem. Czy teraz należałoby je odciąć, czy roślinka da radę?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze wyglądają. to nie odcinaj.

Dawno je przesadzałeś?

Tak z kilka dni temu. Wyglądają dość dobrze - wszystkie już następnego dnia miały drobne kropelki, nic nie obumiera i powoli rozwijają się kolejne liście, chociaż jeszcze trochę wolno. Na razie nie wystawiałem ich jeszcze na pełne słońce, bo mogłyby mieć za sucho. Trochę za późno przesadziłem, bo nie miałem jak kupić torfu, a dość ładnie rosły.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje trzy grosze do odpowiedzi na pierwszy post, w razie, gdyby ktoś kiedyś trafił do tego wątku. Moje doświadczenie pokazuje, że rosiczki, które marnieją, bądź odradzają się po przesadzeniu (koniecznym właśnie ze względu na obumieranie rośliny) bardzo często wypuszczają pęd kwiatowy, bądź nawet kilka naraz. Początkowo pozwalałem takim roślinom zakwitnąć, ale w większości wkładały one w kwitnienie tyle energii, iż potem i tak zamierały (a nigdy taka roślina nie zawiązała u mnie nasion). Teraz dla świętego spokoju ucinam takim roślinom pędy i wychodzi im to na dobre.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli moje przypuszczenie okazało się słuszne. W takim razie też obetnę, przynajmniej jest jeszcze szansa, że z kawałka pędu uda mi się wyhodować nową roślinkę.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.