Skocz do zawartości

Skąd macie wodę?


ania :)

Rekomendowane odpowiedzi

Głównie zaopatruję się w deszczówkę ale z poza Krakowa.

Jak się ma transport to przy każdej okazji wyjazdu rekreacyjnego przywożę bagażnik wody.Rodzina, znajomi i w większości przypadków coś skapnie.

Właśnie będę jechać na wekend a na miejscu czeka w plastikowej beczce do zabrania około 100 L(jak będzie lało to więcej dozbieram na przyszłość).

Dodatkowo wspomagam się sporadycznie marketami.

Jeśli ktoś ma dużo roślin to filtr jest nieodzowny.

Mnie razi w nich niepotrzebna strata wody jako produkt uboczny oraz czasowa wytrzymałość bez względu na ilość wyprodukowanej cieczy.

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Głównie zaopatruję się w deszczówkę ale z poza Krakowa.

Jak się ma transport to przy każdej okazji wyjazdu rekreacyjnego przywożę bagażnik wody.Rodzina, znajomi i w większości przypadków coś skapnie.

Właśnie będę jechać na wekend a na miejscu czeka w plastikowej beczce do zabrania około 100 L(jak będzie lało to więcej dozbieram na przyszłość).

Dodatkowo wspomagam się sporadycznie marketami.

Jeśli ktoś ma dużo roślin to filtr jest nieodzowny.

Mnie razi w nich niepotrzebna strata wody jako produkt uboczny oraz czasowa wytrzymałość bez względu na ilość wyprodukowanej cieczy.

 

 

Odcinając się od "walenia (grochem o ścianę)" nowej ignorantki na forum odpowiem Ci na Twój post :)

 

Owa strata niekoniecznie musi być startą.

Ja tzw. odpad wykorzystuje przy podlewaniu innych roślin czy spłukując wodę w WC ;)

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wygląda sprawa z wodą z bagien/rzek/jezior? W końcu w naturze rośliny nie rosną na wodzie sklepowej.

Natomiast możesz mnóstwo nieproszonych gości z taką wodą do domu przynieść.

Poza tym bardzo ciężko o wystarczająco czyste ujęcie wody.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast możesz mnóstwo nieproszonych gości z taką wodą do domu przynieść.

Poza tym bardzo ciężko o wystarczająco czyste ujęcie wody.

Przefiltrowanie przez dość gęste płótno wystarczyłoby aby pozbyć się szkodników? Akurat mam dostęp do w miarę czystego ujęcia wody (kanał łączący rzeki płynący głównie wśród lasów, brzegi silnie bagienne i zarośnięte, woda przejrzysta)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.