Skocz do zawartości

Skąd macie wodę?


ania :)

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 35
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

no pewnie ze powiedzialy, ja je kupilam za 10 zl na allegro 2 szutki i 1 gratis wiec byly maluskie, na probe wtedy wzielam bo myslalam ze padna zaraz, na zime zmarnialy i suche byly, myslalam ze juz po nich, ale wydobrzaly na wiosne wiec sobie rosna.. I nic im zmieniac nie bede poki co

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no pewnie ze powiedzialy, ja je kupilam za 10 zl na allegro 2 szutki i 1 gratis wiec byly maluskie, na probe wtedy wzielam bo myslalam ze padna zaraz, na zime zmarnialy i suche byly, myslalam ze juz po nich, ale wydobrzaly na wiosne wiec sobie rosna.. I nic im zmieniac nie bede poki co

Mam małą prośbę.

Zacznij używać polskich znaków, chyba, że wymaga to od Ciebie ogromnego wysiłku to lepiej się nie przemęczaj ;)

 

To, że teraz dobrze rosną nie znaczy, że im taka woda nie szkodzi.

Więc nie zmieniaj, ale później nie żal się na forum, że zaczynają Ci rośliny marnieć.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam małą prośbę.

Zacznij używać polskich znaków, chyba, że wymaga to od Ciebie ogromnego wysiłku to lepiej się nie przemęczaj ;)

 

To, że teraz dobrze rosną nie znaczy, że im taka woda nie szkodzi.

Więc nie zmieniaj, ale później nie żal się na forum, że zaczynają Ci rośliny marnieć.

 

 

Nie moja wina ze nie umiesz czytać bez polskich znaków..

 

Nie bede sie na pewno zalic, jak zmarnieją to trudno, a sie zarejstrowalam tu by sie dowiedziec czy jak zakwitnie to wyciac czy zostawic, przez takie osoby jak Ty (wielki znawca) chyba dlugo tu nie posiedze

Edytowane przez Kosa1984
Przyłączam się do prośby o polskie znaki...
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weszłaś na forum, żeby zapytać, czy trzeba obcinać pęd, a nie będziesz się żalić, jak twoje rośliny zaczną marnieć? Jakoś trudno mi w to uwierzyć :D

 

Gdyby ktoś nie przetestował twardej wody na tych roślinach, to nikt by nie krzyczał, że trzeba używać destylowanej albo deszczówki. Na wodzie z kranu te rośliny też trochę pożyją, ale na dłuższą metę nie da rady. Co roku trzeba wymieniać podłoże na nowe, inaczej zbyt mocno się zasoli i zacznie szkodzić. Najbezpieczniej i najwygodniej jednak zainwestować 3zł za pięciolitrowy baniak wody.

 

CFHs - to rośliny northerki, niech uprawia je jak sobie chce. Nie chce jej się kupować wody to niech nie kupuje, przecież jej nie zmusisz. Dobrze rosną to dobrze rosną, zaczną źle rosnąć to albo padną albo northerka zmieni coś w uprawie na lepsze i tyle. Najlepiej jak człowiek sam przetestuje dobre i złe rozwiązania i sam dojdzie do wniosku "tak dobrze, tak źle". Takim paplaniem tylko ją zniechęcasz do nas wszystkich, a my przecież jesteśmy bardzo fajni :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie moja wina ze nie umiesz czytać bez polskich znaków..

 

Nie bede sie na pewno zalic, jak zmarnieją to trudno, a sie zarejstrowalam tu by sie dowiedziec czy jak zakwitnie to wyciac czy zostawic, przez takie osoby jak Ty (wielki znawca) chyba dlugo tu nie posiedze

Z polskimi znakami czyta się lepiej, a wciśnięcie od czasu do czasu klawisza "Alt" nie wymaga dużo pracy. ;)

Nie narzekaj teraz na CFHs'a. Nie wiesz jeszcze na co go stać ( żarcik :D )

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, zmarnieją mi to im zmienie wodę ... nie płaciłam za nie 30 zł tylko 10 (15 z wysyłką)

Pewnie nie wiesz jeszcze, że na tym forum są ludzie którzy mają szczególny stosunek do roślin. Niezależnie od tego ile kosztowały, starają się zapewnić im najlepsze warunki do wegetacji (podłoże, woda, swiatło ...). Świadome pogarszanie warunków np. kranówka zamiast wody miekkiej traktowane jest jako męczenie rośliny.

Gdy zmarnieją, będzie prawdopodobnie za późno, zabijesz rośliny.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, zmarnieją mi to im zmienie wodę, przesadzane juz miałam jak sie rozrosły, no jak mi zmarnieją to trudno, nie płaciłam za nie 30 zł tylko 10 (15 z wysyłką) Były tam: 1 muchołówka, 1 rosiczka i gratis rosiczka, ale jakos kilka miesięcy temu uschła, bo ogólnie marniejsza była, te pozostałe się ładnie trzymają.

 

No na forum o swinkach tez mi marudziły wielkie znawczynie ;p ale zostałam tam, nowa osoba sie zarejstrowala to pozniej jej ciągle cos pisali, ze zla karma, ze cos tam

Ignoranctwo przede wszystkim, a jakby inaczej. Przecież jak ktoś pisze, że do takich roślin będzie lepsza woda miękka to mam go w nosie bo wiem lepiej że kranówka też jest dobra. Co z tego ze na forum jest ponad 20 tematów gdzie ludzie piszą jak im rośliny padają od kranówy...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, tym swoim pisaniem sami sprawiają ze najchętniej to całkowicie dałabym sobie spokój z tymi roslinami.. Narazie maja sie dobrze bo rosną i nie marnieja i nawet mi niedlugo zakwitnie rosiczka bo ma juz duże pączki :)

 

 

Czy wygląda jakby jej było źle??

 

i7ms.jpg - to zdjęcie zaraz po dostaniu jej :) a te nizej to juz nowsze

 

ezi2.jpg

 

skbh.jpg

 

urer.jpg

 

sk1g.jpg

 

vboj.jpg

Edytowane przez northerka
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wracając do meritum ;) Czy ktoś z Was ma/miał doświaczenia z deszczówką w dużym mieście? Np. w Warszawie, gdzie mieszkam, ale miasta typu Wrocław, Poznań, Szczecin czy Trójmiasto są zapewne w podobnym stopniu zanieczyszczone? Przyznam, że zaczyna być dla mnie uciążliwe bieganie z dwoma 5-litrowymi baniakami z pobliskiego supermarketu (który wcale nie jest taki pobliski;)) i rozważam możliwość zbierania deszczówki. Boję się tylko, żeby warszawska deszczówka nie zaszkodziła roślinom. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzi na takie pytanie jest pływaniem w temacie.

Jeśli jest to opad konwekcyjny- nie nadaje się. W deszczu jest wszystko to co wyprodukowało miasto.

Jeśli zaś opad frontowy - musisz wiedzieć z jakiego kierunku nadciągają chmury i wykazać się znajomością geografii ekonomicznej by określić jakie zanieczyszczenia przemysłowe chmury po drodze wchłonęły.

Ostateczną weryfikacją byłyby badania laboratoryjne deszczówki.

Jak widzisz jest to proste. Dlatego od kilku miesięcy mam akwarystyczny filtr odwróconej osmozy.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.