Gość w domu

[Sevillo]

Gdy idę sobie do kuchni zrobić tosty z masełkiem nagle coś mi skacze na plecy ( o mało co zawału nie dostałem ) , patrze , a to ... no to

 

 

Zdjęcia:

 

 

 

 

 

 

 

Teraz tylko pytanie jak on wszedł do mojego domu .

 

Edytowane 29 Lipca 2013 przez Sevillo

[Arturr0]

Samica pasikonika zielonego .

[Sevillo]

Fajnie , tylko jak ona weszła do mojego domku ? Nie wiecie jak ja się czułem z nią na plecach . To już mogę iść spokojnie po moje tosty .

[daro7979]

Masz uchylone okno

[Sevillo]

Wątpię , że weszła przez okno. Po ludzku mówiąc - drzwi mam po drugiej stronie , a jak byłem twarzą do okna to ona skoczyła mi na plecy .

[daro7979]

One potrafią chodzić To żaden problem, żeby przeszła po ścianie

[Wrazik]

Ja już kilka razy miałem to okropieństwo w domu I to dużo większe xD

[daro7979]

Okropieństwo One są super

[Sevillo]

Balkon mam otwarty , nie uchylony to chyba przez to . Okropieństwo , od tego czasu , gdy skoczyło mi na plecy ...

[daro7979]

Ja je tam lubię

[Arturr0]

Oprócz tego, że chodzą po pionowych ścianach, to jeszcze potrafią wykonywać bardzo długie skoki oraz latają.

W sezonie letnim często zdarza się, że dostają się do domów lub mieszkań (piętro nie gra roli).

[Sevillo]

Akurat mieszkam na parterze .

[Sevillo]

Już tak mało brakuje , żeby sobie poszedł ( za szybą już jest) :

 

 

 

Nie , ale jednak nie. Zostaje :

 

[natalia.t]

Piękny zwierz. Kiedyś po większych ulewach i wichurach widywałam martwe okazy na werandzie (i to właśnie wciąż nierozwiązana zagadka - dlaczego po burzach i dlaczego martwe?). Czasami zdarzały się i żywe na łące, ale rzadko. Przez ostatnie kilka lat nie widuję ani żywych, ani martwych.

[Wrazik]

U mnie taki delikwent zawsze szybko wylatywał z domu...po kilku minutach paniki mojej mamy zaraz dostawał klapkiem i wracał do natury martwy xD