Skocz do zawartości

Spece od tłuściochów.


chomikxd3

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś zadałem pytanie odnośnie ,,kopuł" z tłustoszy... i dowiedziałem sie, że tłustosze same sie tak dzielą i nie mozna ich rozsadzac, wtedy tak się formują.

 

Ale jeden użytkownik powiedział, ze tłustosze będące w cieniu częściej i gęściej się dzielą, te na słońcu dzielą sie mniej..i rzadziej.

 

To prawda?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wschodnie i zachodnie parapety są dla większości gatunków ok . Na zewnątrz też mogą latem stać, byle by słońce nie grzało w tym miejscu cały dzień, może świecić bezpośrednio przez parę godzin dziennie. Kwestia przyzwyczajenia liści.

Ciężko określić kiedy tłustosz się będzie dzielił, wszystko zależy od konkretnego gatunku, nie da się skonkretyzować co jest tego przyczyną, choć tak jak poprzednik wspomniał - część krzyżówek i gatunków po kwitnieniu ma do tego tendencje. Też słyszałem i jest to w miarę logiczne - że przy nieodpowiednich warunkach, albo przy zmianie warunków - częściej zachodzi podział

Miałem kiedyś świetlówkę aqua glo, która ma chyba 18000 K i pod nią mi się tłuściochy dzieliły strasznie i kwitły, ale nie wiem, czy jest to regułą, w każdym bądź razie jest to świetlówka o parametrach niezbyt odpowiednich dla roślin owadożernych :).

Hodowanie w cieniu nie jest odpowiednie, większość będzie tworzyć duże liście, całkowicie zielone, 'wybiegniętą łodyżkę' , co nie będzie szczególnie dobrze się prezentować, a chyba o tą prezencję głównie chodzi.

Tak więc najlepiej kupić tłustosza o pokroju, który nam się podoba i trzymać we właściwych warunkach, po pewnym czasie sam się podzieli.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Nwankwo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam jedną sytuację kiedy tłustosze się dzielą. Jest to przede wszystkim kwitnienie. druga sprawa że tłustoszy nie trzyma się na słońcu.

 

 

E... właśnie, ze się trzyma? Jak każde inne rośliny miesozerne (albo ich wiekszość).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz przy takich upałach to i te,które lubią słońce lepiej odstawić dalej,bo słońce może je uszkodzić.

Ja osobiście rozsadzałam tłustosze,gdy się podzieliły.Z letnich liści wyrosły mi bardzo szybko maleństwa,bo przecież urwanych pojedyńczych listków nie miałam sumienia wyrzucić,a rozety posadziłam osobno. Tak lepiej kwitną i rosną,gdy się podzielą a gdy jest więcej rozetek to albo są mniejsze,albo słabo kwitną,albo wręcz wcale.

A dzielą się jak są dorosłe tak generalnie reasumując,bo malutkie to raczej nie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cień cieniowi nie równy, miejscem cienistym może być północny parapet okienny, albo stół w salonie i właśnie takie warunki mi przyszły na myśl słysząc to słowo - a z racji tego, że mam już nieco doświadczenia z początkującymi hodowcami - wolę pisać konkretnie, żeby osoba, która to kiedyśtam przeczyta - nie zrozumiała mnie źle. Próbowaliście hodowli tłustoszy na północnym parapecie ? :)

No chyba , że ktoś tu jest sympatykiem tłustoszy all green :P (bez urazy :))

 

Ale z określeniem 'dużo rozproszonego światła' mogę się zgodzić, takie warunki będą odpowiednie. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem mocnego wybarwienia tłustoszy - chodzi oczywiście o meksykańskie, bo nie sądzę, żeby autor tematu miał na myśli inne. Czasem zdarza mi się zasugerować innym coś co ja lubię i do tego się otwarcie przyznaję (piszę to aby była jasność, że nie krytykuję opisu hodowli na roslinyowadozerne.eu :) ).

Stronka pinguicula.org podaje, że Meksyk jest krajem o bardzo dużej intensywności światła słonecznego - zostało użyte porównanie, że nawet tłustosze rosnące w cieniu mogą tam mieć więcej światła (intensywności), niż w pełnym słońcu we Francji. Oczywiście oni również nie polecają pełnego słońca cały dzień, ale tak jak już wspomniałem - jeśli chodzi nam o uogólnienie, nie zaś o konkretny gatunek - a popularne gatunki, krzyżówki - to parę godzin słońca dziennie można im podarować i nie zbiednieją od tego - ściślej odnoszę się tutaj do surowo napisanego komentarza " tłustoszy nie trzyma się na słońcu." :)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Nwankwo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raz że w Meksyku słońca jest więcej, dwa że pada ono pod nieco innym kątem niż u nas, trzy że tłustosze często rosną na dużych wysokościach, rzędu 1,500-3,000 m n.p.m. Siłą rzeczy w naturze otrzymują całkiem spore dawki światła, co zresztą widać na wielu fotkach. Rośliny niby na północnych zboczach, a wybarwione wręcz na bordowo :) Do tego pisząc "bezpośrednie słońce" mam na myśli niefiltrowane przez szybę czy poliwęglan. Dla kogoś może być to po prostu południowy parapet bez firanki :)

 

Tak jak pisał Nwankwo, kilka godzin pełnego słońca im nie zaszkodzi, niemniej jeśli opis jest skrótowy przyjmuje się pewne uogólnienia. Chodzi po prostu o to by rośliny nie stały od rana do wieczora w 40-stopniowym upale i smażyły się jak kapturnice czy muchołówki.

 

Na pinguicula.org jest masa zdjęć z natury, praktycznie przy każdym gatunku. Do tego świetne opisy F. Rivadavii z podróży po Meksyku, tam też jest sporo napisane na temat środowiska naturalnego.

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.