Skocz do zawartości

Zimowanie na zewnątrz


CFHs

Rekomendowane odpowiedzi

Tutaj nie chodzi o obejrzenie szafy, a raczej o opinię osób, które zimowały na zewnątrz.

 

Biorąc pod uwagę, że barek będzie otwarty ( aby dochodziło słońce) , temperatura będzie trochę mniejsza niż na zewnątrz ( na dniach zrobię dokładne pomiary).

Chciałbym się dowiedzieć, czy roślina potrzebuje ciągłego dostępu do słońca ( na forum pojawiają się różne opinie). Informacja ta jest o tyle ważna, że jeżeli brak słońca nie wpłynie nadto negatywnie na roślinę to barek może być zamknięty , a to wyeliminuje problem bardzo niskiej temperatury wewnątrz "pomieszczenia" :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zimuję na obudowanym szybami balkonie. Trochę ciepła idzie z mieszkania, poza tym cały balkon jest jakby szklarnią. Jak to będzie w przypadku wolno stojącej szafy trudno mi powiedzieć, ale nie sądzę, żeby było w niej dużo cieplej niż na zewnątrz.

 

Roślina to roślina, światła potrzebuje, chociaż w niższych temperaturach potrzebuje go na pewno dużo mniej, a jak poobserwować rośliny zimujące na zewnątrz pod śniegiem czy innym okryciem można sądzić, że dobrze znoszą zimę i bez niego. Jednak uważam, że jeśli jest możliwość przezimowania roślin tak, aby jednak miały chociaż minimalną ilość światła, to należy im to zapewnić.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Całkowita ciemność (zamknięty barek) to nie jest dobre rozwiązanie. Śnieg czy agrowłóknina nie zatrzymuje wcale 100% światła. Barek (nawet częściowo uchylony) osłoni z pewnością od najgorszego czyli mroźnego wiatru, ale jaka będzie w nim temperatura, gdy będę jeździł na łyżwach po jeziorze, trudno powiedzieć. Prawdopodobnie bardzo niska. Proponuję, żebyś owinął roślinę i doniczkę włókniną, doniczkę obstawił jakimiś śmieciami styropianowymi, jeśli masz coś takiego i zostawił w uchylonym barku. Powinna dać radę.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Witam , mam takie pytanie , przykładowo torfowisko ma głębokość 50 cm ( jeżeli zła głębokość to zrobić większą/mniejszą ? ) , na jakiej wysokości wywiercić otwory odpływowe , by zimą kapturnice , muchołówki i rosiczki ( rodzime + filiformisy ) bez problemu ją przeżyły ? Czy w ogóle wiercić takie otwory ? A jeżeli tak to czy średnica otworów ma mieć 1 cm czy mniej/więcej ? Przepraszam za tyle pytań , lecz boję się , że coś zknocę i wszystko padnie, a informacje które znalazłem na forum i w googlach nie wystarczyły mi :) .

Edytowane przez Mateo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie robiła takich otworów na stałe. Zimą poziom wody naprawdę musi być możliwe najniższy. Takie otwory musiałyby być dużo pod powierzchnią torfu. Za to latem wysoki poziom wody nie szkodzi roślinom, woda szybko paruje. Jeśli zrobisz takie otwory powiedzmy 15cm niżej, to latem to będzie duża strata wody, torfowisko będzie wysychać bardzo szybko. Jak już to przy budowie torfowiska dobrze jest zebrać jakiś fałd folii, wykopać dołek, tak, aby zimą móc folię spuścić kilkanaście centymetrów pod poziom, żeby woda wyciekała, a latem folię podnieść i umocować, żeby woda nie uciekała. Taki odpływ mobilny ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.