Skocz do zawartości

Kiełkowanie nasion w wodzie, soku z cytryny.....


karaluch

Rekomendowane odpowiedzi

Wasze prywatne życie w kuchni nikogo tu nie interesuje, co tam jecie i pijecie..... Więc sobie darujecie chamskie komentarze

 

 

Też jestem ciekaw. Mam nadzieje, że któraś z tych cieczy nada się do (nie zbyt częstego) podlewania. Gdzieś na forum czytałem o podlewaniu dzbaneczników kawą, co miało to dobry wpływ na rozwój, a PH ma wyższe niż płyny (prócz wody) których użyłem (coca-cola ma PH niższe niż ocet a tak nie śmierdzi ;))

 

 

Coca-cole i piwo to raczej już możesz wyjąć z terrarium i nie czekać na wyniki ;) Z racji użytych w tych napojach konserwantów, emulgatorów itp nic z tego nie będzie . Sok z cytryny nadawałby się gdybyś zrobił z tego roztwór rozcieńczony a nie użyłeś 100 % soku z cytryny ;) Tak jak kawa to jest to % roztwór kawy ( na pewno nie 100 % ) . Miałoby to jakiś sens gdybyś zrobił różne roztwory np: woda+cukier, woda+sól, woda+ocet itp . Mógłbyś wtedy porównać w czym kiełkuje a w czym nie i w czym najszybciej .

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozcieńczone piwo bywa używane do przemywania liści roślin ozdobnych (efekt higieniczny i nawożenie) oraz do podlewania jako nawóz. Fusy herbaty i kawy położone na ziemi szybko kompostują się. Fusy kawy zakwaszają ziemię, herbaty w mniejszym stopniu.

Można poeksperymentować z polem magnetycznym i różnymi spektrami światła.

NASA badała kiełkowanie w warunkach nieważkości. Jesteś w dobrym towarzystwie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coca-cole i piwo to raczej już możesz wyjąć z terrarium i nie czekać na wyniki ;) Z racji użytych w tych napojach konserwantów, emulgatorów itp nic z tego nie będzie .

Jak ja widzę takie pierdoły to się niedobrze robi... W wypadku coli kwas ortofosforowy może mieć zgubny wpływ na rośliny, podobnie jak alkohol w piwie(który pewnie odparuje z czasem i pozostanie super pożywka).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile jeszcze mogłem zrozumieć celowość sprawdzenia czy nasiona skiełkują w wodzie, choć nie jest to wcale najłatwiejszy sposób kiełkowania najłatwiejszych gatunków, o tyle kolejne warianty wydają mi się niedorzeczne.

 

Karaluch, nie wiem dlaczego tak Cię dziwi reakcja pewnych osób na kolejne warianty tego eksperymentu. Tak samo jak się oburzasz na kolejne propozycje płynów i roztworów do dalszych eksperymentów, tak ja z niesmakiem patrzę na to co sprawdzasz następne. Ciekawość... trudno mi to co robisz podpiąć nawet pod tę kategorię, bo to jest czysta zabawa, bez większego celu. Na pewno żadnego praktycznego.

 

Każdy eksperyment, wypada choćby minimalnie przeanalizować, pod kątem jego prawdopodobnego wyniku. Eksperyment bez przemyślenia, bez celu, to zabawa, w tym przypadku taka średnio fajna. Zastanawiam się, czy w którymkolwiek z tych płynów jest szansa na skiełkowanie nasion, a jeżeli nawet, to czy siewki przeżyłyby do ewentualnego przesadzenia. W Coca-coli jest duże stężenie kwasu ortofosforowego i znaczna ilość cukrów. W ten sposób płyn jest hipertoniczny, a do tego średnio zdatny do podtrzymania życia, szczególnie tak delikatnego. Piwo potraktowałbym już jako najbardziej prawdopodobny płyn z tych trzech, gdyż ma mniej cukru. Jednak zawiera alkohol, ale ten czasem może odparuje, to jeszcze mogłoby to mieć jakiś sens. Sok z cytryny ma mało cukru, ale jest produktem świeżym i zawiera dużo składników organicznych, więc jest bardzo podatny na zepsucie. Kiedy wejdą weń bakterie i grzyby, to raczej nie będzie tam miejsca dla rosiczek.

 

Powiem wprost, patrzę z przykrością na Twoje dalsze zabawy.

 

A tak zupełnie swoją drogą. Jak są na forum ludzie tak bardzo chętni do przeprowadzania eksperymentów, pełni pomysłów, to mnie to bardzo cieszy. Proponuję w takim razie o zaprojektowanie i przeprowadzenie eksperymentów, które wniosą trochę użytecznej wiedzy do hodowli roślin owadożernych, a autorom jeszcze skapnie trochę chwały za nowe odkrycia. W sumie to niezły pomysł na porządny konkurs...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie capensisy kiełkują gdzie tylko się da. Kuwetki z wodą to nic. Znalazłem je w rynnie pod balkonem, w beczkach z wodą pod rynną, czy chociażby pod oknem na korze sosnowej (jednak to było podczas deszczowego tygodnia - zdąrzyły wykielkowac, jednak gdy pojawilo się słońce, wszystkie uschły. Pozatym mam je w doniczkach ze storczykami, fikusami i w sumie wszędzie, gdzie jest chociaż trochę wody.

Edytowane przez Tomason
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apeluje do adminstratorow/ moderatorow aby zamknac temat poniewaz uwazam ze jest on nie przemyslany a znajdzie sie tu wiecej offtopowych tematow, ktore nic nie wniosa do swiata roslin owadozernych.

Sam nie popieram działania autora, ale to nie powód do prowadzenia tu jakiejś spiny. Temat ciekawy ale ogólnie mówiąc skazany na niepowodzenie przy użytych materiałach?¿

Proponuje nieco więcej poczytać o fizjologii roślin zastanowić się czy coś ma sens i wtedy działać ;-)

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo przenieść to do jakiegoś pubu czy czegoś podobnego, bo do niczego innego ten temat i komentarze pod nim nie pasują.

 

 

W wodzie może wykiełkuje,

W piwie ma marne szanse,

sok szybciej się zepsuje,

a cola jest za chemiczna na podtrzymanie życia siewek roślin.

 

Nie wiem po co to sprawdzać, skoro to wiadome.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.