Skocz do zawartości

Jak u Was zimowanie?


Masiol

Rekomendowane odpowiedzi

Dzony, a wyjaśnisz jakie to zachowanie ma pikryt, bo nie bardzo wiem o co pytasz i zgaduję, że inni też.

 

Masiol, skoro argowłóknina ma stanowić ochronę przed mroźnym wiatrem, bo niby jaką inną, to może zamiast przykrywać rośliny warto zrobić wiatrochłon jakie montuje się na plaży? Czyli dookoła postawić agrowłókninowy mur zamiast zakrywać rośliny. Czy przypadkiem efekt nie będzie lepszy jak przykrywanie? Skoro to nie sam mróz zabija rośliny, a duża wilgoć przy odmarzaniu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi głównie o długość czasu topnienia mieszanki torfu z wodą tzn. dłuższą i o jego twardość bo bardzo ciężko go rozłupać. Sprawdzane w kastrze która jest niezasiedlona :)

Edytowane przez dzony1991
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o agrowłókninę, nie zamierzam już z nią nic kombinować.

Tylko natura. Zobaczymy, co się stanie w sytuacji mrozów powyżej -10 bez śniegu (jeśli takowe jeszcze w tym roku nadejdą).

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dzisiaj sprawdziłem D. binata "typ small" u kuzynki i mam ciekawe wnioski. U mnie była posadzona na gołym torfie w dużo wilgotniejszych warunkach, bo dość blisko poziomu wody, toteż często miała bardzo mokro. U kuzynki posadzona była na podwyższeniu, do tego okryta mchem torfowcem. Moje wszystkie padły, u kuzynki wszystkie przeżyły! Mrozy były jak wcześniej pisałem dwukrotnie do -14*C doszło. Także po odpowiednim posadzeniu D. binata "typ small" ma duże szanse, żeby przetrwać na zewnątrz. Po prostu wychodzi na to, że torfowisko musi mieć bardzo zróżnicowaną wysokość. Dla tych co lubią mokro i dla tych, które na zimę aż tyle wilgoci mieć nie powinny.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest większe prawdopodobieństwo, że zgniją, kiedy będą stały w wodzie, a np. przyjdzie gwałtowne ocieplenie. Na pewno nie będzie się to toczyć wszystkich gatunków, bo wydaje mi się, że S. flava obok S. purpurea jest praktycznie niezniszczalna.

 

W naturze większość gatunków też nie ma aż takich ilości wody. Te, które natomiast rosną wręcz w wodzie na dziko, to świetnie sobie radzą bez takiej ilości wody.

 

Ja mam złe doświadczenia z zeszłego roku, kiedy sporo roślin mi odgniło. Były to S. alata i S. oreophila. S. leucophylla też dostała tęgie cienki. Kiedy patrze na swoje rośliny teraz, to np. pozostawiona w kastrze, ale ze spuszczoną wodą S. leucophylla wygląda całkiem normalnie.

 

Zresztą jakby się zastanowić, na okres spoczynku proponuje się nieco mniejszą wilgotność podłoża.

 

Reasumując, wydaje mi się, że bezpieczniej jest kiedy nie stoją w wodzie. Tak przynajmniej wskazują moje osobiste doświadczenia, być może ktoś ma inne.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś oglądałem moje torfowisko.

Jak wszyscy widzieli, jeszcze 1,5 tyg. temu rośliny były podtopione.

Jak na razie wszystko jest ok. Nic nie zgniło.

Na torfowisku mam różne crossy kapturnic, czyste gatunki i muchołówki- regulary i jedną czerwoną odmianę.

 

Zobaczymy, co dalej.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.