Co zrobić z pędem kwiatowym, wypuszczonym w lutym?

[chomikxd3]

Witajcie, moi drodzy Forumowicze po długiej przerwie.

Moje rosiczki i muchołówka wybudziły się już ze snu i... od razu wypuściły pędy kwiatowe!

A przynajmniej muchołówka.

Ma ok.3 lub 4 cm.

Nie wiem co robić. Pozwolić mu rozwijać się dalej, rosnąć i wypuścić kwiat czy uciąć i włożyć do torfu?

Z drugiej strony teraz jest mało słońca, więc nie wiem czy z pędu kwiatowego coś wyrośnie (

I jeszcze jedno pytanie.

Dlaczego od razu po przebudzeniu wyrósł ten pęd?

Moje rośliny wybierają sobie dziwne terminy na kwitnięcie, rosiczka zakwitła w połowie jesieni... .

Edytowane 24 Lutego 2014 przez Kosa1984
Proszę, oszczędzaj mój czerwony bo to już recydywa. (;

[Redgreen]

Obetnij.

Większość moich puściła pędy i po zimowaniu wyglądają kiepsko.

Nie chcę je dodatkowo osłabiać i usuwam zaraz po pojawieniu się odrostów.

Cała przyroda zwariowała przez brak zimy więc u naszych roślin anomalie nie powinny dziwić.

 

[daro7979]

Moje też wypuściły. Jednemu mucholowi pozwolę zakwitnąć, myślę, że da radę.

Co do rosiczek, to sprecyzuj jakie. Mi tropikalne kwitną bez przerwy, jeszcze nie dojrzeje połowa nasion z jednego pędu, a już wyrasta drugi. Nie ma to jakiegoś szczególnego wpływu na ich kondycję.

[chomikxd3]

Moje też wypuściły. Jednemu mucholowi pozwolę zakwitnąć, myślę, że da radę.

Co do rosiczek, to sprecyzuj jakie. Mi tropikalne kwitną bez przerwy, jeszcze nie dojrzeje połowa nasion z jednego pędu, a już wyrasta drugi. Nie ma to jakiegoś szczególnego wpływu na ich kondycję.

 

Chodzi o długolistne.

[chomikxd3]

Jeszcze jedno.. czy jesli obetnę pęd kwiatowy i wsadzę do torfu to jest szansa, że coś z niego wyrośnie?

[Mauser]

Szansa jest ale chyba raczej nie wielka myślę że koło 50% jest że coś z tego będzie. I pewnie zależy to też od warunków w jakich bedzie.

Edytowane 23 Lutego 2014 przez Mauser

[Daaron]

Mam identyczną sytuację, pęd mojej Shark's Tooth ma 2cm i pytanie, gdy osiągnie te 4-5 i go utnę w jaki sposób dać pęd do torfu? Czytałem tyle na ten temat jedna teoria obala drugą i już powoli głupieje.

 

Takie czytałem teorie, Uciąć pęd długość 4~ cm i:

1. położyć na torfie, miejsce ucięcia zamoczyć głębiej w torf reszta ma przylegać

2. naciąć go wzdłuż całej długości, położyć na torf lekko docisnąć tak by cały pęd przylegał

3. włożyć pęd na głębokość 1- 2cm w torf

 

 

Sam już nie wiem jak robić, próbowałem sposobem nr 1 i 2, pęd zgnił po 4 i 9 dniach. Wiem, że nie muszę tego robić, ale szkoda mi go tak wyrzucić.

[Niekumaty Burak]

Wypróbuj sposób trzeci.