rebus Napisano 22 Marca 2014 Share Napisano 22 Marca 2014 Jak długo kiełkuje? Po jakim czasie można rośliny przenieść na nową pożywkę? Czym przyspieszyć kiełkowanie i wzrost rosiczek? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bossan Napisano 22 Marca 2014 Share Napisano 22 Marca 2014 (edytowane) Kiełkuje od 2-4tygodni , wysiewasz w torfie o kwaśnym ph bez dodatków, przesadza się co 2-3lata . Można dokarmiać pokarmem dla rybek . Na wszystkie pytania znalazłbyś odpowiedź na forum . Wystarczy poszukać . Oj mój błąd , nie zauważyłem tematu xd . Człowiek po robocie i o tej godzinie to jednak ułomny już jest xd . Edytowane 23 Marca 2014 przez Bossan Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek:) Napisano 22 Marca 2014 Share Napisano 22 Marca 2014 Bossan, ale rebusowi chodziło o kiełkowanie nasion na pożywce, a więc chodzi o mikrorozmnażanie. Swoją drogą może przesadzać kiedy chce, a nie co 2-3 lata . Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rebus Napisano 23 Marca 2014 Autor Share Napisano 23 Marca 2014 Pytam o kiełkowanie bo zależy mi na czasie. To ma być doświadczenie i mamy określony termin. Chciałam popróbować różnych hormonów. Może macie jakieś doświadczenie we wpływie hormonów na wzrost tej rosiczki? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blueb Napisano 23 Marca 2014 Share Napisano 23 Marca 2014 Capensisy in vitro kiełkują w zbliżonym czasie do normalnego kiełkowania, chociaż często się zdarza, że trochę krócej. Pasażować możesz kiedy chcesz. Najlepiej po wykiełkowaniu, gdy będą miały już pierwsze owadożerne listki, zmień im pożywkę. Taka zmiana da im kopa i zaczną szybciej rosnąć. Jeżeli rośliny spowolniły swój wzrost to warto im zmienić pożywkę, ale niekoniecznie o innym składzie. Po prostu często po pasażu tempo wzrostu drastycznie wzrasta. Do kiedy masz czas? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nwankwo Napisano 23 Marca 2014 Share Napisano 23 Marca 2014 (edytowane) Właśnie, najważniejsze pytanie to na kiedy Może się trochę rozpiszę tutaj, ale już było parę takich prób podobnego typu doświadczeń, więc przy okazji posłuży to dla przyszłych chętnych. Rebus -> masz już jakieś doświadczenie z in vitro , sterylizacją itd ? Bo nowicjuszowi nie idzie tak sprawnie i czas się wydłuża Czas kiełkowania najlepiej ustalić na miesiąc (różnie to z tym bywa, nie zawsze wszystko idzie jak się zaplanowało, doliczam więc 'margines błędu') , potem bym potrzymał jeszcze 2-3 tygodnie, żeby podrosły i następnie pasaż na pożywkę z hormonami. Czyli na I pożywce około 1,5 miecha (choć może pójdzie Ci szybciej np w miesiąc , ale lepiej tego nigdy nie zakładać na wstępie). Na pożywce nr II (czyli tej , w której już będą docelowe hormony) niech siedzą z 2 miesiące, wtedy hormon zdąży już wpłynąć widocznie na rośliny. To daje nam łączny czas na doświadczenie 3-3,5 miecha . Wydaje mi się , że to są rozsądne "czasy" , choć może poprawi mnie ktoś , kto miał do czynienia z capensisami. Co możesz dodać dla kiełkowalności ? Capensisa nigdy nie robiłem na vitro (bo bez sensu ) ) ale -> jak masz dostęp do odczynników to możesz dać do pożywki GA3 10-15mg/l (wcześniej rozpuszczone np w eppendorfie z alko). Wątpię , żeby pomogło przy capensisach, bo one kiełkują tak czy siak szybko, ale ja dodaję GA3 do każdych nasion , zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi. Ważna sprawa - o jakie hormony Ci chodzi ? Bo na doświadczenie trzeba mieć plan - czy będzie się robić wszystko w obrębie 1 hormonu (różne stężenia), czy różne hormony w obrębie cytokinin (bo możesz użyć np kinetyny, do innej próby zeatyny, BAP, TDZ ) , albo auksyn (też masz spory wybór - NAA, IBA , IAA, 2,4-D.. ) , albo czy do prób chcesz użyć hormonów z różnych grup.. to musisz przemyśleć Jakie chcesz mieć podłoże do doświadczenia ? jakie stężenie pożywki , cukru, agaru? Proponuje zrobić jakieś neutralne - 1/2 lub 1/3 MS , 25g/l cukru, 5,5 g/l agaru To jest doświadczenie na uczelnie, czy do szkoły ? Jeśli to ma być doświadczenie to musisz sporo tych nasion wysiać na pożywkę bez hormonów, żeby potem odpowiednio dużo mieć do każdej z prób. (jak robisz doświadczenie to nie możesz zastosować metody - wysiać trochę, to co wykiełkuje przemnożyć na jakiejś cytokininie, potem dopiero do doświadczenia - raz że nie masz czasu, a dwa , że stare hormony zostaną w małym stopniu w roślinie i zaburzą wyniki) Więc musisz przemyśleć od razu ile prób będzie i jaka liczebność każdej. Czyli dla przykładu : Jeśli mamy próbę kontrolną + 3 badawcze , do każdej próby załóżmy minimum po 5 różnych kultur, żeby można było jakieś wnioski wyciągać , 4*5 =20 szt kultur docelowych (słoików, moczboxów, czy w czymtam to zamierzasz robić) . Żeby 20 kultur docelowych mieć to roślin wykiełkowanych trzeba mieć minimum 20 (nie licząc tego co padnie idiopatycznie, ale załóżmy że też część się podzieli w pożywce do kiełkowania), załóżmy że kiełkowalność nasion będzie 1/3, albo 1/2 (część się zakazi, część będzie przesterylizowana) to powinieneś zakupić gdzieś i wysiać na pożywkę około 50-60 nasion. Wrzucasz 3-5 nasion do każdego pojemniczka z pożywką. Więc możesz od razu policzyć ile będziesz potrzebował pojemników. Jeśli próby i liczebność będziesz miał inne - na podstawie powyższego przykładu sobie policzysz ile będziesz czego potrzebował Pozdrawiam Edytowane 23 Marca 2014 przez Nwankwo Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rebus Napisano 25 Marca 2014 Autor Share Napisano 25 Marca 2014 Nwankwo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź Robimy doświadczenia w ramach ćwiczeń z biotechnologii (sterylizację i robienie pożywki mamy za sobą) i mamy na to ok 7 tygodni. Więc widzę że czasu jest dużo za mało. Nie zdawałam sobie sprawy, że jest to tak długotrwały proces. Spodobał mi się pomysł z roślinami owadożernymi i nie chciałabym z nich rezygnować. Może masz/macie propozycję doświadczenia, nawet prostego, które da się wykonać w tak krótkim okresie czasu? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nwankwo Napisano 25 Marca 2014 Share Napisano 25 Marca 2014 (edytowane) Ciupkę tego czasu będzie za mało.. nie ma gwarancji, że zdążycie. Możecie spróbować doświadczenie z różnymi technikami sterylizacji nasion np muchołówki, albo kapturnicy (bo one nie są takie łatwe to przesterylizowania, jak capensis) - NaDCC , podchloryn sodu, chloramina B, moczenie w PPM (inhibitor enzymów oddechowych bakterii) przez 2h , i wpływ tego na udaną sterylizację, kiełkowalność Albo różne czasy sterylizacji. Choć myślę, że ciekawsze będzie - wpływ pożywki ( albo jej stężenia) na kiełkowalność i wzrost - bo można użyć np MS, Knudson C, Orchimax, Gamborg B5. No chyba , że będziecie wysiewać nasiona już na pożywkę z hormonami.. ale w tym przypadku nie mam dużego doświadczenia Pozdr Edytowane 26 Marca 2014 przez Nwankwo Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alberciarz Napisano 26 Marca 2014 Share Napisano 26 Marca 2014 Trochę się obawiam o to, czy w ciągu siedmiu tygodni wykiełkuje na tyle nasion, żeby wyciągnąć istotnie statystycznie wyniki. Wszystko zależy od tego jakie pożywki macie dostępne. Podejrzewam, że przede wszystkim będzie to MS, ale gdyby były inne - można również wykorzystać jako kolejne próby, pamiętając, że należy użyć 1/2 lub 1/3 podstawowego składu mineralnego w przypadku większości pełnych pożywek. Możecie też próbować sterylizacji fragmentów pędu rosiczek w podchlorynie sodu (różne stężenia i różny czas), na pożywkę o różnym składzie hormonalnym (regulując stosunek auksyn do cytokinin) i obserwować skuteczność sterylizacji i regenerację eksplantatów. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się