Skocz do zawartości

Prehistoryczne owadożery


Mateo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , jako iż od dawna zastanawiałem się nad tym zagadnieniem , postanowiłem w końcu o tym napisać - wiem że heliamfory i brokinie są dość prymitywnymi roślinami owadożernymi , lecz nie wiem jak bardzo prymitywne ( czy ich historia sięga mezozoiku czy to " zaledwie " kilku-kilkanastu milionów lat ) . Które rośliny są też " dinozaurami " wśród owadożerów ? Zawsze mnie to interesowało rolleyes .

Edytowane przez Mateo
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
Był opis prehistorycznych owadożerów na forum mekka zrobiony chyba przez użytkownika Mishu jak chcecie dam linka

 

 

Jeśli jest tylko o odkrytych pyłkach w Niemczech to nie. Ale jeśli to coś konkretnego bardzo bym prosił :) W sumie to nie wiele jest informacji na ten temat w internecie. Kilka rysunków,jakaś skamieniałość. Nazwy wymarłych rodzajów roślin owadożernych, o których wiadomo właśnie tylko z odkrytych pyłków. Pewne jest to, że już w erze dinozaurów istniały owadożery. Szkoda, że jest tak mało skamieniałości i informacji na temat flory jaką stanowiły owadożery.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam , jako iż od dawna zastanawiałem się nad tym zagadnieniem , postanowiłem w końcu o tym napisać - wiem że heliamfory i brokinie są dość prymitywnymi roślinami owadożernymi , lecz nie wiem jak bardzo prymitywne ( czy ich historia sięga mezozoiku czy to " zaledwie " kilku-kilkanastu milionów lat ) . Które rośliny są też " dinozaurami " wśród owadożerów ? Zawsze mnie to interesowało rolleyes .

Cóż powiem tak w dzisiejszych czasach nie ma żadnej rośliny żyjącej z dinozaurami w "niezmienionej postaci". W później kredzie 65 mln lat temu doszło do wymierania kredowego wyginęło bardzo dużo zwierząt ale jeszcze więcej roślin. naukowcy szacują że podczas tego wymierania mogło wyginać nawet 90% roślinności świata. powód jest prosty w pierwszym dniu zagłady temperatura osiągnęła 1000 stopni a wszystkie kontynenty na ziemi stanęły w ogniu. w następnych dniach chmury popiołu dymu i pyłu przesłoniły słońce i zmieszały się z wodą deszczową tworząc deszcz tak kwaśny że rozpuszczał skały. przez 6 miesięcy na ziemi panowały ciemności to wystarczyło by zabić większość roślin i wszystkie duże zwierzęta roślinożerne. potem przyszła ekstremalnie mroźna zima podczas której temperatury wewnątrz kontynentów sięgały -50 stopni i to nawet na równiku. To była jedna z największych katastrof w historii ziemi której ślady w meksyku istnieją do dziś mam na myśli Krater Chicxulub. Dziś mało znaną ale chyba najbardziej wpływową żywą skamieliną jest androwanda. Ostatnia swojego rodzaju. jest przodkiem wszystkich rosiczkowatych i obecnie jest zagrożona wyginięciem. Niestety skamieliny roślin owadożernych to wielka rzadkość. Ciekawi mnie czy jakieś rośliny owadożerne żyły w Karbonie i czy były równie duże co ich ofiary. W karbonie żyły wielkie owady takie jak meganeura czy Artropleura słyszałem też o metrowej wielkości skorpionach i o pająkach wielkości ludzkiej głowy ale nie wiem jak się nazywają. Meganeura to wielka jak jastrząb ważka a Artropleura to krocionóg lub parecznik (nikt go nie zidentyfikował na 100% czy to krocionóg czy parecznik) osiągający 3 m długości pareczniki stają dęba gdy się wystraszą gdyby dziś stanęła Artropleura to by mogła spojrzeć człowiekowi w oczy. Moim zdaniem wszystkie współczesne rośliny owadożerne wyewoluowały po wymieraniu kredowym kiedy to niektóre rośliny szukały swojej niszy ekologicznej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie napisane :) Ale przecież dinozaury nie wyginęły z dnia na dzień, a trwało to dość długo . Jest wiele teorii na ten temat. Meteoryty, wybuchy wulkanów, jednak pewne jest jedno. Wiadomo, że wymieranie roślin doprowadziło do upadku tych pięknych stworzeń. Gdy zaczęły znikać sekwoje i inne drzewa, którymi żywiły się diplodoki i inne wielkie gady powstał katastrofalny w skutkach łańcuch . Zwierzęta roślinożerne z braku żywności zaczęły padać (pożary, kwaśne deszcze i zima ). Kiedy zabrakło roślinożernych, mięsożerne również nie miały paliwa pozwalającego im na przetrwanie. Co ciekawe tak świetnie przystosowane maszyny do zabijania ustąpiły miejsca ssakom, które były nie wielkie i chowały się w norach. Z drugiej strony to intrygujące dlaczego do dziś mamy krokodyle a nie przeżył żaden velocilaptor. Wiele dinozaurów było bardzo małych rozmiarów i nie wydaje mi się, że wszystkie z wielu tysięcy gatunków nagle przestały istnieć. Czytałem kiedyś, że kilka szczątków odkryto już kilka mln lat po zagładzie.

Hmm.. Szkoda, że tak nie wiele skamielin roślin owadożernych odkryto. W sumie to doszukałem się chyba tylko jednej. Wielu informacji nie ma. Z braków szczątków zachowanych w skałach można tylko spekulować czy w Karbonie były rosiczki sięgające trzech metrów i łapiące te wielkie, dziwne owady.

Hm.. A gdyby w jakimś terrarium/ szklarni.. stworzyć identyczne warunki jakie panowały w Karbonie ? To dzięki tlenowi, którego wtedy w atmosferze było znacznie więcej niż dziś owady dorastały do 3 metrów .

 

http://forum-roraima.pl/index.php?topic=72.0 Tutaj w jednym miejscu są nazwy jakie można znaleźć przeszukując internet.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi owadami i pająkami wielkości ludzkiej głowy to chyba trochę przesada. Jak mogły takie rosnąć nie mając układu kostnego? Jak utrzymywały ciężar ciała aby się nie "złamać"? Na samych mięśniach i ścięgnach? Pomyślcie.

Mnie bardziej interesuje nie to ile lat mają owadożery,ale z jakich roślin(bytów)ewoluowały. Przecież nie wzięły się ot tak sobie na torfowiskach ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi owadami i pająkami wielkości ludzkiej głowy to chyba trochę przesada. Jak mogły takie rosnąć nie mając układu kostnego? Jak utrzymywały ciężar ciała aby się nie "złamać"? Na samych mięśniach i ścięgnach? Pomyślcie.

Mnie bardziej interesuje nie to ile lat mają owadożery,ale z jakich roślin(bytów)ewoluowały. Przecież nie wzięły się ot tak sobie na torfowiskach ;)

 

 

A właśnie karbon słynie z wielkich pająków i owadów tak samo jak mezozoik z gadów :) Poczytaj sobie, pooglądaj zdjęcia, bo temat ciekawy. Co do ewolucji to raczej StachuRosja ma racje, że po wymieraniu kredowym zaczęły pojawiać się pierwsze owadożery. Wtedy świat po woli zaczynał przypominać ten współczesny

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi owadami i pająkami wielkości ludzkiej głowy to chyba trochę przesada. Jak mogły takie rosnąć nie mając układu kostnego? Jak utrzymywały ciężar ciała aby się nie "złamać"? Na samych mięśniach i ścięgnach? Pomyślcie.

Mnie bardziej interesuje nie to ile lat mają owadożery,ale z jakich roślin(bytów)ewoluowały. Przecież nie wzięły się ot tak sobie na torfowiskach ;)

 

To nie jest bujda. W Karbonie owady były ogromne ze względu na większą ilość tlenu w atmosferze. Przykład to choćby olbrzymia ważka Meganeuria czy Artropleura - olbrzymi wij dochodzący do 2,5 metra długości. Poza tym, niektóre pająki w Karbonie miały rozmiar dzisiejszego domowego kota.

 

Ciekawie napisane :) Ale przecież dinozaury nie wyginęły z dnia na dzień, a trwało to dość długo. (...) Z drugiej strony to intrygujące dlaczego do dziś mamy krokodyle a nie przeżył żaden velocilaptor. Wiele dinozaurów było bardzo małych rozmiarów i nie wydaje mi się, że wszystkie z wielu tysięcy gatunków nagle przestały istnieć.

 

Nie wszystkie dinozaury wyginęły. Niektóre do dziś żyją wśród nas. Ptaki są niczym innym jak dinozaurami, i wywodzą się bezpośrednio od dinozaurów pierzastych. A przetrwały dlatego właśnie, że były małe.

Krokodyl prawdopodobnie przetrwał dlatego, że mógł się żywić czym popadnie, a velociraptory nie.

 

Moim zdaniem wszystkie współczesne rośliny owadożerne wyewoluowały po wymieraniu kredowym kiedy to niektóre rośliny szukały swojej niszy ekologicznej.

 

Nie wszystkie. Przynajmniej nie kapturnice. Przodkiem kapturnic jest wczesno Kredowa Archaeamphora longicervia.

post-7281-1471351257_thumb.jpg

post-7281-1471351266_thumb.jpg

Edytowane przez Piotr Browarski
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele teorii na ten temat. Meteoryty, wybuchy wulkanów

Istnieje mnóstwo dowodów na to że to meteoryt zabił dinozaury. Takie jak Krater Chicxulub czy obecność pewnego pierwiastka w tak zwanej Granica K-T jest tam duża zawartość irydu metal nie występuje na ziemi. Wymieranie kredowe (zakładając że wymieranie było spowodowane upadkiem meteorytu) trwało ok 1 rok.

 

Nie wszystkie. Przynajmniej nie kapturnice. Przodkiem kapturnic jest wczesno Kredowa Archaeamphora longicervia.

 

To tylko teoria. Roślina rzeczywiście wygląda podobnie do kapturnic ale nie osobiście wątpię że dała by radę przetrwać wymieranie. Wystarczy popatrzeć na delikatność i wrażliwość dzisiejszych kapturnicowatych. Jeśli tamta roślina rosła na torfowiskach i była równie delikatna oraz miała podobne wymagania to mało prawdopodobne by przetrwała. Nie ma też dowodów na to że Archaeamphora longicervia przetrwała wymieranie kredowe. Po za tym roślinę znaleziono w C.R.L a tam występują dzbaneczniki a nie kapturnice

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko teoria. Roślina rzeczywiście wygląda podobnie do kapturnic ale nie osobiście wątpię że dała by radę przetrwać wymieranie. Wystarczy popatrzeć na delikatność i wrażliwość dzisiejszych kapturnicowatych. Jeśli tamta roślina rosła na torfowiskach i była równie delikatna oraz miała podobne wymagania to mało prawdopodobne by przetrwała. Nie ma też dowodów na to że Archaeamphora longicervia przetrwała wymieranie kredowe. Po za tym roślinę znaleziono w C.R.L a tam występują dzbaneczniki a nie kapturnice

 

 

Podchodzisz do tematu tak, jakby świat po wielkim wymieraniu był pustynią - a tak nie było. Wszystkie dzisiejsze rośliny są potomkami tych, którym udało się przetrwać. Poza tym owadożerność mogła pomóc przetrwać trudne czasy.

 

A to, że dzisiejsze kapturnicowate są delikatne, nie oznacza, że przodkowie kapturnic również musieli tacy być.

Edytowane przez Piotr Browarski
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. Tak głównym powodem wymierania dinozaurów był meteoryt, ale nie tylko. Uderzenie było tak ogromne, że klimat na ziemi zmienił się. Wstrząs spowodował masowe wybuchy wulkanów, z których pył długo unosił się w atmosferze, przez co promienie słoneczne nie docierały do ziemi. Nie mówię, że była noc. ale światło było rozproszone, roślinność nie miała jego potrzebnej dawki. W różnych źródłach można znaleźć, że ziemia wleciała wtedy w jakieś deszcz meteorów, które bombardowały naszą planetę. Nie były wielkie, ale to wystarczyło by spowodować pożary. Atmosfera była zanieczyszczona, rośliny padały, następnie zwierzęta. Klimat się oziębił.. Asteroida jest głównym, ale nie jedynym powodem, z którego wymarły te wielkie gady.

Piotr tak, ale ptaki nie są dinozaurami a ich przodkami. I pod koniec panowania dinozaurów współżyły z tymi wielkimi gadami. Nie mówię tutaj o pterodaktylach czy archeopteryksie, który jest tutaj ważnym ogniwem ewolucji. Hmm. Ogromna ilość gatunków była padlinożercami czy wszystkożernymi. Więc trudno mi powiedzieć czemu krokodyle przetrwały. Wtedy nie były takich rozmiarów co dziś. Niektóre miały po 15 metrów, a mimo to istnieją po dziś dzień. Być może dinozaury nie były tak bardzo przystosowane. Nie sam pokarm stanowi o przeżyciu gatunku. Kiedyś oglądałem film, w którym opowiadano o wielkim kocie. Panował w Ameryce Północnej dość długo. A wyginął tylko dlatego, że konie i inne kopytne stały się dla niego za szybkie. Miał mnóstwo pożywienia, ale nie potrafił go upolować. Do tego dochodzi odporność na temperatury itp. W sumie wolał bym zamiast krów na naszych łąkach triceratopsy i inne na prawdę interesujące stworzenia.

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do roślin. To prehistoryczne kapturnice mógłby być bardziej odporne od dzisiejszych. Przecież to zależy od klimatu i warunków w jakich roślina żyje. Dzisiejsze kapturnice mogą być delikatne, ponieważ ich naturalne środowisko jest przyjazne, mają odpowiednie warunki do rozwoju, nic im nie zagraża więc są jakie są. W kredzie mogły żyć w mniej przyjaznych warunkach, co spowodowało, że były bardziej odporne na zmiany klimatu . Jestem ciekaw jak wyglądał przodek muchołówek. Kiedy i w jaki sposób zaczęły rozwijać się pułapki. Jak one wyglądały. Na pewno niczym nie przypominały tych dzisiejszych

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr tak, ale ptaki nie są dinozaurami a ich przodkami. I pod koniec panowania dinozaurów współżyły z tymi wielkimi gadami.

 

Chyba potomkami jak już.

Nie, dinozaurami. Kręgi w ogonie zostały zredukowane, dalej mają trzy palce na skrzydłach/łapach, tyle, że są zrośnięte. Poza tym, to że ptaki są zmodyfikowanymi ewolucyjnie dinozaurami, jest powszechnie akceptowanym faktem naukowym, więc nie wiem, o co się tu spierać? Powszechnie nie zmienia się nazewnictwa, by nie robić zamieszania. Do dziś nawet niektóre ptaki mają widoczne pazurki - jak młode Hoacyna.

Wystarczy spojrzeć na Mikroraptora, by zrozumieć, dlaczego uważa się ptaki za dinozaury.

post-7281-1471366567_thumb.jpg

Edytowane przez Piotr Browarski
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.