Crespo Napisano 21 Czerwca 2014 Share Napisano 21 Czerwca 2014 Witajcie, Szukałem na forum takich tematów, kilka znalazłem ale w większości przypadków dotyczą one sposobu z butelką. Moje pytanie jest takie czy myślał ktoś o wykonaniu tzw. automatycznej konewki? Czyli mechanizmu który sam by uzupełniał wyznaczoną ilość wody co wyznaczony okres czasu? Po krótkim rozmyślaniu doszedłem do wniosku, że należałoby zrobić jedynie sam mechanizm nawadniający (np z mechanizmu spryskiwaczy z auta), a całą czarną robotę jak często i co ile dni wykonywałby za nas wyłącznik czasowy ... lecz pojawia się jeden znaczący problem, jednego dnia latem jest bardzo gorąco i woda szybko wyparowuje, innego dnia natomiast jest deszczowo ... Ma ktoś pomysł jak rozwiązać problem "czujnika wilgotności"? Myślał ktoś o wykonaniu takiego urządzenia ? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 21 Czerwca 2014 Share Napisano 21 Czerwca 2014 Jedyny sensowy pomysł, jaki sobie wyobrażam, to zrobić odrębny zbiornik wodny, wkopany całkowicie lub częściowo ( z możliwością ujścia nadmiaru wody jak coś. Pompka na czasownik i rurka do torfowiska (bo zakładam, że to masz na myśli). Nadmiar wody miałby przez filtr np. z torfowców odpływać z powrotem do zbiornika wodnego, też rurką, ale np. nieco szerszą. Wtedy podczas deszczy, zbiornik uzupełniałby się sam. Musisz napisać do czego miałoby to służyć, to podlewanie. Bo pojedyncze doniczki, to jakoś nie widzę szans, bez zmarnowania mnóstwa wody. Musiałbyś zrobić jakąś zbiorczą kuwetę i znowu, z tym odpływem nadmiaru wody. Bo chodzi przede wszystkim o jej oszczędność. Dobrze sprawdzają się duże zbiorniki wodne. Im większy, tym lepiej. W moich kastrach, napełnionych do pełna, woda jest około 3 tyg. upałów, zanim podłoże zacznie lekko przesychać. Wiec jak tylko popada cokolwiek, zbiornik się na nowo wypełnia. Przyznam, że to mi znacznie odebrało roboty, a w tym samym czasie, zapewniło stabilne warunki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crespo Napisano 22 Czerwca 2014 Autor Share Napisano 22 Czerwca 2014 Musisz napisać do czego miałoby to służyć, to podlewanie. Bo pojedyncze doniczki, to jakoś nie widzę szans, bez zmarnowania mnóstwa wody. Musiałbyś zrobić jakąś zbiorczą kuwetę i znowu, z tym odpływem nadmiaru wody. Bo chodzi przede wszystkim o jej oszczędność. Tutaj akurat chyba to jest obojętne do czego miałby służyć, ponieważ tak jak napisałem o mechanizmie spryskiwaczy samochodowych, można w nim łatwo określać ilość dostarczanej wody. Czemu uważasz, że będzie marnowane mnóstwo wody przy nawadnianiu doniczek? Dobrze sprawdzają się duże zbiorniki wodne. Im większy, tym lepiej. W moich kastrach, napełnionych do pełna, woda jest około 3 tyg. upałów, zanim podłoże zacznie lekko przesychać. Wiec jak tylko popada cokolwiek, zbiornik się na nowo wypełnia. Przyznam, że to mi znacznie odebrało roboty, a w tym samym czasie, zapewniło stabilne warunki. W przypadku torfowisk to fakt, prosty i skuteczny sposób. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
comandos21 Napisano 22 Czerwca 2014 Share Napisano 22 Czerwca 2014 Dobrze sprawdzają się duże zbiorniki wodne. Im większy, tym lepiej. W moich kastrach, napełnionych do pełna, woda jest około 3 tyg. upałów, zanim podłoże zacznie lekko przesychać. Wiec jak tylko popada cokolwiek, zbiornik się na nowo wypełnia. Przyznam, że to mi znacznie odebrało roboty, a w tym samym czasie, zapewniło stabilne warunki. Powiedz mi te kasty masz wkopane w podłoże czy luzem stoją? mógłbyś powiedzieć jak te zbiorniki na wodę zrobiłeś i jak z nadmiarem wody w torfie sobie radzisz np. po ulewach (błotko ci się robi czy nie?) Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 22 Czerwca 2014 Share Napisano 22 Czerwca 2014 Tutaj akurat chyba to jest obojętne do czego miałby służyć, ponieważ tak jak napisałem o mechanizmie spryskiwaczy samochodowych, można w nim łatwo określać ilość dostarczanej wody. Czemu uważasz, że będzie marnowane mnóstwo wody przy nawadnianiu doniczek? Z bardzo prostej przyczyny tak uważam, gdyż nie wiem jakbyś chciał, aby to automatyczne spryskiwanie określiło konkretną porcję wody, tak aby nadmiar się nie zmarnował, w sensie nie wylał. Zależy oczywiście jakie duże doniczki, czy zamknięte na dole, czy w podstawce, albo ile tych doniczek miałoby być podlewanych. W każdym razie, ja nie jestem sobie tego w stanie wyobrazić, bez serii drogich czujników, wmontowanych w każdą doniczkę, podstawkę, lub zbiorczą kuwetę, które by wyłączały podlewanie na pewnej wysokości poziomu wody, a włączało, jak np. spadnie prawie do zera. Są takie urządzenia dla temperatury, na pewno są też dla wody, ale 100% nie będą tanie. Im więcej ich byś potrzebował, ty, koszt rośnie, ale to nie wszystko. Zapewne potrzebowałbyś systemu komputerowego, sterującego tym wszystkim. Bo na jeden czujnik, nie trzeba wiele, ale jakby było ich kila, to niestety, musi być system synchronizujący. Ja już wolałbym na ten urlop zapłacić komuś, aby raz na 3 dni przyszedł i dolał wody do pełna i wyszłoby mnie to taniej i mniej problematycznie. A jeżeli chciałbyś jednym systemem, przy jednym włączeniu podlać wszystko, to bez jakiegoś systemu połączeń na zasadzie naczyń połączonych i jednego zbiornika wodnego zbiorczego, stracisz mnóstwo wody. Tyle w tym temacie. Powiedz mi te kasty masz wkopane w podłoże czy luzem stoją? mógłbyś powiedzieć jak te zbiorniki na wodę zrobiłeś i jak z nadmiarem wody w torfie sobie radzisz np. po ulewach (błotko ci się robi czy nie?) Nie są wkopane,s toją sobie na tarasie, jak już przymrozki w zimie są zbyt duże i jest perspektywa na jeszcze większe, to je chowam do piwnicy. Można zobaczyć jak to wygląda TUTAJ. Nie robi mi się nigdy żadne błotko z bardzo prostej przyczyny, ustalony maksymalny poziom wody jest jakieś 3-4 cm poniżej poziomu ziemi. Obecnie poziom ziemi jest po samiutką krawędź doniczki (dlatego nie wiem gdzie jest ustalony poziom wody). Poza tym maksymalny poziom wody jest po intensywnym podlaniu lub deszczach, następnie z poziomu torfu szybko spada poniżej poziomu torfu (bo w torfie jest go niewiele) i dalej utrzymuje się na poziomie rezerwuaru wodnego. U mnie są rurki i zaworek z kilku powodów: 1. lubię widzieć jaki jest poziom wody, 2. mogę spuścić wodę do przenoszenia kastry, 3. gdybym miał ochotę hodować w niej coś mrozoodpornego i chciałbym zostawić ją na zimę, mogę całkowicie spuścić wodę, żeby lód nie rozwalił kastry. A co do podpunktu trzeciego, to raz tego nie zrobiłem we wiadrze zrobionym w tym schemacie i rozwaliło mi dno... Sorki za offtop. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Emdine Napisano 6 Listopada 2014 Share Napisano 6 Listopada 2014 (edytowane) A gdyby zrobić coś takiego ?? Wydaje mi się, że zdałoby to egzamin. Woda automatycznie by sama się uzupełniała. Edytowane 6 Listopada 2014 przez Cephalotus Proszę stosować wielką literę na początku zdania, odpowiedni znak konczący i polskie znaki. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niekumaty Burak Napisano 6 Listopada 2014 Share Napisano 6 Listopada 2014 Automatycznie się wyleje. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krople_rosy Napisano 6 Listopada 2014 Share Napisano 6 Listopada 2014 To zależy, czy butelka będzie miała dno czy nie.. Poza tym to nic innego, jak ten sam pomysł z butelką, tylko z dodanym wężykiem i stojakiem. Tam trzebaby było zrobić małą dziurkę i może by działało. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 6 Listopada 2014 Share Napisano 6 Listopada 2014 Automatycznie się wyleje. To zależy, czy butelka będzie miała dno czy nie.. Poza tym to nic innego, jak ten sam pomysł z butelką, tylko z dodanym wężykiem i stojakiem. Tam trzebaby było zrobić małą dziurkę i może by działało. O czym Wy piszecie, oczywiście, że się nie wyleje, bo nie będzie jak miało powietrze dostać się do środka butelki w zamian za wodę. Dopiero jak poziom wody w podstawce spadnie poniżej krawędzi wężyka, to wyleje się trochę wody a w zamian za nią zassane zostanie powietrze. W momencie, kiedy wężyk znowu znajdzie się pod wodą, proces się zatrzyma do kolejnego razu. Żadnych dziurek nie trzeba robić i nie wyleje się całość z butelki, pod warunkiem, że będzie szklana. W każdym razie musi być bardzo twarda, bo woda może wylecieć, jeżeli butelka się zapadnie. Tylko to wygląda komicznie i ma sens, jak posiada się jedną, dwie rośliny albo ma się wiele w jednej zbiorczej podstawce, inaczej takich mechanizmów trzeba by wyprodukować sporo. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Emdine Napisano 6 Listopada 2014 Share Napisano 6 Listopada 2014 W ten weekend spróbuje zrobić coś takiego jak narysowałem jak będzie fajnie działało dodam jakieś fotki na forum Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się