Skocz do zawartości

Szemud, bagna (pomorksie, pow. Wejherowo)


Rekomendowane odpowiedzi

Krótkie zwiedzanie, bo niestety bez podstawowego przygotowania, buty do biegania, ale ścieżki za to zarąbiście wyselekcjonowane. Niestety trzeba było uważnie patrzeć gdzie się stąpa stąd też pod koniec "odpoczywania" na bagnach zauważyłem przy jednym z "oczek" torfowych (moim zdaniem) piękne rosiczki. Pierwszy raz zobaczyłem je w naturalnych warunkach i przyznam się że ryzykowałem wpadnięciem w bagno by zrobić te dwie fotki :D. Z tego co mi wiadomo to nie ma na tym terenie żadnego rezerwatu, więc chyba można się pałętać gdzie chce, bo widać i ludzkie i zwierzęce "trasy". Niestety miałem czas tylko na 2 fotki, ze względu na ubiór i dokuczliwe gzy :).

 

 

Na bagna trafiłem z chłopakiem przypadkowo, zapędziłem się z jedzeniem jagód przy postoju i zaproponował mi właśnie wypad na bagno.

 

 

Mam jeszcze pytanie, czy uważacie że zebrane nasiona owadożerców, wypadałoby spróbować "wysiewać" na bagnach? Czy jest to moralnie dopuszczane, i prawnie :P?

 

Na dodatek wydaje mi się że chyba jest to zbyt młode bagno, albo zbyt dużo ludzi ma dostęp do niego bo rosiczki są, ale większość na środku oczka były, przy brzegach kilka sztuk :(.

 

PS: Z czasem więcej fotek będzie :), bo nie daruje sobie tak krótkiego pobytu :D!

 

1p3ef

b69iw

 

http://scr.hu/28r4/b69iw

http://scr.hu/28r4/1p3ef

 

gdyby nie wczytywało.

Edytowane przez Cephalotus
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie, czy uważacie że zebrane nasiona owadożerców, wypadałoby spróbować "wysiewać" na bagnach? Czy jest to moralnie dopuszczane, i prawnie :P?

 

Gdzieś na forum była o tym długa dyskusja, niestety nie mogę znaleźć tego wątku. W każdym razie ingerowanie w naturę może skończyć się tragicznie. Pół biedy, jeśli masz na myśli gatunki występujące w Polsce (choć i tutaj "wypuszczenie" do środowiska roślin trzymanych od wielu pokoleń w sztucznych warunkach może istotnie wpłynąć na populację w naturze i zasadniczo odradzałbym). Jeśli masz na myśli gatunki obce, to jeszcze prędzej tę myśl porzuć. Każda introdukcja gatunku, który poradzi sobie w danych warunkach jest potencjalnym zagrożeniem dla całego ekosystemu! W Anglii na przykład już prowadzone są akcje ręcznej likwidacji stanowisk kapturnic, które sztucznie introdukowane rozprzestrzeniły się tam w szybkim tempie, stanowiąc zagrożenie dla rodzimych gatunków roślin.

 

edit: znalazłem http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=13096

Edytowane przez beginner
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z takimi konsekwencjami się liczyłem, chociaż miałem na myśli pomaganie w zasiedleniu tych gatunków gdzie je znalazłem. Ale faktycznie natura powinna sama sobie radzić. Z drugiej strony trzeba będzie długo czekać na to az to bagno ładnie pokryje się rosiczkami.

 

 

Drugie pytanie to czy w Polsce występują jakieś muchołówki (bo dzbaneczniki raczej na pewno nie xd)? I jakie jest prawdopodobieństwo że się na nie trafi?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Polska zaanektuje stany Karolinę Północną i Południową, to muchołówka będzie występować. Póki co nie bez powodu nazwa gatunkowa brzmi muchołówka amerykańska.

 

Chyba że masz na myśli muchołówki z rodziny Muscicapidae :) Te jak najbardziej występują :)

Edytowane przez hddk
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogą podsumowania dodam, że pobieranie nasion z natury bez zgody prawnej jest zabronione, a także wprowadzanie do środowiska roślin też jest niedozwolone bez zgody w przypadku gatunków krajowych i jest zabronione w przypadku gatunków obcych.

 

Rosiczka okrągłolistna w naturze zachowuje się jak chwast. Jak ma dobre warunki to pokrywa torfowiska całymi dywanami, wytwarza masę nasion i wysiewa się gdzie się da, więc na Twojej miejscówce na pewno coś jej musi nie pasować, ale nie oczekuj, że torfowiska są obrośnięte w całości, bo gdzieś pod drzewami gdzie jest cień, utrzymają się tylko najsilniejsze osobniki. Darowałbym sobie więc jakąkolwiek ingerencje w to miejsce. U mnie w okolicy były dwa torfowiska, jeszcze w latach 90. były tam rosiczki, obecnie jedno nie jest już torfowiskiem tylko stawem obrośniętym drzewami, a drugie już prawie całkowicie zanikło i też jest stawem - pewnych zmian nie da się powstrzymać.

 

To, że miejsce nie jest objęte ochroną, nie znaczy, że możesz sobie chodzić tam jak Ci się podoba. Chociażby przez to, że torfowce i rosiczki są chronione.

Jak nie wiesz czy jest tam rezerwat to w internecie na pewno znajdziesz takie informacje wpisując nazwę miejsca w wyszukiwarkę, powinieneś znaleźć info na temat tego, czy miejsce objęte jest programem Natura 2000.

 

A co do występowania muchołówek i dzbaneczników, to naprawdę tak trudno to wklepać w wikipedię zobaczyć gdzie występują? Pomogę Ci pisząc jakie owadożery u nas występują: aldrowanda, rosiczki 4 gat, tłustosze 2 gat., pływacze 5 gat. - to wszystko, szału nie ma.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Nie zamierzam i nie mam zamiarów zrywać "dziko" rosnących roślin ;). Tak tylko z ciekawości zapytałem.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.