Skocz do zawartości

ampHoduje


Rekomendowane odpowiedzi

Czas najwyższy się pochwalić swoją kolekcją.

 

Zaczęło się od nasionek rosiczek, a skończyło... No na tym, co obecnie jest. :)

 

post-6657-1405172622_thumb.jpg

Jedna z dwóch doniczek z siewkami rosiczek - Drosera capensis i Drosera spatulata

 

post-6657-1405172690_thumb.jpg

Również siewki rosiczek, ale w mniejszej doniczce, rozsadzone po części

 

post-6657-1405172805_thumb.jpg

Sarracenia psittacina - ujęcie aUtystyczne

 

post-6657-1405172892_thumb.jpg

Muchołówka, tylko ni cholery nie wiem jaka odmiana. :(

 

post-6657-1405173009_thumb.jpg

Nepenthes sanguinea 'Black Jack' - tak przynajmniej twierdzą w sklepie. :)

 

Na chwilę obecną wystarczy zdjęć, bo limit wielkości załączników wyczerpałem, ale jeszcze trochę ich jest, więcej będzie za jakiś czas także tego.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Mała aktualizacja tematu, może tym razem będzie jakieś zainteresowanie. :P Jak nie to trudno. :D

 

Rozbite na dwa posty tak naprawdę, niestety nie mogę w nieskończoność zmniejszać zdjęć, gdyż będą kichowato wyglądać, a nie chcę też korzystać z zewnętrznych serwisów, skoro mam możliwość zachować zdjęcia tutaj.

 

Na pierwszy ogień idzie dzbanecznik, który po 2-3 miesięcznej przerwie zaczął pompować dzbanki wręcz jak szalony - nie widać tutaj tego tak bardzo, ale każdy liść pompuje dzbanek:

 

post-6657-1425673160_thumb.jpg

 

Tutaj prezentuje się ładnie grupka capensisów:

 

post-6657-1425672620_thumb.jpg

 

Cztery Tiny, którym trochę się oberwało podczas mojej pięciodniowej nieobecności w domu - wówczas po powrocie zarejestrowałem te przysuszone liście, ale teraz już żyją wspaniale. Swoją drogą po tej nieobecności bardziej w kość dostała moja papryka habanero niż owadożery. :D

 

post-6657-1425672630_thumb.jpg

 

Tutaj prezentuje się P. sethos otrzymany jako bonus od Radka podczas zakupów wcześniej przedstawionych Tin. :)

 

post-6657-1425672648_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Druga część mojej kolekcji.

 

Tym razem pojedyncza spatulata:

 

post-6657-1425673256_thumb.jpg

 

Ponownie grupka capensisów z jedną spatulatą w tle:

 

post-6657-1425673265_thumb.jpg

 

Poniżej natomiast duża grupa różnych capensisów, które planuję niebawem przesadzić do dużo większej, wspólnej doniczki i zrobić z nich jakąś pseudo-kompozycję:

 

post-6657-1425673273_thumb.jpg

 

post-6657-1425673281_thumb.jpg

 

Brakuje tutaj jeszcze kapturnicy oraz muchołówki, które siedzą jeszcze w piwnicy - dostały trochę w kość, więc mimo tego, iż już zaczynają puszczać jak głupie nowe liście, wolę je chwilę tam przetrzymać, coby szoku nie dostały.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest dobrze! Szkoda tylko, że torfu nie ma więcej w tych doniczkach no ale rośliny już dorosłe masz więc ujdzie. :P

A sałatki masz wspaniałe. Kępka Tin jak rozłoży się podczas lata będzie obłędna! Fakt Radek ma zadbane rośliny i można liczyć na zdrowe egzemplarze! 8)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa. :D Na dniach planuję generalne porządki, dzbanek trochę liści stracił przez zimę i część już i tak poobcinałem, niestety wywaliłem skalpel a nie chcę tego ciachać nożyczkami, dlatego muszę się wstrzymać. Podłożem się na razie nie przejmuje, "wyparowało", ale i tak większość rosiczek do końca marca zmieni trochę zmieni swoje położenie, także nie uzupełniam na razie, nie przesadzam bo i tak za kilka dni znowu będę się bawił w zmiany. :P W sumie najgorzej wbrew pozorom mają rosiczki z dwóch przezroczystych doniczek - niby podłoża w brud, ale tak bujnęły do góry, że niektórym korzenie powychodziły ponad grunt. :D Tym też będę musiał się zająć.

 

W ogóle nie widać tutaj, ale w tych przezroczystych siedzą sobie też spatulaty. Malutkie, bo malutkie, ale są - zapewne capensisy je "przygniotły". Dużo powymierało, w pewnej chwili bałem się, że coś się z całymi doniczkami stanie, wiadomo co się dzieje z obumarłymi tkankami roślinnymi, chociaż biologiem nie jestem i najwidoczniej wyszło na to, że w torfie się inaczej zachowują. Tak czy siak planuje je przesadzić w taką charakterystyczną, "balkonową" donicę, tylko obniżoną. Będą miały więcej miejsca i mam nadzieję, że dzięki temu się rozrosną. :)

 

Ze słonkiem to problem być może - okna niby północ + południe, ale od południa kompletnie zasłonięte przez drzewa. :( Chyba dalej będą musiały się zadowolić sztucznym oświetleniem niestety... A dzbanecznik to moje oczko w głowie. :D Liczę, że w przeciągu paru lat będzie mi produkował ogromne dzbanki. :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Dzisiaj od rana postanowiłem się zająć roślinami i poprzesadzać je. Już od prawie dwóch tygodni testuję swoją donicę z "rurowym" nawadnianiem - sprawdzam czy konstrukcja wszędzie wodę przepuszcza, czy z samym torfem lub czymś pod spodem jest wszystko ok oraz jak często i ile muszę wody wlewać do rury. Trochę mi ta rura nie wyszła, bo jest wysoka, ale nie chciałem jej też robić praktycznie na poziomie gruntu - wolę pomyśleć nad tym jak ją zamaskować niż wrzucać tam torf co chwilę. :D Na razie będę musiał przeżyć.

 

Te gąszcze, które widać na poprzednich zdjęciach nie były jednak takimi gąszczami, jakby się wydawało. Niestety okazało się, że taki ścisk bardzo ograniczył wzrost niektórych roślin, znalazłem wiele, które miały mnóstwo "pałek" zielonych zamiast liści, a najbardziej po tyłku oberwały spatulaty. Nie wiem czy ich tam mało wyrosło, czy gdzieś po drodze część umarła, ale było ich naprawdę mało. To co mi się udało uratować usadziłem - zgodnie z zamysłem - do dużej donicy, a resztę do mniejszych, jednak nie robiąc im już takiego ścisku. :) W większości przeżyły D. capensis 'Albino', ale na ich tle przynajmniej fajnie wygląda odmiana typowa. :D

 

post-6657-1427794861_thumb.jpg

post-6657-1427794869_thumb.jpg

post-6657-1427794878_thumb.jpg

post-6657-1427794886_thumb.jpg

post-6657-1427794891_thumb.jpg

post-6657-1427794897_thumb.jpg

post-6657-1427794903_thumb.jpg

post-6657-1427794909_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ta donica to nie wszystko, chociaż dzięki niej zyskałem trochę miejsca - może coś nowego nabędę. :D

 

post-6657-1427795073_thumb.jpg

post-6657-1427795080_thumb.jpg

post-6657-1427795091_thumb.jpg

post-6657-1427795099_thumb.jpg

 

O, taki malutki dzbanuszek odkryłem po ucięciu suchych liści:

 

post-6657-1427795118_thumb.jpg

 

A tak się w całości teraz prezentuje dzbanek:

 

post-6657-1427795317_thumb.jpg

 

Jeśli pomyśleliście, że te dwie rośliny w doniczkach w tle to źle przezimowana kapturnica oraz muchołówka to macie rację. Szczerze powiedziawszy nie wiem gdzie błąd popełniłem, chociaż obstawiam, że przesuszyłem obie rośliny, jednak na szczęście wygląda na to, że podnoszą się po zadanych ranach. Człowiek cały życie się uczy, także mam nadzieję, że najbliższa zima będzie dla nich o wiele lepsza. :P Swoją drogą zastanawiam się czy dzbankowi dać jakąś tyczkę czy niekoniecznie - powoli się zaczyna zaginać skubaniec.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewny czy umieszczanie Tłustosza w jednej doniczce z rosiczkami to najlepszy pomysł, te pierwsze od nadmiaru wody mogą zgnić, te drugie natomiast potrzebują jej stale. Do tego w moim wypadku mieszanki podłoża są mocno różne u obu gatunków.

 

Same rośliny ładne i w niezłym stanie :)

Edytowane przez wksek
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na miejscu tłustoszowym jest warstwa nieco inna niż w całej reszcie - bardziej bym rzekł mineralna niż torfowa. :P

 

Kwestię podlewania też przemyślałem. Ogólnie rzecz biorąc o tym, że tłustosz wymaga nieco mniejszej ilości wody dowiedziałem się po tym, jak je zakupiłem i podlewałem na równi z rosiczkami - kiedy rosiczki dostawały wodę, wtedy też i tłustosze. Nigdy nie zabrakło wody w podstawce tłuściochów, a było jej zawsze co najmniej 2 cm. Rosły sobie pięknie i zdrowo w miarę, jednak nie wiem czy to spowodowane jest tym, że się przyzwyczaiły czy po prostu są "łatwe" w uprawie. Do tego tłustosze posadziłem na drugim końcu wlewu - przez te dwa tygodnie zauważyłem, że mimo wszystko wyczuwalnie na powierzchni jest dużo mniej wilgoci niż niedaleko wlewu. Być może zwyczajnie woda jest od razu wsysana przez torf przy rurze, a być może właśnie nieco inne podłoże pod tłuściochami powoduje, że tej wody zasysa po prostu mniej.

 

Trochę mimo wszystko ryzykuje, ale w razie czego przesadzę. :P Nie wiem zresztą jak cała konstrukcja się zachowa z roślinami, jak one będą w niej rosły. Pożyjemy zobaczymy - będę obserwował i jak się coś niedobrego zacznie dziać z roślinami to będę reagował. Mam jednak nadzieję, że moje założenia oraz obserwacje dotychczasowe okażą się prawidłowe. :P

 

Nie mniej jednak dzięki za zwrócenie uwagi!

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe, że go nie ruszy, ale właśnie pamiętam swoje początki z owadożernymi i pierwsze tłustosze które miałem. Traktowałem je praktycznie na równi w kwestiach podlewania jak rosiczki i niestety skończyło się ich przelaniem i w konsekwencji zgniciem.

Tak ku przestrodze, Tina jest rzeczywiście odporniejsza/tolerancyjna, ale strzeżonego... :)

W każdym razie powodzenia ! :)

Edytowane przez wksek
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cztery zieloniaste to właśnie Tiny, a ten piąty to P. sethos. :P Na pewno każda merytoryczna uwaga jest na wagę złota, w końcu nikt nie może zakładać, że ktoś inny wszystko przewidział. :D Osobiście mam nadzieję tylko, że moje założenia się sprawdzą, a co z tego wyjdzie to zobaczymy w praniu. :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.