Skocz do zawartości

Roślinki Elektryka.


Rekomendowane odpowiedzi

Masz capensisy pierwsza klasa! Po dwóch miesiącach to już powinna wykiełkować, ale ja bym nie traciła jeszcze nadziei. Miałam takie same chwasty. Ta trawa okronie się rozrasta, ma bardzo długie mocne i rozrośnięte korzenie. Proponuję się jej pozbyć. Albo na czas zanim nie wykiełkują rosiczki przyciąć ją do "skóry".

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Jeszcze dziś rano zauważyłem ciekawą sprawę... Mam mało wody w podstawce i zauważyłem jakieś białe nitki we wodzie i myślę, że coś tam rośnie nowego czy cuś... A ja dźwigam doniczkę a tam kilkunastocentymetrowe korzenie pływają w wodzie :huh: I to we wszystkich doniczkach- i w tej trawie i w capensisach. Obciąć je czy co? Fotki najwyżej wstawię po południu bo zara idę do roboty.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są pewnie korzenie tej trawy. Mi wyrosła w muchołówkach. Wyciągnęłam wszystko z doniczki i trawę wyrzuciłam. Ale widzę że u Ciebie ona rośnie tylko tam gdzie wysiałeś nasiona. Trochę kiepsko bo nie rozkopiesz teraz tego. Możesz czekać aż rosiczki wykiełkują i potem po jakimś czasie je przesadzić a trawę wyrzucić. Teraz raczej niczym nie musisz się martwić, jak chcesz to ją utnij i oberwij korzenie, jak nie to zostaw tak jak jest.

Edytowane przez Hesperyda
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...
Witam, takie szybkie pytanko, jak rozsadzić te rosiczki? Jest szansa, że ta mała typical przeżyje? Na niej mi najbardziej zależy. Jak ją wyciągnąć ze ziemi? Łyżeczką czy czym?

 

IMG_20150627_084441068__Copy_.jpg IMG_20150627_084451606__Copy_.jpg

 

Capensis to niemal chwast. Nie masz co obawiać się, że coś pójdzie nie tak. Równie dobrze mógłbyś odciąć korzeń a i tak by się przyjął :).

 

Rozsadzenie:

- Na wyciągniecie rośliny są różne sposoby. Osobiście preferuje wyciągnięcie całego podłoża z doniczki jako całości. Najlepiej przechylić doniczkę na bok i naginać ją tak aby całe podłoże odkleiło się od jej ścianek. Wtedy delikatnie wyciągasz całość.

- Teraz usuwasz większe fragmenty torfu odsłaniając korzenie i część dolną rośliny. Jeśli zrobisz to delikatnie masz szansę rozplątać korzenie bez ich uszkadzania. Im mniej korzeni uszkodzisz tym większa szansa że roślina szybciej wróci do normy po przesadzeniu.

- Przy sadzeniu rośliny możesz pokusić (choć wcale nie musisz) się o zakopanie całego stożka wzrostu, w którym nie ma już liści i nawet lekkiego wbicia rośliny do środka tak aby jeszcze żywe liście delikatnie opierały się na torfie pod kątem. Tylko wiadomo potrzebujesz teraz doniczki o większej wysokości w przypadku takiej czynności.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Niedługo mija rok gdy (świetnie) bawię się rosiczkami. Dużo ich nie miałem, bo w zasadzie 3, ale po sierpniowym urlopie padła jedna i zostały Capensisy. Od kolegi forumowicza kupiłem na początku roku nasiona, ale na giełdzie kwiatowej również bardzo kiepski torf, który miał w sobie trawę i mech- wyrosły szybciej niż moje rosiczki i musiałem wszystko wywalić, to stało się w sumie jakiś tydzień temu. W tym czasie również myślałem nad różnymi torfowiskami, w których moje cuda mogły by rosnąć. Nie mogłem się nacieszyć Waszymi budowlami i sam chciałem takie coś posiadać. Najpierw miała być to kastra budowlana, ale ze względu na swoje rozmiary i sporą wagę musiałem zrezygnować z pomysłu. Kastra by musiała stać na podłodze, a tam mało słońca jest, więc zdecydowałem się ostatecznie (tydzień temu) na doniczkę 500x190x160. W jednej doniczce będzie nasze podłoże i rośliny a w drugiej zbiornik na wodę. Dlaczego tak? Wszyscy tutaj proponują wykonanie zbiornika wody w doniczce, ale owiniętego dobrze nasiąkliwym materiałem. Nie mówię, że to jest złe, ale po jakimś czasie ten materiał, czy popularna szmata za kilka lat zgnije i może powodować problemy. Myślę, że i tak po kilku latach podłoże będzie wymagało wymiany, ale to wiąże się z całkowitym rozwaleniem systemu. Dlatego w doniczce w której będą rośliny zrobię otwór przez który one będą pobierać wodę z dolnej doniczki. Można się do niej swobodnie dostać i wymyć zbiornik. Aha, jedna ważna kwestia. Doniczka w której będą rośliny posiada system nawadniający. W nim zrobię otwór, przykleję siątkę budowlaną, tworząc koszyczek na torf który będzie sięgał do dna dolnej doniczki i pobierał wodę z całego zbiornika. Zapraszam do oglądania zdjeć i prezentacji całej budowy.

 

Zaopatrzyłem się oczywiście w materiał który będę potrzebował:

- Dwie doniczki jednakowe, jedna z systemem nawadniania. Cena, w Obi podobne kosztują ok 50 zł. W OBI niestety nie ma samych doniczek więc miałbym problem. Na giełdzie kwiatowej 10 zł i 7 zł sama doniczka.

- torf kwaśny, mam około 11-12 litrów. Cena ok 50 zł.

- kilka rodzajów nasion, o których powiem na końcu. Cena, 26 zł.

- siatka budowlana, klej do plastiku. Cena, kilka zł.

- woda destylowana, w tym momencie mam 10 litrów. Cena, 7-8 zł.

 

Suma wyszła ponad stówę, nie liczyłem biletów na dojazdy i mniej ważne pierdoły.

 

Na początek może zdjęcie materiałów i torfu:

post-6790-1435599565_thumb.jpg post-6790-1435599643_thumb.jpg post-6790-1435599659_thumb.jpg

 

W doniczce, w której będą rośliny, wyciąłem otwór większy niż koszyczek z siatki zrobiony w systemie nawadniania. Został on przyklejony najpierw na kropelce, aby szybko złapało i potem oblepiłem klejem do plastiku. Zostało to do wyschnięcia na jakieś 7-8 godzin:

post-6790-1435599767_thumb.jpg post-6790-1435599744_thumb.jpg

 

Całość powinna stać na "stopkach" aby wytworzył się zbiornik na wodę w dolnej doniczce. Na początek się zdecydowałem na 3.5 cm rurki grubościenne, ale odklejały się od doniczki, ostatecznie wykorzystałem obcięte szyjki od butelki wraz z korkami, które i tak leżą w dolnej doniczce, bo kropelka nie chciała schnąć a mi się śpieszyło...

post-6790-1435600109_thumb.jpg

 

Po złożeniu i nalaniu 5 litrów wody wygląda to tak:

post-6790-1435600189_thumb.jpg

 

W zbiorniku, wg moich szacunków powinno się zmieścić jakieś 3-3,5 litra wody, po nasypaniu torfu oczywiście. Wszystko zaniosłem na balkon i dolałem jeszcze 3 litry wody (wielki błąd!) i zacząłem sypać torf i mieszać go z wodą.

post-6790-1435600297_thumb.jpg post-6790-1435600314_thumb.jpg

 

Wyszła z tego wielka breja, w między czasie mycie rąk, pstrykanie fotek i wylewanie wody wymieszanej z torfem z dolnej doniczki do miski, bo te 8 litrów wody zaczęło się przelewać przy mieszaniu i musiałem odlewać, dolewać i mieszać... Ostateczna wersja, mniej więcej po skończeniu prac wygląda tak:

post-6790-1435600450_thumb.jpg post-6790-1435600461_thumb.jpg

 

W tym momencie jest godzina 18.30. Zaczynam sprzątanie i pozostawiam torf w spokoju (doniczki stoją krzywo bo brakuje odpowiednich stopek między jedną a drugą).

post-6790-1435600798_thumb.jpg

 

W sumie to ten wskaźnik poziomu wody (działa na zasadzie pływaka z czerwoną rurką która powinna pokazywać ile jest wody) jest do rozbicia o ścianę, bo teraz mam strasznie zabrudzoną wodę i nie wskazuje jak powinien. Dostał się do niego torf i pływak nie pływa swobodnie na wodzie. jest godzina 20.00 i będę musiał wylać wodę z fortem, i nalać czystej wody. Brudna woda idzie na straty, nie będę jej wlewał przez torf, bo się porobią dziury i będzie brzydko wyglądać. I teraz w sumie najważniejsze pytanie. Czy wysiać nasionka od razu do tej dużej donicy, czy najpierw do małej i poczekać aż coś wyrośnie? Słyszałem, że rośliny sieje się do małych doniczek do zamiast rosnąć do góry, rośnie korzeń. No i czekam na różne uwagi z Waszej strony. Krytyka mile widziana. Jest to moje pierwsze torfowisko, jeżeli to tak mogę nazwać i wymagało wiele pracy. To nie jest mała doniczka w podstawce...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do wykonania donicy nie powiem nic bo nigdy torfowisk nie robiłem i jestem w temacie całkowicie zielony.

 

Co do wysiewu mogę powiedzieć tylko tyle że nie ma żadnego znaczenia czy wysiejesz w małym pojemniku czy dużym. Roślina rośnie tak jak na to pozwalają warunki. Według mnie lepiej jest siać od razu do donicy. A co do roślin jest tak, że im korzeń większy się rozrośnie to i większa będzie roślina.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z Twoimi zaleceniami dziś wysiałem swoje cuda. Dodatkowo rozsadziłem dwie "typical". Małą tutaj, dużą do większej doniczki. Jeszcze wyciągnąłem malusieńką, może się przyjmie. Narazie ledwo ją widać, ale jakby wyrosła na dużą to bym się cieszył ;) Capensisy wypuszczają pędy kwiatowe, więc podejrzewam, że nasionka się tu znajdą. Docelowo donica znajdzie się na barierce, aby słońce świeciło większość dnia na nią, ale zdjęcia będą jak kupię uchwyty. Pozdrawiam oglądających.

post-6790-1435679408_thumb.jpg post-6790-1435679413_thumb.jpg post-6790-1435679417_thumb.jpg post-6790-1435679421_thumb.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samo wykonanie donicy wydaje mi się trochę przekombinowane ;) Osobiście uważam, że ta druga donica jest zbęda i wystarczyła by jedna z tym systemem nawadniającym. Mam taką na balkonie i trzymam w niej kapturnice. Zarówno nawadnianie jak i pływaczek wskazujący poziom wody działają bez zarzutu. Druga sprawa to siatka do podciągania wody - torf zawsze będzie Ci nią uciekał wiec zawsze będzie w drugiej doniczce błoto. Sprawę rozwiązałaby agrowłóknina położona w koszyczku.

Całość wygląda w porządku. Wydaje mi się, że dzisiejszy torf jednak wygląda lekko wilgotno a nie mokro, nasiona powinny mieć nieco wiecej wody tak jak to było wczoraj....no chyba, że to tylko kwestia zdjęcia ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dalej walczę dzielnie z rosiczkami :) Ale pojawiły mi się jakieś dziwne liście, kojarzy ktoś?

 

post-6790-1440170754_thumb.jpg

 

I kilka fotek w trybie "makro", to wyżej też.

 

post-6790-1440170839_thumb.jpg post-6790-1440170834_thumb.jpg post-6790-1440170824_thumb.jpg post-6790-1440170810_thumb.jpg post-6790-1440170965_thumb.jpg

 

Ostatnie promienie słońca z balustrady balkonowej.

 

post-6790-1440170846_thumb.jpg

 

Po miesiącu od wysiania, pojawiły się pierwsze oznaki nowych rosiczek. W sumie wygląda to dobrze, ale w czasie morderczych upałów dolewałem ponad 1.5 litra wody co 3 dni. Wtedy wierzchnia warstwa torfu przesychała i musiałem podlewać "z góry" aby nasiona miały wilgoć cały czas. Być może nasiona się wymieszały i będzie ciekawy misz masz ;). W paru miejscach, jakiś czas temu pojawił się biały nalot, podejrzewam pleśń, ale jakieś warunki spowodowały, że znikła. I również w czasie upałów mnóstwo latało malutkich muszek i białe larwy, pewnie znane jako ziemiórki. Obecnie jest ich bardzo mało, lub wcale.

Niestety nie mam warunków dobrych do zrobienia zdjęcia makro z bardzo bliska- nie mam statywu i aparat nie może złapać ostrości (Fuji HS30).

Edytowane przez ElektrykPL
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.