Skocz do zawartości

Rozsadzenie kupionej muchołówki


dnf

Rekomendowane odpowiedzi

Od tego roku zajmuje się amatorskim hodowaniem muchołówek. Najpierw zakupiłem jedną małą, ale tak mi się spodobała, że kupiłem większą na allegro jednak z tego, co widzę to należałoby ją przesadzić, dlatego też mam parę pytań – zdjęcia do postu umieściłem tutaj http://1drv.ms/1rhvukC

 

1. Czy dałoby radę poprawić dowiązania do zdjęć z fotorelacji z przesadzania - http://www.rosliny-owadozerne.pl/Rozsadzan...owek-t8332.html

2. Czy macie może jakieś patenty na to żeby tak rozwiniętą roślinkę przesadzić – bo teraz nawet nie mam się za co złapać :) – z tego co zauważyłem to bulw jest kilka.

3. Co myślicie o takiej doniczce jak na zdjęciach – szukałem takiej doniczki żeby nie musieć stosować podstawka?

4. Czy ktoś stosował może doniczki z systemem samo nawadniania – mam takie doniczki do innych roślin na wypadek wyjazdów wakacyjnych, ale zastanawiam się czy taka doniczka się nada, bo z tego, co zauważyłem to muchołówka lubi jak ma bagienko

5. Czy wystarczy rozsadzić roślinkę w tej jednej doniczce tylko w większej odległości czy może dać więcej doniczek?

6. Mam naszykowany torf i perlit – przeczytałem gdzieś, że perlit się nie nadaje i że lepiej stosować gruby żwir – czy to prawda czy mogę stosować perlit?

7. Czytałem, że dobrze roślinę wysuszyć przed przesadzeniem, bo wtedy lepiej oddzielić ziemię – jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Czy dałoby radę poprawić dowiązania do zdjęć z fotorelacji z przesadzania - http://www.rosliny-owadozerne.pl/Rozsadzan...owek-t8332.html

2. Czy macie może jakieś patenty na to żeby tak rozwiniętą roślinkę przesadzić – bo teraz nawet nie mam się za co złapać smile.gif – z tego co zauważyłem to bulw jest kilka.

3. Co myślicie o takiej doniczce jak na zdjęciach – szukałem takiej doniczki żeby nie musieć stosować podstawka?

4. Czy ktoś stosował może doniczki z systemem samo nawadniania – mam takie doniczki do innych roślin na wypadek wyjazdów wakacyjnych, ale zastanawiam się czy taka doniczka się nada, bo z tego, co zauważyłem to muchołówka lubi jak ma bagienko

5. Czy wystarczy rozsadzić roślinkę w tej jednej doniczce tylko w większej odległości czy może dać więcej doniczek?

6. Mam naszykowany torf i perlit – przeczytałem gdzieś, że perlit się nie nadaje i że lepiej stosować gruby żwir – czy to prawda czy mogę stosować perlit?

7. Czytałem, że dobrze roślinę wysuszyć przed przesadzeniem, bo wtedy lepiej oddzielić ziemię – jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

 

Hejka!

ad1: Niestety post jest bardzo stary, to też zdjęcia gdzieś wyparowały, w tej kwestii trzeba by było się się zgłosić do właściciela zdjęć, jednak zapewniam, nie ma nic trudnego w przesadzaniu muchołówek.

ad2: Najpierw się zdecyduj, czy chcesz je razem przesadzić do większej donicy, czy porozdzielać. Nie mają jeszcze dużego "tłoku", więc decyzja zależy od Ciebie. Najlepiej jest lekko "pougniatać" doniczkę, by podłoże się od niej odkleiło i wysunąć wszystko na dłoń. Wtedy albo porozdzielać delikatnie rośliny uważając na korzenie i z małą ilością poprzedniego podłoża przesadzić pojedynczo do nowego podłoża, lub wykopać w dużej donicy dziurkę i wsunąć całą zawartość do tej dziurki.

Osobiście uważam że ślicznie wyglądają takie duże ilości muchołówek, więc zostawiłbym tak jak jest, lub przesadził do większej donicy.

ad3. Podstawek jest bardzo ważny w hodowli muchołówek, gdyż dzięki niemu możesz najlepiej regulować stan wody.

ad4. Stosowałem tego typu doniczki, jednak są one niewystarczające. Muchołówki są bardzo "światłożerne" i trzymając je np na balkonie ilość wody może być niewystarczająca, a i zimą podczas okresu spoczynku, może również to przeszkadzać.

ad5. Jak pisałem mi się podobają duże kupki muchołówek jednak to Twoja decyzja co chcesz z nią zrobić.

ad6: Perlit sprawia że podłoże jest nieco "luźniejsze" i mieszanka perlit:torf na pewno będzie lepszym rozwiązaniem niż sam torf (choć zdania są podzielone) istnieje bardzo dużo stron o kombinacjach w podłożu, przeczytaj i zajdziesz odpowiedź.

ad7: Muchołówki nie przesuszamy. Nigdy ! (w okresie zimowym ograniczamy podlewanie ale przy przesadzeniu, duża ilość wody może nawet nam pomóc, sprawiając że podłoże będzie mniej zbite)

Zawsze zachęcam do czytania artykułów i postów o roślinie którą posiadasz, wiele istotnych i ciekawych informacji zawsze można tam znaleźć.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info ? wszystko to co chciałem wiedzieć ? już lubię to forum ;) Na pewno będę czytał sukcesywnie artykuły i myślę, że raczej będę trzymał muchołówkę w większej doniczce tylko ją trochę rozsadzę żeby zrobić jej miejsca bo teraz czasami zjada siebie :) Jeśli chodzi o system podlewania to będę musiał chyba coś sam wymyślić żeby się nie zmarnowała roślinka podczas urlopu ? wstępnie myślałem o czymś co by wykorzystało coś co w fizyce się nazywa naczynia połączone.

Edytowane przez dnf
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przypadku jednej rośliny na czas urlopu chyba zbytnio bać się nie musisz, niech stoi w tym pojemniku nalej jej wody i poproś kogoś żeby dolewał :) Jeśli nie masz kogo to na forum były kilka razy takie tematy poruszane, wystarczy poszukać ^_^

 

Swoją drogą ładna muchołówka, moim zdaniem nie przesadzaj! :) Wejdź w temat użytkownika Kosa1984 tutaj i zobacz jak u niego prezentują się rewelacyjnie rośliny rosnące tak "gęsto" :) Myślę, że to Cię skutecznie zachęci do zostawienia ich razem :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gęste kupki muchołówek są fajne, ale trzeba pamiętać o tym, żeby przed zimowaniem dokładnie oczyścić wszystko z martwych liści. W takim gąszczu obumierające liście szybko gniją i pleśnieją. Ja wolę na wiosnę, zaraz po zimowaniu, posadzić 3-6 roślin do jednej doniczki. One i tak się podzielą i rozrosną, tworząc sympatyczną muchołówkową kupkę, a zdecydowanie łatwiej utrzymać taki niezbyt gęsty gąszcz w czystości i zdrowiu. Jednak o tej porze roku już zostawiłabym tę kupkę w spokoju, dopiero na wiosnę bym pokombinowała z rozsadzaniem.

 

Jeśli chodzi o przesuszanie przed przesadzaniem to jest to kwestia własnej wygody, dla roślin nie ma to żadnego znaczenia. Oczywiście przesuszanie w tym wypadku nie znaczy wysuszenie torfu na wiór, a po prostu niepodlanie przed rozsadzaniem. Ja osobiście nie lubię taplać się w błotku, więc przed przesadzaniem w podstawkach nie ma wody, powierzchnia torfu nie jest ani mokra, ani sucha, a po prostu wilgotna. Potem i tak się okazuje, że do połowy doniczki torf ciągle jest bardzo, bardzo mokry, więc roślinom taki jednorazowy zabieg i tak nie zaszkodzi, a dla mnie to znaczy trochę mniej błota i sprzątania.

 

Co do wyjmowania ich z doniczki ja mam taki patent - jak nie kijem to młotkiem :D To znaczy wszystko byle je wyjąć. Można przechylić i wytrząchnąć całą bryłę, jeśli tak się nie da bo coś się zaczepiło korzeniem to podważyć jakąś łyżką i widelcem i wyciągnąć, jak mocno trzyma to obluzować albo uciąć nieszczęsny korzeń... Można robić wszystko, jednak nie polecam: chwytania od góry za liście i wyrywanie, wtykanie odpalonego dynamitu i zrzucania z 10 piętra. Co prawda tylko pierwszego próbowałam, ale intuicja mi podpowiada, że dwa ostatnie to też nie najlepszy pomysł. Innymi słowy - wszystko żeby wyciągnąć z doniczki, ale nie skrzywdzić. Jeśli rośliny dają się łatwo wyciągnąć z doniczki to fajnie, jeśli coś wrosło i przyrosło to choćby nie wiadomo co się robiło to i tak po przesadzeniu będą wyglądać jak milion nieszczęść, ale to nic, jeśli bulwa zostanie nienaruszona to zazwyczaj po około miesiącu odzyskują swój blask ;)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim gąszczu obumierające liście szybko gniją i pleśnieją.

 

Być może przy nieadekwatnej do zimowania wilgotności tak. Przy zapewnieniu jedynie minimalnej, wysychają na wiór. U mnie nic nie gnije, nie pleśnieje, ale fakt, że staram się w miarę regularnie martwe części usunąć. Być może, jeśli zostawiłbym na całą zimę, zaczęłoby się coś takiego dziać. Sadząc na wiosnę trzy rośliny w jednej doniczce na koniec sezonu nigdy nie doczekasz się czegoś podobnego:

 

v42n1bc.jpg

 

, a to jest moim celem. ( :

 

Co do problemów z wyciąganiem z doniczki. Zwykle wystarczy obrócić do góry korzeniami, palce trzymając na torfie by wszystko się elegancko wysunęło. Jeśli tak się nie dzieje, popukać np. łyżką. W ostateczności (co się raczej nie zdarza), można po prostu rozciąć doniczkę. Jest mniej warta niż zdrowe korzenie muchołówki.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jesienią zawsze mam inwazję pleśni na martwych częściach. Zimą już tak nie gnije i nie brudzi, ale jednak takiej popleśniałej przez jesień rośliny nie wyniosłabym do zimowania. Zawsze przed wędrówką na balkon wszystko co martwe jest usuwane. Wtedy i ja, i muchołówki śpimy spokojnie całą zimę.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.