Skocz do zawartości

Honorowi dawcy krwi.


ElektrykPL

Rekomendowane odpowiedzi

Siemka, zapomniałem u siebie dopisać, że jestem dawcą krwi, może jest ktoś tu jeszcze, ktto oddaje krew. Być może da się namówić aby ktoś zaczął. Ja mam oddane 5.850 litra. Niestety oddaję nieregularnie, gdyż co chwile mam złe wyniki :crazy: Od 6 litrów jest zasłużony honorowy dawca.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddawałem regularnie, dopóki nie nabawiłem się odkleszczowej boreliozy. Taka to wstrętna choroba, że niby wyleczona, ale potrafi mimo to nawracać (chociaż nie do końca jest jasne dlaczego i w jaki sposób) i przez to pewnym ryzykiem jest oddawanie krwi (ryzykiem dla potencjalnego biorcy oczywiście). Pomimo zatem, że lekarze najczęściej dopuszczają do oddawania krwi (po pewnym okresie karencji od momentu leczenia), to jednak wielu ludzi radzi poważnie zastanowić się nad dalszym krwiodawstwem. Także chyba temat już dla mnie zamknięty...

 

A z ciekawości policzyłem - łącznie oddałem 3,15 litra. :)

Edytowane przez beginner
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddawałem regularnie od skończenia 18 lat, ale przestałem.

Dorobiłem się nawet odznaczeń.

 

Przestałem jakiś rok-półtora temu, kiedy szlag mnie trafił po raz ostatni w związku z chęcią oddawania krwi.

Personel pobierający krew w wielu miejscach czy to imprezy studenckie, inne eventy, czy nawet na miejscu w rckik jest po prostu chamski i bezczelny, robią łaskę, że krew pobierają. Traktują krwiodawców jak bydło.

 

A jak oni mnie, tak ja ich. Dopóki nie będą mi za krew płacić, której to 'nadmiar' odsprzedają do produkcji leków, to ja kropli honorowo więcej nie oddam.

Jedynie dla kogoś, kto potrzebuje, tzw. imienna donacja, czy tam donacja ze wskazaniem. Tak mogę.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddawałem w wojsku krew a że mam (0 )to łapczywcy pobierali na maxa ile tylko mogli, ledwo łaziłem heh ale 2 czekolady gratis dawali ^_^ . Obecnie nie oddaję bo osobiście nie lubię tego uczucia osłabienia po oddaniu.

Edytowane przez comandos21
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddawałem jakiś czas temu dopóki nie nabawiłem się toksoplazmozy. Na szczęście organizm przezwyciężył pasożyta co potwierdziły badania.

Lubię oddawać i też mam O Rh+.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem od tej drugiej strony, dobieram krew w szpitalu dla biorców, również tych najmniejszych (wcześniaczki). Dawcy krwi są na wagę złota, krew jest lekiem, którego nie udało się jak do tej pory "wyprodukować". A w wielu sytuacjach jest jedynym ratunkiem.

Obecnie (wakacje) są ogromne problemy z krwią, dawcy wyjechali na urlopy i jak co roku o tej porze, często pacjenci muszą czekać, aż w stacji krwiodawstwa pojawi się dla nich donacja. Z tym, że niektórzy poczekać mogą, inni już nie. Jeśli więc możecie i chcecie - oddajcie krew - naprawdę ratujecie innym życie.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam grupe 0rh+,a krew oddaje regularnie co 2 miesiące,ale narazie byłem tylko 5 razy,bo wiek mi nie pozwalał :) za jakiś czas będe musiał przystopować,z powodu planowanego tatuażu.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajnie aktywny temat :) Ja mam B Rh+. Wiecie może jakie są powody zbyt niskiego poziomu leukocytów i płytek krwi? Rzadko kiedy mam odpowiednio powyżej 4 tyś i 155-170 tyś. Jaka jest odpowiednia dieta dla krwiodawców, albo raczej czego nie powinni jeść, albo rzadko (np chipsy, coca cola itp). Tutaj dam wyniki z ostatnich badań z dnia 26.05.14

post-6790-1406481044_thumb.jpg

Edytowane przez ElektrykPL
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem właśnie podobnie. Leukocytów wiecznie mi brakowało aż w końcu lekarze stwierdzili, że mogę mieć leukopenię. Zaczęło się od wizyty lekarza rodzinnego. Następnie skierowanie do onkologa. Ten przepisał mi jakiś antybiotyk, po którym moje węzły chłonne szyjne miały ustąpić. To nie to, onkolog powiedział bym poszedł do otolaryngologa. Tam mnie zbadali. Zrobili usg węzłów szyjnych, by sprawdzić ile i jakiej wielkości są albo może też chłoniaka szukali? Już naprawdę nie pamiętam. W każdym bądź razie tenże laryngolog zdecydował, że dzień później idę na wycinkę tychże węzłów chłonnych bo trzeba zrobić badanie histopatologiczne. Pobrali mi kilka sztuk, w sumie prawie wszystkie przynajmniej większe "okazy" i wycinek przesłali do Lublina a ja na żądanie wypisałem się tego samego dnia. Po półtorej miesiąca...toksoplazmoza. Pani ucieszyła się razem ze mną, że to żaden nowotwór. Skierowanie do poradni chorób zakaźnych na dwa tygodnie, mieli mi dawać jakiś lek na to ale i tak nie poszedłem. Akurat znalazłem nową pracę i nie skorzystałem z oferty szpitala. Po kilku latach zrobiłem badanie na toksoplazmozę i okazało się, że organizm trzyma w ryzach pasożyta. Ot cała moja histeria, po której zaprzestałem oddawania krwi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heeh... to w tamtym roku w styczniu, na początku roku oddałem krew, później chciałem w marcu i klops, pierwszy raz wyniki złe. Byłem w kwietniu na kontroli, też złe. W maju też były złe to dali skierowanie do rodzinnego, on guzik wie, dał skierowanie do hematologa... a on to dopiero... zapisał wytaminę B6 i kwas foliowy... Dopiero oddałem chyba w sierpniu albo w lipcu i od tamtej pory było okej. Ale w grudniu w regionalnym centrum bla bla bla chcieli potwierdzenie od lekarza że mogę oddawać krew ( na skierowaniu było, żeby dać jakieś pisemko jak się poprawi), ale ostatecznie, że przyjechałem tam, to mi już ją wzieli. Ale od tamtej pory właśnie do czerwca oddawałem krew w autokarze, bo tam nie chcieli tego świstka ^_^ . Ale właśnie w czerwcu już ktoś palec zamaczał i zablokował mnie :crazy: i teraz dupa jaś. We wrześniu mam następną wizytę u hematologa, bo ten świstek może dopiero dać jak będą jakiś czas dobre wyniki, a ja cholera wcześniej nie wziąłem, bo zapomniałem zresztą, a poza tym myślałem, że to jakoś przejdzie... Ale niestety się przewiozłem i miałbym już medalik a tak cholera jasna nie wiem kiedy :/

 

Ale krew chcę oddawać tak długo jak tylko będę mógł. Gdybym zaczął od 18stki to już bym miał 17-19 litrów ( tak mniej więcej się liczy 6 litrów na 3 lata). A teraz w sierpniu mi minie właśnie 3 rok jak próbuję oddawać, ale kiepsko to wychodzi.

Edytowane przez ElektrykPL
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ElektrykPL-Co do diety dla krwiodawców to mam znajomą,która tydzień przed oddawaniem krwi je tylko jedzenie ugotowane na parze,ale uważam,że to lekka przesada :P

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja się przyznam, że nigdy nie oddawałam krwi chociaż bardzo chciałam. Ale zawsze byłam albo za chuda, albo jak już przekroczyłam te 50kg to byłam w ciąży albo karmiłam dziecko tak jak obecnie. Może jeszcze kiedyś mi się uda oddać :) Mam chyba dość popularne A rh+, za to mam kolegę z 0 Rh-, jak się o tym dowiedziałam to mu wręcz rozkazałam krew oddawać, ale stwierdził, że nie czuje takiej potrzeby :/

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka ! No swego czasu oddawałem krew bardzo regularnie, począwszy od woodstocku tak rozkładałem sobie daty, by znów na tej imprezie zakończyć cykl. Nie wiem co u mnie spowodowało bardzo duże nadciśnienie. Podejrzewam, oraz lekarz również wysnuł taką teorię, że to właśnie przez oddawanie krwi. Jestem wielkim fanem piercingu, więc problemy zaczęły się właśnie gdy raz nie mogłem oddać krwi. Szkoda że mimo iż chce i czasem próbuję, nie dopuszczają mnie do oddania krwi. Natomiast w ramach rekompensaty, postanowiłem zostać dawcą szpiku kostnego i jestem w bazie dawców, oraz noszę przy sobie "ostatnią wolę" na oddanie narządów w przypadku śmierci. Wydaje mi się że to odpowiednia rekompensata za to, że nie mogę oddać krwi. Tak przy okazji 0Rh+ rządzi! :D

Cieszę się że jest dużo osób chętnych i tych którzy zrezygnowali zachęcam do ponownego oddawania krwi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja raz chciałam oddać, ale nie wzięli, bo byłam po wyjeździe za granicę. Potem chciałam oddać, ale znaleźli powiększony węzeł, trzeba zbadać. Jeden powiedział "trzeba zbadać", inny powiedział "do obserwacji". I tak obserwuję, o oddawaniu krwi zapomniałam. Oczywiście ten węzeł nie jest jedynym powodem do nieoddawania krwi. Ze względu na niskie ciśnienie krwi często czuję się jak flak, ciekawe co by było, gdyby zabrali mi kilkaset mililitrów... Jakoś nie czuję się na siłach do takiego poświęcenia. A nie wiem nawet, jaką mam grupę.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.