Skocz do zawartości

Drosera graminifolia


dokkrb

Rekomendowane odpowiedzi

Warunki uprawy mojej Drosera graminifolia

 

W chwili obecnej traktowana chyba jako D. brasiliensis - dokładny opis zmienionego nazewnictwa w nieformalnej grupie Drosera graminifolia "complex" był na forum poruszany:

http://www.rosliny-owadozerne.pl/Drosera-s...son-t15841.html

 

8_04_2014_202.jpg30_04_2014_034.jpg

 

Rośliny uprawiam dwa lata, pochodzą z kultur in-vitro - zakupione we FloraLab. Obecnie mam trzy rośliny, jedną dorosłą i dwie młode, pozostałe poszły na wymianę. Dorosła rosiczka dorasta do blisko 20 cm, ale na ogół ma tylko trzy liście, sporadycznie do 5.

 

Rośliny rosną w niewielkich terrariach, ustawionych na regałach hodowlanych w fitotronach. W poszukiwaniu najlepszych warunków uprawy dorosłą roślinę trzymam w fitotronie ciepłym (warunki nizinne), a młodsze rośliny w fitotronie zimnym (warunki górskie), na razie nie zauważyłem większych różnic, choć w warunkach górskich nie przysychają końcówki liści, co często zdarza się w nizinnych, jednak wzrost roślin jest nieco wolniejszy w górskich.

Z tego co wiem do wzrostu potrzebuje nocnych spadków 5-10 stopni, u mnie ledwo ten minimalny spadek jest zapewniony i rośliny dobrze rosną.

 

Rosiczka dorosła

1_04_2014_133.jpg

Młode osobniki

27_04_2014_113.jpg27_04_2014_115.jpg

 

Podłoże: torf + piasek ok. 1:1, torf + piasek + perlit ok. 2:1:1.

 

Doniczka: ze względu na znaczne rozmiary rosiczki doniczka nie może być zbyt niska, ale nie wymaga tak wysokich jak D. regia (ale niektórzy podają, że wysoka doniczka jest też w uprawie tej rośliny kluczowa). U mnie dorosła roślina rośnie w doniczce o wys. 11 cm, a młode 7 cm i korzenie w żadnym przypadku nie wyrastają z doniczek.

 

Temperatury: Dorosłą roślinę trzymam w fitotronie z warunkami nizinnymi (dzień 24/25 st., noc, 21 st.), a młodsze rośliny w warunkach górskich (dzień 20 st., noc, 15 st.), ze względu na bardzo sprawną klimatyzację warunki termiczne są bardzo stabilne, ale miałem awarię klimy i wtedy rośliny się przegrzały, co skutkowało znacznym przyschnięciem końcówek liści zwłaszcza najmłodszych.

Zdrowy liść bez przyschniętej końcówki

14_07_2014_078.jpg

 

Oświetlenie: 14h dziennie, T5, 6x39W SYLVANIA GROLUX, wysokość oświetlenia od półki to 40 cm (oczywiście jest to oświetlenie dla całej półki na ogół z 4-6 terrariów). Mimo silnego oświetlenia wybarwiają się na czerwono tylko włoski z gruczołami, inne gatunki rosiczek w tych warunkach wybarwiają się całkowicie.

 

Podlewanie: od dołu, doniczka stoi stale w wodzie, ok. 1-1,5 cm w warunkach nizinnych, natomiast w warunkach górskich znacznie mniej, nigdy ponad 0,5 cm, a czasami dolewam gdy wyschnie.

 

Rozmnażanie:

Często w opisach tego gatunku, podaje się że rozmnażanie jest trudne. Peter D’Amato w The Savage Garden pisze, że uprawiał D. graminifolia przez 5 lat bardzo dobrze mu rosła, ale nigdy nie udało mu się uzyskać młodych roślin z sadzonek liści, ani uzyskać nasion z kwiatów, które często roślina miała.

U mnie rosiczka zakwitła w maju i tylko dzięki koledze Blueb, który radził mi nieco pomóc kwiatom przy zapyleniu udało mi się uzyskać 11 nasion. Co ważne tylko ten kwiat, który zapylałem miał nasiona (przeniosłem pyłek z pręcików na słupki w obrębie jednego kwiatu), więc chyba faktycznie bez ingerencji z zewnątrz kwiaty bardzo rzadko się same zapylają. Należy zwrócić uwagę, że kwiaty bardzo szybko przekwitają, dlatego udało mi się zapylić tylko jeden kwiat, pozostałe jak byłem w pracy albo jeszcze się nie rozwinęły, albo już się zamknęły i przesychały.

 

Rozwijający się młody kwiatostan

17_04_2014_040.jpg17_04_2014_043.jpg

 

30_04_2014_032.jpg6_05_2014_025.jpg

 

 

Kwiat

6_05_2014_011.jpg6_05_2014_024a.jpg

6_05_2014_021a.jpg

 

Jakiś czas później nasiona, bardzo drobne jak u innych rosiczek

708.jpg

 

 

Okazuje się również, że uzyskanie młodych roślin z liści nie jest takie trudne, zarówno u D. graminifolia jak i u innych południowoamerykańskich rosiczek – co opisuje poniższy link:

http://www.growsundews.com/sundews/south_a...an_sundews.html

 

Choć nie potrzebuję już więcej tych rosiczek, to spróbuję ją w ten sposób rozmnożyć i o efektach w przyszłości napiszę. Jest to jednak trochę ryzykowne przy roślinie, która ma tylko trzy liście, aby jeden poświęcić (praktycznie jedna trzecia rośliny).

 

Podsumowując roślina w uprawie nie jest trudna, można ją swobodnie trzymać z innymi tropikalnymi rosiczkami, idealne będą pewnie warunki, w jakich uprawiamy heliamfory. Jak się okazuje rozmnażanie jest możliwe, nie wymaga to dużego wysiłku, ale odrobinę zainteresowania w momencie kwitnięcia.

 

Życzę powodzenia w uprawie

 

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post-4651-1407226046_thumb.jpg

 

Moja roślinka od półtorej miesiąca rośnie na balkonie razem z pozostałymi rosiczkami. Fakt faktem jest ona u mnie od niedawna ale już podwoiła jak nie potroiła swój rozmiar. Początkowo rosła na wschodnim parapecie na którym też dobrze rosła tylko tylko kropelki cieczy miała sporo mniejsze aniżeli na balkonie .

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też moją graminifolię trzymam na balkonie. Mam ją już 2 miesiące. Roślina przeszła aklimatyzację fatalnie, straciła wszystkie liście, jeden usechł do 2/3, teraz widzę, że niedługo wyrośnie zdrowy liść. Do niedawna myślałem, że to już koniec.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko brakuje mi poziomu wilgotności powietrza. Bo poza tą informacją, to gatunek w zasadzie na parapet się nadaje. :)

 

Nie podawałem poziomu wilgotności bo w opisie jest, że trzymam tą rosiczkę podobnie jak wszystkie inne rośliny w terrariach, gdzie wilgotność wiadomo jest zawsze wysoka,

mam ponad 60 zbiorników z roślinami i nie jestem w stanie, ani chyba nie ma sensu mieć mierniki we wszystkich. Pomiar wilgotności mam tylko w dużych zbiornikach i na ogół nie spada poniżej 90%, a zważywszy że doniczki z D. graminifolia stoją w wodzie pewnie wilgotność powietrza jest tam także powyżej 90%.

Ale jak piszą powyżej koledzy daje radę przy niższej wilgotności, więc po aklimatyzacji poradzi sobie także na parapecie.

 

Czy udało się skiełkować uzyskane z wymuszonego samozapylenia nasionka?

 

Nie wysiewałem jeszcze tych nasion, na pewno połowę będę oddawał na in-vitro na biotechnologię skąd dostaję rośliny na Festiwal Bałtycki, na pewno będę pisał o wynikach kiełkowania później

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Obiecałem przeprowadzić próby uzyskania młodych D. graminifolia z liścia i dopiero dzisiaj mogę potwierdzić, iż jest to jak najbardziej możliwe - chociaż dawno w to zwątpiłem.

 

Zaraz po wykonaniu opisu uprawy tej rosiczki uciąłem jeden z liści, zrobiłem na nim niewielkie nacięcia i czekałem dość długo aż się coś będzie działo. Liść cały czas leżał w płytkiej warstwie wody destylowanej, niestety liść po około miesiącu obumarł i nie pojawiły się młode rośliny, więc dokonałem jeszcze jednej próby ok półtora miesiąca temu i na razie też nic (ale jest on jeszcze cały czas żywy).

 

Tymczasem dzisiaj zobaczyłem coś zielonego na tym starym liściu z sierpnia którego nie wywaliłem tylko dlatego, że leżał na dnie szklarenki z heliamforami między doniczkami i w niczym nie przeszkadzał, a rozkładając się miał stanowić nawóz dla helek i już dawno o nim zapomniałem i myślałem że śladu po nim nie ma.

Dzisiaj podlewając rośliny zauważyłem że cień z tego liścia jeszcze pozostał i pojawiło się kilka małych roślin, na razie ze względu na niewielkie rozmiary nie chciałem ich przenosić stąd takie nieładne zdjęcie ze śmieciami z dna zbiornika, gdzie jak widać rodzi się nowe życie.

 

27_10_2014_066.jpg

 

Warto więc z D. graminifolia próbować, tylko należy uzbroić się w cierpliwość - rośliny dostrzegłem dopiero po blisko trzech miesiącach.

Edytowane przez dokkrb
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.