Skocz do zawartości

Drosera capensis - problem


jarek1810

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, podobnie jak u kolegów/koleżanek niżej, moje rosiczki umierają(chyba?), tylko że są jeszcze bardzo malutkie. Chciałbym się dowiedzieć czy na podstawie zdjęć ktoś byłby w stanie ocenić jaka jest przyczyna...

 

W zeszłym roku miałem pierwszą próbę wysiewu i na początku wszystko szło idealnie i mniej więcej na tym samym etapie jak teraz wszystkie umarły. Tym razem druga próba i powoli dzieje się to samo (tym razem mniej podlewam i nie doświetlam , podejrzewałem że umarły z przegnicia)

 

Zdjęcie 1 : grupka kilku siewek, większość opadnięta i zbrązowiała, aczkolwiek teraz zauważyłem malutkie nierozwinięte jeszcze nowe zielone listki

Zdjęcie 2: ostatnia, jedyna ładnie wyglądająca żywo zielona siewka spośród około 30 jakie były w doniczce

 

137.jpg

138.jpg

 

 

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie podłoże zastosowałeś teraz i kiedyś, oraz kiedy wysiewałeś rośliny w obu przypadkach? Bo widzę, że są ładnie oświetlone słonkiem, więc stawiałbym albo na podłoże, albo wodę którą podlewasz - ma to być demineralizowana.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie podłoże zastosowałeś teraz i kiedyś, oraz kiedy wysiewałeś rośliny w obu przypadkach? Bo widzę, że są ładnie oświetlone słonkiem, więc stawiałbym albo na podłoże, albo wodę którą podlewasz - ma to być demineralizowana.

 

Podłoże to samo co rok temu - torf kwaśny (z tego samego worka)

Zawsze podlewam wodą demineralizowaną

Światło ładne, ale nie cały dzień , okno jest w zasadzie zachodnie wchodzi w nie słońce około 14:00(nie mam południowego), ale tak jak mówię w zeszłym roku dużo doświetlałem (odpowiednią żarówką) a i tak umarły

ps. Dałem też ten sam torf koledze, oraz moje nasiona i jemu rok temu nie zwiędły i mają się cały czas dobrze

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm. Na zbliżeniach widzę pojawiającą się pleśń przy martwych częściach roślin, zżółknięcie ich, może również być wynikiem przelania. Torf jaki masz widać, że jest dobrej jakości - włóknisty i jasny, nie zbrylający się. Więc obstawiałbym zbyt dużą ilość wody. W obecnej porze roku, nie trzeba trzymać rosiczek ciągle w wodzie. Spróbuj lekko przesuszyć, choć i tak wspominałeś że mniej podlewasz. Brak słońca na rosiczki również wpływa fatalnie - zwłaszcza na tak małe.

Ma ktoś inne pomysły ?

 

Nieco oftopując: Jarku masz kota w domu ? :D

Edytowane przez spijając_nektar
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ja w niektórych miejscach tego torfu widzę wykwity soli? Tough miał problem z torfem, który był zasolony. Kontrolnie podlał go wodą destylowaną, a wykwity, mimo wszystko się pojawiły. Czyli coś było nie tak z torfem. Jeżeli też podlewasz właściwą wodą, to dziwi mnie, dlaczego pojawiają się na nim wykwity. Jak podlewałem dobry torf destylką to nigdy wykwitów nie miałem.

 

Przyglądnij się temu torfowi. Zastanawiam się natomiast jak Ci pomóc. Spróbuj ze dwie rośliny dać na zwykłą ligninę i podlej wodą destylowaną. Jeżeli tak zaczną Ci odżywać, to wina leży w torfie. Możesz wybrać najsłabsze, ale żywe rośliny...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedź, pleśn faktycznie była,a przy zeszłorocznej próbie była prawie non-stop. (Wtedy wysiewałem jesienią i było znacznie mniej słońca i miałem z nią większy problem)

Tym razem siałem w lipcu, po miesiącu był biały meszek na całości, raz spryskałem amistarem i od tamtego czasu w zasadzie gdzieś minimalnie występuje.

Spróbować jeszcze mniej podlewać mimo że ostatnio leję wodę do podstawki raz na tydzień? (torf nie jest mokry, dopiero po mocniejszym wciśnięciu palca czuć wilgoć)

Co do kryształków to nie jestem pewien czy faktycznie są , jak będzie jutro widno to zrobię zdjęcie z dalszej perspektywy i może lepiej będzie można ocenić podłoże.

Przed kupnem nasionek wszędzie słyszałem jaka ta drosera jest odporna i łatwa w hodowli, a tu ciągle nie mogę sobie poradzić... chyba nie mam do tego ręki :/

Zawsze mogę też jeszcze doświetlać, ale w zeszłym roku nie przyniosło to żadnego efektu, zero poprawy. Odnośnie dokarmiania nie robiłem tego(czytałem że np. pyłki bardzo przyspieszają wzrost, ale capensis bez dokarmianie podobno też sama spokojnie da sobie radę... no i że jak się źle "sypnie" pokarm to pleśnieje a na to jestem bardziej uczulony)

 

Jeszcze na koniec tego wywodu: Kolega który wysiał z moich nasion i w moim torfie rok temu ma już piękną drosere a trzyma glebę praktycznie suchą jak pieprz. Ja chyba ze 2 tygodnie temu wlałem ciut więcej wody bo było dużo słońca non stop (pełna podstawka, wypiło w minutę, znowu dolałem , wypił torf, i tak ze 3 razy w sumie)

Odkąd zauważyłem że przymierają w zasadzie nic nie podlewam i jakby niektóre odżywają (widać te malutkie zielone główki na pierwszym zdjęciu), może jednak ta ilość wody? Tylko w większości tematów czytam że one bardzo lubią "mokro" i mam mętlik w głowie....

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to one właśnie za sucho mają !! Skoro torf odstaje dookoła od doniczki to znaczy, że był dość dobrze przesuszony. Ograniczenie podlewania nie jest jedynym lekarstwem na pleśń a Twój torf mi się wydaje za suchy jednak. Zwłaszcza, że takie małe rosiczki nie mają długich korzeni więc siedzą akurat w tej wierzchniej warstwie suchej, nawet jak w środku mokro.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na powiększeniu tych wykwitów nie widać, więc może faktycznie to nie problem, ale tak jak zauważyła biedronkaoo7, torf, który odstaje od doniczki to za suchy torf. Po prostu ususzają się te rośliny. Może mamy głównego sprawcę.

 

Choć dziwi mnie cały czas obecna pleśń. Torf bardzo dobrej jakości nie pleśnieje, bo jest bardzo kwaśny i te takie włókniste, blado brązowe, puszyste nie pleśnieją mi nigdy. Także coś jest na rzeczy z tym Twoim torfem, choć na razie można uczepić się zdecydowanie niewłaściwego podlewania.

 

Możesz je zalać wodą do poziomu wody. Rosiczkom to nie zaszkodzi, a pleśń nie powinna tego polubić. Twój kolega dziwnie hoduję D. capensis, bo ona może i najlepiej, powinna stać stale w wodzie. Nie ma żadnego uzasadnienia dla jej podsuszania, bo ani tego nie wymaga, ani to nic nie stymuluje.

 

Możemy zrobić eksperyment, tylko musiałbym zerknąć czy będę miał gdzieś nasiona zwykłego D. capensis. Wysłałbym Ci swój, doskonały torf i posiałbyś na tym swoim. Swoją drogą, chciałbym zobaczyć co to za torf, jeżeli się da.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że niby sucho, ale naprawdę mam wrażenie że jak mocniej podleje to wtedy dzieje się gorzej... (rok temu podlewałem dużo i też padły)

Jeśli chodzi o puste brzegi to wiem o tym, ale wysiewałem na naprawdę bardzo mokrym (takie błotko) i żeby powrócić do pełnego "rozszerzenia" torfu do brzegów musiałbym mocno ją podlewać teraz. A jak chciałbyś zobaczyć mój torf? :P taki zwykły worek ze sklepu ogrodniczego , sphagnum pH 3,2-4,5 producenta nie pamiętam, brałem jaki mieli.

Nasion jeszcze mam, jak mi te padną to zrobie ostatnią próba na wiosnę i mogę spróbować na Twoim super torfie :) - może to jednak jego wina

A ta próba z ligniną, to na takiej cieniutkiej warstwie? jak je w ogóle wyjąć takie maleńkie i na tym "postawić"?

 

Ps. moje nasiona to bodajże odmiana broad leaf, ale to chyba nie ma większego znaczenia

Edytowane przez jarek1810
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.