Skocz do zawartości

Cephalotus - przesadzić czy nie?


kamil95

Rekomendowane odpowiedzi

Nie raz już był podnoszony temat nagłego zgonu nowo zakupionego cefala. To podłoże jest do kitu i roślina do wiosny może nie dotrwać. Ale Kamilu to oczywiście Twoja decyzja, czy go przesadzać. Ja z pewnością bym to zrobiła.

 

Nie, taki pył się nie nadaje. Najlepszy jest drobny żwirek średnicy 1-3 mm.

To jest trochę kłopotliwa pora na przesadzanie, o korzenie przestały już rosnąć o tej porze. Z jednej strony podłoże, w którym obecnie rośnie Twój Cephalotus, o ile nie jest to mieszanka torfu z piaskiem, to jest całkowicie do kitu. Zerknij co ma, może jest przesadzony do tej mieszanki? W jakim sklepie kupiłeś tą roślinę, jeżeli wolno wiedzieć?

 

Jest szansa, że przeżyje zimę w tym podłożu, ale ja osobiście dostając teraz taką roślinę, podjąłbym się jej przesadzenia od razu. Jest dużo większe ryzyko, że padnie z powodu tego podłoża niż, z powodu przesadzenia. Tylko musisz to zrobić w miarę ostrożnie, żeby nie uszkodzić zbytnio korzeni. One i tak są twarde i dość plastyczne, ale lepiej dmuchać na zimne. Chodzi przede wszystkim o minimalizację uszkodzeń, ran, przez które mogłaby wniknąć infekcja.

 

Co do zimowania, próbowałem dwukrotnie nie zimować Cephalotusów i dostały takich infekcji grzybowych, że ledwo je uratowałem. Co nie miało miejsca kiedy je zimowałem, albo były o wiele mniej nasilone i nie musiałem stosować fungicydów. Może gdyby były absurdalnie doświetlane, to by się tak nie stało, jednak w naturze mają okres chłodu, więc są do niego naturalnie przystosowane. Ja osobiście wolę iść za tym co radzi natura i to mi się doskonale sprawdza.

 

Lepszy będzie piasek zamiast perlitu, do mieszanki (lepiej 1:1 jednak), bo to nie jest to samo, przede wszystkim perlit ma wpływ na pH podłoża i to spore (odkwasza je). Hodowcy stosują perlit w mieszankach z Cephalotusem i nie słyszałem, żeby miało to jakiś negatywny wpływ, ale nie mam osobistych doświadczeń z tym, bo ja na brak piasku nie cierpię. Jak pisali inni, piasek dostaniesz w akwarystycznym (najlepiej 1-3mm), moja rada, wypłucz go jeszcze dodatkowo. Jak już było powiedziane, lepsze są wyższe doniczki. Dla takiej rośliny możesz spokojnie dać taką ze 12-14cm (a nawet wyższą).

 

A tak na boku, to na prawdę nigdzie nie jesteś w stanie dostać piasku? Ale tak totalnie nigdzie nie znajdziesz kilka garści na jakiejś budowie? Przecież wystarczy grzecznie spytać, jak powiesz, że do rośliny owadożernej Ci potrzeba, to Ci każdy te trochę.

 

Swój opis o Cephalotusie musiałbym ostatecznie uaktualnić. Niewielka wilgotność podłoża, mieszanka 1:1 torf piasek i swoboda dla korzenia (głębokie podłoże) spowodowały, że Cephalotus rośnie mi obecnie jak jeszcze nigdy mi nie rósł. Co mnie zaskakuje, wypuszcza praktycznie same dzbanki, nie puszcza liści. Zwykle było odwrotnie. Poza wymienionymi warunkami, cała reszta pozostaje niezmienna, więc te czynniki miały podstawowy wpływ na zmianę charakteru wzrostu moich roślin.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Cefalotusa zamówiłem na http://roraima.pl/. Co do piasku, w poniedziałek planuje zamówić taki o to (o ile waszym zdaniem będzie odpowiedni) http://allegro.pl/zwirek-akwarystyczny-kwa...4698515127.html .

Zamówię jeszcze doniczki i będę brał się za rozsadzanie :) tylko czy zimować go od razu po przesadzeniu? Czy dać mu trochę czasu?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę zrozumieć jednego. Otóż

Województwo: małopolskie

Skąd: Kraków

 

w poniedziałek planuje zamówić taki o to (o ile waszym zdaniem będzie odpowiedni) http://allegro.pl/zwirek-akwarystyczny-kwa...4698515127.html

 

Naprawdę Kraków jest tak zacofanym miastem że nie ma żadnego sklepu akwarystycznego? Jakoś jak byłem rok temu to co chwilę mijałem takowe punkty, może dużo się pozmieniało :)

 

Nie opłaca się takich rzeczy zamawiać na allegro. Więcej wyniesie Cię przesyłka i czas oczekiwania niż to warte :)

 

Jak widzisz co do przesadzania cefala, każdy miał rację tak naprawdę :) Decyzja pozostaje tylko i wyłącznie dla Ciebie, masz ryzyko jeśli przesadzisz teraz, ale jest też ryzyko jeśli nie przesadzisz, taka "rosyjska ruletka" :D

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Cefalotusa zamówiłem na http://roraima.pl/. Co do piasku, w poniedziałek planuje zamówić taki o to (o ile waszym zdaniem będzie odpowiedni) http://allegro.pl/zwirek-akwarystyczny-kwa...4698515127.html .

Zamówię jeszcze doniczki i będę brał się za rozsadzanie :) tylko czy zimować go od razu po przesadzeniu? Czy dać mu trochę czasu?

Z jakiegoś powodu nie widziałem tej odpowiedzi.

 

Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Widać Roraima.pl nie dba o to czy roślina klientowi przeżyje i nie robi wiele, aby takie przeżycie zwiększyć chociażby wymieniając podłoże na jakąś zdatną mieszankę torfu z piaskiem. Zrobienie tego w zakresie firmy jest banalne, a wnosi bardzo dużo do przeżywalności Cephalotusa zarówno u samego sprzedawcy jak i potem nabywcy. To tyle w tej materii.

 

Jakbym przesadził, to bym dał do chłodu, ale musisz się liczyć z tym, że ta pora roku, proces przesadzania rośliny, która nie jest w idealnej kondycji, to nie jest dobre połączenie, dające dużo nadziei. Poza tym moje ogólne doświadczenie wskazuje, że brak zimowania dużo bardziej sprzyja chorobom grzybowym, ale już części nadziemnej. Do tego zimowanie musi przebiegać we właściwych warunkach, samo zapewnienie chodnych warunków bez stosownego doświetlania niewiele Ci da.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roślinę przesadziłem zgodnie ze wskazaniami do mieszanki torf+piasek(2:1), doniczka 13,5cm wysokości. Warunki myślę, że zapewnię odpowiednie ponieważ będzie stał w miejscu gdzie temperatura wynosi max 12stopni w ciepłe dni.

Planuje również zamontować tam żarówkę ledową o barwie 6500k, więc będzie doświetlany kilka godzin dziennie. Przy przesadzeniu zarówno podłoże jak i korzenie zostały spryskane Topsinem(m500sc) i co jakiś czas planuję powtarzać ten zabieg. Przy odrobinie szczęścia przebrną okres zimowania i mam nadzieję, że na wiosnę będę cieszył się zdrową rośliną :)

 

P.S. Szukałem w internecie informacji czy w pułapkach Cephalotusa powinna cały czas znajdować się ciecz tzn. soki trawienne? Znalazłem informację, że są one wydzielane dopiero w momencie złapania ofiary, lecz chciałbym to zweryfikować ;)

 

 

Edit: literówka

Edytowane przez kamil95
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy przesadzeniu zarówno podłoże jak i korzenie zostały spryskane Topsinem(m500sc) i co jakiś czas planuję powtarzać ten zabieg.

 

P.S. Szukałem w internecie informacji czy w pułapkach Cephalotusa powinna cały czas znajdować się ciecz tzn. soki trawienne? Znalazłem informację, że są one wydzielane dopiero w momencie złapania ofiary, lecz chciałbym to zweryfikować ;)

Masz zamiar go wykopywać, żeby spryskać korzenie? :wink:

 

Nie musi być ciecz w dzbankach non stop. Aczkolwiek nie posiadam wiedzy na temat tego czy ona tam przebywa stale, szczerze wątpię, bo u siebie tego nie zaobserwowałem, ale może moje warunki nie są idealne. Koniecznie jak się wszystko powiedzie musisz zrobić aktualizację tematu wiosną.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Widać Roraima.pl nie dba o to czy roślina klientowi przeżyje i nie robi wiele, aby takie przeżycie zwiększyć chociażby wymieniając podłoże na jakąś zdatną mieszankę torfu z piaskiem. Zrobienie tego w zakresie firmy jest banalne, a wnosi bardzo dużo do przeżywalności Cephalotusa zarówno u samego sprzedawcy jak i potem nabywcy. To tyle w tej materii.

 

Jak kilka miesięcy temu pisałem, nie mam zamiaru i nie będę uczestniczył w dyskusji na tymże forum. Całe szczęście, iż mam znajomych, którzy czasami przeglądają co się tutaj dzieje i poinformowali mnie w jaki sposób kontynuujesz swoją kłamliwą retorykę wobec mojej firmy, a obok tego co napisałeś przejść obojętnie nie mogę.

 

Pisząc po raz kolejny, na publicznym forum, nieprawdę o mojej firmie, tylko po to, ażeby nas oczernić wyczerpujesz mój limit cierpliwości. Apeluję do Ciebie, abyś zaprzestał zniesławiać moją firmę, inaczej będziemy zmuszeni podjąć wobec Ciebie odpowiednie kroki prawne.

 

Kilka słów do forumowiczów - co do samego Cefalotusa, świadomie nie zmienialiśmy podłoża, ze względu właśnie na troskę o rośliny. Nadmieniam, że sprzedawane cefalotusy rosły w tymże torfie, w naszej siedzibie kilkanaście miesięcy, a niektóre nawet ponad rok. W związku z tym świadomie decyzję o zmianie podłoża, zostawiamy naszym kontrahentom. Jeśli ktokolwiek z Was, chciałby zamienić na ten temat kilka słów, zapraszam na mojego prywatnego meila michalgastal@gmail.com.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja doskonale wiem, że masz swoje oczy i uszy na forum. I moim celem było dotarcie z informacją do adresata, że Cephalotus i torf, szczególnie dla osoby zwanej amatorem (przeciętny klient), nie są dobrym połączeniem. W sensie, źle to wróży takiej roślinie w kwestii jej dalszej egzystencji w rękach nowego właściciela. Profesjonalny hodowca z takiej informacji zrobi użytek. Profesjonalny handlarz nie.

 

Apeluję do Ciebie, abyś zaprzestał zniesławiać moją firmę, inaczej będziemy zmuszeni podjąć wobec Ciebie odpowiednie kroki prawne.

Nie groź, nie groź, bo ja się nie boję. :) Jako doświadczony hodowca jest w ramach mojej kompetencji formułowanie wniosków na podstawie uzyskanych informacji. Przy założeniu prawdomówności osoby, która stara się o uzyskanie fachowej opinii w zakresie napotkanego problemu. Nie mam potrzeby udowadniania pochodzenia roślin - producenta. Czy zakupiony towar (Cephalotus) został następnie sprzedany dalej w formie niezmienionej jak zakupiony u producenta, czy podłoże zostało wymienione na świeże, aczkolwiek analogiczne - sam torf, nie zmienia faktu, że jest ono nieodpowiednie do dalszej hodowli, w szczególności przez hodowcę amatora (osobę bez doświadczenia w zakresie hodowli danej rośliny lub grupy roślin). Stąd też mogę wyciągać wnioski, stawiając założenie, że dana firma nie troszczy się dalszym losem rośliny po jej legalnym zbyciu. Jest to bardzo powszechny proceder w branży roślinnej, ogrodniczej, terrarystycznej, etc. Jest szczególnie namacalny w sklepach typu supermarket. Nie leży w obowiązkach firmy dbanie o dalsze przeżycie zbytego towaru u kupującego, a jest to jedynie dobrym zwyczajem i praktykowanym przez kogoś, kogo można określić mianem profesjonalisty, w domyśle hodowcy, nie handlarza.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja doskonale wiem, że masz swoje oczy i uszy na forum. I moim celem było dotarcie z informacją do adresata, że Cephalotus i torf, szczególnie dla osoby zwanej amatorem (przeciętny klient), nie są dobrym połączeniem. W sensie, źle to wróży takiej roślinie w kwestii jej dalszej egzystencji w rękach nowego właściciela. Profesjonalny hodowca z takiej informacji zrobi użytek. Profesjonalny handlarz nie.

 

Nie groź, nie groź, bo ja się nie boję. :) Jako doświadczony hodowca jest w ramach mojej kompetencji formułowanie wniosków na podstawie uzyskanych informacji. Przy założeniu prawdomówności osoby, która stara się o uzyskanie fachowej opinii w zakresie napotkanego problemu. Nie mam potrzeby udowadniania pochodzenia roślin - producenta. Czy zakupiony towar (Cephalotus) został następnie sprzedany dalej w formie niezmienionej jak zakupiony u producenta, czy podłoże zostało wymienione na świeże, aczkolwiek analogiczne - sam torf, nie zmienia faktu, że jest ono nieodpowiednie do dalszej hodowli, w szczególności przez hodowcę amatora (osobę bez doświadczenia w zakresie hodowli danej rośliny lub grupy roślin). Stąd też mogę wyciągać wnioski, stawiając założenie, że dana firma nie troszczy się dalszym losem rośliny po jej legalnym zbyciu. Jest to bardzo powszechny proceder w branży roślinnej, ogrodniczej, terrarystycznej, etc. Jest szczególnie namacalny w sklepach typu supermarket. Nie leży w obowiązkach firmy dbanie o dalsze przeżycie zbytego towaru u kupującego, a jest to jedynie dobrym zwyczajem i praktykowanym przez kogoś, kogo można określić mianem profesjonalisty, w domyśle hodowcy, nie handlarza.

 

Nie trzeba specjalnie się doszukiwać, żeby zauważyć Twoją stronniczość wobec pewnych podmiotów, przy jednoczesnej próbie dyskredytowania w każdy możliwy sposób mojej firmy. To nie jest opiniowanie, a regularne pomawianie. Moja wypowiedź nie ma na celu Ci grozić, a jedynie uczciwie poinformować o faktycznym stanie rzeczy.

 

Gwoli ścisłości, nie można nazwać zaawansowanych hodowców wzbogacających swoją hodowlę o cefalotusy amatorami - posiadają już zazwyczaj bogate doświadczenie z roślinami. Samych "amatorów" kupujących cefalotusy można traktować jako wyjątek. Ponadto duża część hodowców posiada autorskie miksy podłoża, z których chętnie korzysta przy uprawie. Pomimo tego, właściwie wszystkich kontrahentów informujemy o niuansach związanych z hodowlą tychże cefalotusów, prowadziliśmy na ten temat wiele dyskusji z hodowcami czy na naszych wystawach, forum jak również meilowo, czy telefonicznie. Uprawa cefalotusów była również istotnym elementem prowadzonego kilka tygodni temu przez naszą firmę wykładu. Uznaliśmy, że bezcelowe byłoby na ten moment przesadzanie wyjątkowo zdrowych roślin z torfu, wyłącznie ze względu na panujący w pewnym stopniu mit. Jednym z naszych wiodących celów jest to, ażeby klienci utrzymywali rośliny w jak najlepszej kondycji, do czego dokładamy wszelkich starań. Pomimo tego, że cały czas uskuteczniasz swoje ideologie, powtórzę - nasz sklep z roślinami jest owocem hobby, a my jesteśmy przede wszystkim radzącymi sobie w biznesie pasjonatami. Ponadto w trakcie trwania naszej działalności, w celu promocji hobby rozdaliśmy dziesiątki roślin, pomagaliśmy sprowadzać hodowcom najbardziej rzadkie gatunki, a w międzyczasie zostaliśmy jedynym w Polsce i niewielu w Europie, dystrybutorem jednego z najbardziej szanowanych producentów, Borneo Exotics.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam wszystkich, że ciągnę ten offtopic, ale kilka wypowiedzianych kwestii zdecydowanie wymagają wyjaśnienia.

 

(...) Kilka słów do forumowiczów - co do samego Cefalotusa, świadomie nie zmienialiśmy podłoża, ze względu właśnie na troskę o rośliny. Nadmieniam, że sprzedawane cefalotusy rosły w tymże torfie, w naszej siedzibie kilkanaście miesięcy, a niektóre nawet ponad rok. W związku z tym świadomie decyzję o zmianie podłoża, zostawiamy naszym kontrahentom. (...)

 

 

(...)Uznaliśmy, że bezcelowe byłoby na ten moment przesadzanie wyjątkowo zdrowych roślin z torfu, wyłącznie ze względu na panujący w pewnym stopniu mit. Jednym z naszych wiodących celów jest to, ażeby klienci utrzymywali rośliny w jak najlepszej kondycji, do czego dokładamy wszelkich starań. (...)

W związku z wyciągniętymi nie z kontekstu, a z wypowiedzi, powyższymi fragmentami, muszę niestety napisać kilka wniosków i zadać parę pytań. Pytania proszę uznać za oficjalne.

 

Jeżeli oferowane Cephalotusy rosły w podłożu, w którym są oferowane przez kilkanaście miesięcy, to oznacza to, że muszą się w nim znajdować, w siedzibie firmy, przez minimum 11 miesięcy (tyle stanowi minimalne "kilkanaście"). Czyli są tam od co najmniej drugiej połowy stycznia bieżącego roku. Jeżeli byłaby chęć ich przesadzenia, to było mnóstwo czasu na dokonanie tego w okresie do tego dogodnym, czyli wiosną, ewentualnie wczesnym latem. (Pyt. 1.) Dlaczego nie zostało to zrobione?

 

Częściowo odpowiedź na postawione pytanie znajduje się w drugim zacytowanym fragmencie. Jeżeli rozumiałem Twoją wypowiedź prawidłowo, to Cephalotusy nie zostały przesadzone, ponieważ uczynienie tego z powodu "pewnego mitu" jest niezasadne. (Pyt. 2.) W związku z tym, prosiłbym o wyjaśnienie, o jaki mit chodzi? Uprzejmie proszę o jednoznaczną odpowiedź, że dotyczy on tego, tamtego i ewentualnie owego.

 

Idąc dalej, jeżeli Wasze (zakładam w domyśle, że firmy) wiodące cele, to ażeby klienci UTRZYMYWALI rośliny w jak najlepszej kondycji, do czego dokładane są wszelkie starania, (Pyt. 3.) to dlaczego na stronie internetowej nie ma żadnej informacji na temat ich hodowli? Jeżeli jest, to proszę ją wskazać. Być może nie potrafię jej znaleźć. Oczywiście rozumiem, że dobór słów był nieprzypadkowy i autorowi chodziło faktycznie o "utrzymywanie", a nie "otrzymywanie", bo to jest zasadnicza różnica, choć niestety litery "u" i "o" znajdują się dość blisko na klawiaturze komputera i błąd jest możliwy do popełnienia. Zakładam jeszcze możliwość wysyłania poszczególnym klientom informacji o tym jak utrzymywać np. Cephalotusa w dobrostanie, w formie elektronicznej lub papierowej, ponieważ forma ustna nie jest dostatecznie trwałym nośnikiem wiedzy, którą nie każdy też musi zapamiętać. (Pyt. 4.) Czy firma Roraima wysyła informację o hodowli poszczególnym klientom?

 

Niestety na niedawno powstałym forum firmy jest raptem jeden temat z jedną odpowiedzią zawierającą link do strony zewnętrznej, zawierającą poszukiwaną przez użytkownika informacji dotyczącej hodowli Cephalotusa. Czyli przynajmniej od momentu pojawienia się owej odpowiedzi, klienci mają szansę ją znaleźć, ale przeczytać już na stronie zewnętrznej, do której sama firma ich nie odsyła w żaden sposób. Moje założenie może być błędne, jeżeli użytkownik Miszu jest oficjalnym członkiem zespołu firmy.

 

Osobiście tych wszelkich starań nie jestem w stanie zaobserwować, dlatego bardzo proszę mi je wskazać palcem i odnieść się do powyższych wniosków odpowiadając na zadane pytania. Dla ułatwienia, każde z nich ma swój własny numer w nawiasie i jest ich w sumie cztery. Ta wypowiedź jest próbą uargumentowania mojego stanowiska i wyrażonego założenia, które uważasz za "kłamliwe" i "stronnicze". Jeszcze raz przepraszam, że kontynuuję tą dyskusję, ale mam nadzieję, że ona sporo wyjaśni.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby postawić sprawę jasno - dla mnie jako hodowcy, jak również właściciela sklepu, Twoja osoba, jak również Twoje opinie nie są ani nieomylnym i wszechwiedzącym autorytetem, ani też żadną wyrocznią. Co najważniejsze, biorąc pod uwagę Twoje dotychczasowe działania, jestem zdania, iż żadna Twoja wypowiedź, czy opinia nie ma na celu uczciwego i obiektywnego wyjaśnienia jakiejkolwiek sprawy, a jedynie dalej kontynuujesz bezpodstawne próby dyskredytacji mojego sklepu, tyle że w inny, nieco bardziej wyrafinowany sposób. Tym samym, nie mam zamiaru udzielać Ci szczegółowych informacji na temat prowadzenia działalności, a nie oszukujmy się - dyskusja z Tobą nigdy nie znajdzie końca, ponieważ zadawanie tych samych pytań w różny sposób opanowałeś do perfekcji.

 

Ze względu na szacunek do forumowiczów, żeby wszystko było jasne i zamykając już temat - jak pisałem już wcześniej - uznaliśmy, że w ogóle przesadzanie tych cefali nie jest potrzebne. Tu nie była problemem pora roku, czy też brak czasu. Zwyczajnie rośliny te zaaklimatyzowane w torfie bardzo dobrze w nim rosły, w różnych warunkach - spora część zamieszkała w szklarni, niektóre razem z dzbanecznikami i wszędzie ich forma była perfekcyjna. Jak możecie się domyśleć, nikt nie ma monopolu na wiedzę, a czasami proste rozwiązania są najbardziej skuteczne. Nie będę już nawet komentował rozważań na temat "trwałości formy ustnej", czy też tego kto i co pisał na forum Roraimy na temat cefalotusów. Każdy kto miał z nami jakikolwiek kontakt, dobrze wie jak dużo ciekawych i istotnych informacji na temat ich uprawy udzielaliśmy, swoją drogą nie tylko ich.

 

Zresztą, Drodzy Forumowicze, jasną sprawą jest, że same rośliny - Cephalotusy nie są tutaj sednem sprawy, a mimowolnie stały się czyimś narzędziem w jakiejś dziwnej rozgrywce.

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wkleić moją gorącą prośbę z shoutboxa:

 

"Przepraszam że się wtrącę, ale czy Waszą rozmowę (Cephalotu i Mekk) możecie przenieść do jakiegoś osobnego tematu zatytułowanego: "Niuanse i zawiłości w hodowli różnych firm" lub "Bitwa na słowa Cephalotusa i Mekk'a" - Ja rozumiem że każdy broni swojego zdania, używa argumentacji i jedni bronią swoich interesów i dobra roślin, inni swoich zasad i dobra roślin. Ale wczujcie się w rolę chłopaka/dziewczyny którzy ledwo kupili swojego pierwszego cephalotusa i w wyszukiwarce "czy przesadzić cephalotusa" znajdują zamiast konkretnej wiedzy i informacji - Waszą rozmowę - trochę zalatuje to wiochą, gdyż już kilka ciekawych tematów kończy się Waszą rozmową. Proszę przenieście wypowiedzi do "pubu", gdzie spokojnie możecie rozmawiać."

 

Pozdrawiam,

z wyrazami szacunku do Mekk'a i Cephalotusa.

 

Patryk.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że nie mogłem odpowiedzieć na prośbę na Shout Boxie. Niestety nie mogę jej spełnić bez bardzo istotnej ingerencji w integralność tej rozmowy. To nie jest tylko kwestia przeniesienia postów, bo je trzeba gdzieś wrzucić. Stworzenie nowego tematu i wrzucenie tego tam, spowoduje, że post tytułowy wyląduje na końcu, a nie początku dyskusji, jako najnowszy. Wówczas jak mam na początku rozmowy dać odnośnik do tego tematu, z którego ta dyskusja się wzięła i została wyodrębniona? Proszę wziąć to pod uwagę. Jeżeli ktoś znajdzie jakieś sensowne rozwiązanie, to ja go chętnie wysłucham na linii prywatnej, przedyskutuję pomysł z kompetentniejszymi ode mnie i jeżeli okaże się możliwym, zastosuję.

 

Temat niejako należy do użytkownika kamil95, jako autora. Bardzo go przepraszam, że tak zmieniłem kurs jego tematu.

 

Jeżeli ta dyskusja tak uwiera w oczy, to może się skończyć natychmiast z mojej strony. Jeżeli ktoś sądzi, że jest w moim interesie, albo interesie jakiejkolwiek innej firmy konkurencyjnej dla Roraimy, to jest w błędzie. Myślałem, że tego nie muszę pisać.

 

Mogę się wycofać ze wszystkich wypowiedzianych słów w kierunku firmy Roraima.pl z oficjalnymi przeprosinami i przyznaniem jej wszelkich racji. To dla mnie żadna hańba to zrobić. Mogę się całkowicie powstrzymać od podejmowania wątków o podobnym charakterze i tematyce w przyszłości. Jednak będzie to miało potężne i daleko idące implikacje, nie tyle dla mnie co dla problemów podejmowanych w przyszłości i osób zainteresowanych.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym innym jest pisanie, że wg Twoich doświadczeń (choć nie wiem jakiej ilości egzemplarzy roślin to dotyczy) podłoże w cefalotusach z masowej produkcji jest czasem/zwykle/często słabej jakości i może być/jest przyczyną problemów/zgonu rośliny, a czym innym pisanie, że konkretna firma nie dba o swoich klientów i ma gdzieś to, co się dzieje z roślinami, bo działa inaczej niż Ty uważasz i nie przesadza roślin. I tylko o to się rozchodzi, o dyskredytowanie konkretnej firmy. Twoja prywatna wiedza, choćby nie wiem jak rozległa, nijak ma się do dobrego imienia legalnie działającego podmiotu gospodarczego. Na to trzeba mieć konkretne dowody. Poza tym w domyśle można odnieść wrażenie, że każdy inny sprzedawca wszystkie cefalotusy z masówki przesadza. I naprawdę nie musisz się martwić o "potężne i daleko idące implikacje" dla osób zainteresowanych. Z osób którym zależy, część sama o siebie zadba, a część dopyta i dostanie informacje. A jeśli chcesz ostrzegać konsekwencjami, rób to w sposób ogólny.

 

Nawiasem mówiąc sam miałem cefalotusa ze ś.p. Plantaeurope, podobna kępka jak z pierwszego postu, nie przesadzałem go, trzymałem dwa lata w terrarium z dzbankami, w tym całą zimę i rósł bardzo ładnie, jedynie się nie wybarwiał :) Ale miał masę dużych dzbanków i na swój sposób wyglądał uroczo, jak "albino" :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że nie mogłem odpowiedzieć na prośbę na Shout Boxie. Niestety nie mogę jej spełnić bez bardzo istotnej ingerencji w integralność tej rozmowy. To nie jest tylko kwestia przeniesienia postów, bo je trzeba gdzieś wrzucić. Stworzenie nowego tematu i wrzucenie tego tam, spowoduje, że post tytułowy wyląduje na końcu, a nie początku dyskusji, jako najnowszy. Wówczas jak mam na początku rozmowy dać odnośnik do tego tematu, z którego ta dyskusja się wzięła i została wyodrębniona? Proszę wziąć to pod uwagę. Jeżeli ktoś znajdzie jakieś sensowne rozwiązanie, to ja go chętnie wysłucham na linii prywatnej, przedyskutuję pomysł z kompetentniejszymi ode mnie i jeżeli okaże się możliwym, zastosuję.

 

Temat niejako należy do użytkownika kamil95, jako autora. Bardzo go przepraszam, że tak zmieniłem kurs jego tematu.

 

Jeżeli ta dyskusja tak uwiera w oczy, to może się skończyć natychmiast z mojej strony. Jeżeli ktoś sądzi, że jest w moim interesie, albo interesie jakiejkolwiek innej firmy konkurencyjnej dla Roraimy, to jest w błędzie. Myślałem, że tego nie muszę pisać.

 

Mogę się wycofać ze wszystkich wypowiedzianych słów w kierunku firmy Roraima.pl z oficjalnymi przeprosinami i przyznaniem jej wszelkich racji. To dla mnie żadna hańba to zrobić. Mogę się całkowicie powstrzymać od podejmowania wątków o podobnym charakterze i tematyce w przyszłości. Jednak będzie to miało potężne i daleko idące implikacje, nie tyle dla mnie co dla problemów podejmowanych w przyszłości i osób zainteresowanych.

 

 

Wystarczyło by napisać w opisie hodowli roślin dużymi literami "PO ZAKUPIE ROŚLINY SPRAWDZIĆ CZY PODŁOŻE JEST ODPOWIEDNIE, WRAZIE POTRZEBY ZMIENIĆ NA BARDZIEJ PRZEPUSZCZALNE" przy okazji sugerując jakie było  by odpowiednie.

Podsumowując cała nagonkę, że niby to tylko firma Roraima jest winna to powiem że podczas tegorocznych łódzkich jak najbardziej udanych wystaw do wyboru były Cefalotusy w czystym torfie doniczki 5,5cm i w odpowiedniej mieszance 8,5cm.

Gdybym zdawał sobie sprawę że wywoła to tak wielką dyskusję udokumentował bym zdjęciami.

Próbuję być bezstronny i nie skąfliktowany z żadną z istniejących firm z których usług już wielokrotnie korzystałem i mam nadzieję w przyszłości, ale niestety jak użytkownik krople rosy dla mnie Nektar ;) sugeruję... rozmawiajcie gdzie indziej... bo widąć że temat powraca jak bumerang :(

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.