Skocz do zawartości

EEE 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Dyskusja toczy się już na niemieckim forum, i padły także pytania o Polskę. Jednakże cały problem sprowadza się do tego, że nie ma u nas w kraju oficjalnego stowarzyszenia hodowców, więc o zorganizowaniu EEE mało kto myśli... Chociaż, gdyby się zastanowić; Wrocław, Kraków czy Gdańsk spokojnie mogłyby takie coś odpalić w swoich ogrodach botanicznych - pytanie, czy kogokolwiek to interesuje...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że tak wtrącę mało na temat a może by włąśnie pomyśleć o stworzeniu oficjalnego ogólnopolskiego stowarzyszenia hodowców roślin owadożernych?? Może udało by się coś zorganizować takiego pod skrzydłami Eurepejskiego Stowarzyszenia...

Edytowane przez Narcyz
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomysł ze zorganizowaniem EEE w 2015r. w Polsce nie jest zły i osobiście bardzo mi się podoba, tylko jest to spora odpowiedzialność i wydaje mi się, że będzie mnóstwo spraw do załatwienia. Ktoś musiałby tym żyć przez pewien okres. Najbardziej mi się widzi Wrocław ze względu na lokalizację (lotnisko). Jest praktycznie idealnym miejscem, choć autostrada z Niemiec w kierunku do Wrocławia przez jakieś 40km jest tragiczną wizytówką dla Polski. :/ Jestem pewien, że to byłaby główna rzecz pamiętana po tej wystawie przez obcokrajowców.

 

Nie wydaje mi się, żeby jedna osoba mogła się zająć organizacją takiego wydarzenia, musiałaby to być grupa osób. Najlepiej takie, które już organizowały kiermasze, czy wystawy, więc wiedzą z czym się to je. Osobiście, nawet gdybym mógł temu poświęcić cały mój czas, to nie podjąłbym się tego ze względu na wielkość i wagę wystawy, oraz totalny brak doświadczenia w organizowaniu czegoś tak wielkiego.

 

Co moglibyśmy zrobić? Skontaktować się z miejscami, ogrodami, gdzie bywały już organizowane podobnego typu wydarzenia i zwrócić ich uwagę na to, że brak jest chętnych na rok 2015r. i może "oni" by chcieli. Wydaje mi się, że polskie ogrody botaniczne nie do końca mają świadomość tego wydarzenia.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pół roku na przygotowanie imprezy takiej rangi to pewnie i dla działającego już klubu z wystawami na koncie zbyt mały okres czasu. Więc 2015r. jest moim zdaniem nierealny. Do tego nie ma w Polsce ogrodu botanicznego, który poszczyciłby się dobrą kolekcją mięsożerów, nie ma nawet żadnego klubu czy stowarzyszenia. Mamy 3 firemki, które ustawiłyby swoje kramy ze sprzedażą. Troszkę mało.

Edytowane przez Ptaah
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wielokrotnie było podkreślane że największa owadożerna impreza Polski organizowana jest w Ogrodzie Botanicznym UW więc największa Europejska miała by być we Wrocławiu?

Chyba nie musimy wstydzić się Stolicy przed Niemcami i Europą, a lotnisko też się znajdzie ;)

Na razie możemy sobie gdybać wskazując lepszą lub gorszą lokalizację jeśli wogóle dane by nam było tę imprezę gościć?

Moim zdaniem najpierw uporządkujmy własne podwórko, stwórzmy silna grupę hodowców, zalegalizujmy związek a dopiero myślmy o Europie bo na tle Niemiec to tutaj jest czysta amatorka :(

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wielokrotnie było podkreślane że największa owadożerna impreza Polski organizowana jest w Ogrodzie Botanicznym UW więc największa Europejska miała by być we Wrocławiu?

Chyba nie musimy wstydzić się Stolicy przed Niemcami i Europą, a lotnisko też się znajdzie ;)

Na razie możemy sobie gdybać wskazując lepszą lub gorszą lokalizację jeśli wogóle dane by nam było tę imprezę gościć?

Moim zdaniem najpierw uporządkujmy własne podwórko, stwórzmy silna grupę hodowców, zalegalizujmy związek a dopiero myślmy o Europie bo na tle Niemiec to tutaj jest czysta amatorka :(

 

Dlatego tutaj dobrym pomysłem na początek byłoby zrzeszenie polskich hodowców :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wielokrotnie było podkreślane że największa owadożerna impreza Polski organizowana jest w Ogrodzie Botanicznym UW więc największa Europejska miała by być we Wrocławiu?

Chyba nie musimy wstydzić się Stolicy przed Niemcami i Europą, a lotnisko też się znajdzie ;)

Na razie możemy sobie gdybać wskazując lepszą lub gorszą lokalizację jeśli wogóle dane by nam było tę imprezę gościć?

Moim zdaniem najpierw uporządkujmy własne podwórko, stwórzmy silna grupę hodowców, zalegalizujmy związek a dopiero myślmy o Europie bo na tle Niemiec to tutaj jest czysta amatorka :(

Jeżeli mogę być szczery do bólu, to ja sobie wyobrażam ile osób dałoby radę dotrzeć do Warszawy, a ile do Wrocławia. Nie ma to związku z wyglądem Warszawy, a z położeniem w Europie i w odniesieniu do głównego skupiska osób zainteresowanych przyjazdem... Nie każdy poleci samolotem, a tym bardziej nie wyobrażam sobie robić to z roślinami w dużej ilości. Dlatego najdogodniejszy lokalizacją dla obcokrajowców byłby Wrocław. Ale oczywiście to jest takie sobie bujanie w obłokach, bo moje obawy potwierdził Ptaah.

 

Co do amatorki w Polsce a tego co jest w Niemczech... Kiedy ja zaczynałem hodowlę tam ze 13 lat temu, to w Polsce było do odnalezienia w Internecie z 5 hodowców, a najpotężniejszym z nich był jeden z naszych obecnych użytkowników. Natomiast Niemcy jeździli już sobie na Roraimę za roślinami. U nas posiadano rośliny głównie z OBI, a Niemcy i Czesi mieli potężne kolekcje. Nie będąc członkiem UE, zakup czegokolwiek za granicą, graniczył z cudem, bo po prostu nie chcieli wysyłać roślin, co jest zrozumiałe.

 

Powiem inaczej. WCALE nie jesteśmy już amatorami, a już na pewno nie kiedy uwzględni się czas w jakim od praktycznie zera, doszliśmy do tego co mamy obecnie. Absolutnie nie ma się czego wstydzić, a im więcej hodowców jest w kręgu osób ustabilizowanych życiowo i finansowo, tym możemy liczyć na większy rozwój w tej materii. W tym hobby/pasji mocno wadzi kształcenie się, gdyż często wiąże się z nieobecnością i zaniedbywaniem roślin, co prowadzi do wstrzymania, bądź zaprzestania hodowli. Będąc w tym od długiego czasu, ja widzę, że stale się rozwijamy i to na prawdę w dużym tempie.

 

Tworzenie stowarzyszenia czy towarzystwa w chwili obecnej ma większy sens niż jeszcze 2-3 lata temu. Tylko stworzyć coś to NIE problem, problemem jest utrzymanie tego przy życiu i sprawnie funkcjonującego. Trzeba sobie najpierw przemyśleć co chcemy z takim towarzystwem osiągnąć ponad to co jest teraz i z czym się to będzie wiązać w sensie poświęcenia własnego czasu, osób tym zarządzającym. To wymaga sporo zaangażowania, energii i czasu. Idea jest dobra, tylko, żeby żyła, powinna mieć cele do realizacji. Trzeba przemyśleć, czy tą metodą te cele się ociągnie. Uwierzcie, mi wiem o czym mówię.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj dobrym przykładem powinno byc dla nas Polskie Stowarzyszenie Terrarystyczne, które powstało w czasach gdy terrarystyka była u nas na podobnym "poziomie" co teraz hodowla owadożerów.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomysł ze zorganizowaniem EEE w 2015r. w Polsce nie jest zły i osobiście bardzo mi się podoba, tylko jest to spora odpowiedzialność i wydaje mi się, że będzie mnóstwo spraw do załatwienia. Ktoś musiałby tym żyć przez pewien okres. Najbardziej mi się widzi Wrocław ze względu na lokalizację (lotnisko). Jest praktycznie idealnym miejscem, choć autostrada z Niemiec w kierunku do Wrocławia przez jakieś 40km jest tragiczną wizytówką dla Polski. :/ Jestem pewien, że to byłaby główna rzecz pamiętana po tej wystawie przez obcokrajowców.

 

Nie wydaje mi się, żeby jedna osoba mogła się zająć organizacją takiego wydarzenia, musiałaby to być grupa osób. Najlepiej takie, które już organizowały kiermasze, czy wystawy, więc wiedzą z czym się to je. Osobiście, nawet gdybym mógł temu poświęcić cały mój czas, to nie podjąłbym się tego ze względu na wielkość i wagę wystawy, oraz totalny brak doświadczenia w organizowaniu czegoś tak wielkiego.

 

Co moglibyśmy zrobić? Skontaktować się z miejscami, ogrodami, gdzie bywały już organizowane podobnego typu wydarzenia i zwrócić ich uwagę na to, że brak jest chętnych na rok 2015r. i może "oni" by chcieli. Wydaje mi się, że polskie ogrody botaniczne nie do końca mają świadomość tego wydarzenia.

 

widzisz jaki z Ciebie człowiek...

Jak już padła oferta organizacji EEE w Polsce, jedyne słowa, które padły z Twoich ust to: "Aż tak bardzo mnie nie ciśnie na EEE", więc nie rozumiem Twojej, teraźniejszej wypowiedzi...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w kwestii stowarzyszenia. Zróbmy to w końcu. Od czego zacząć? Ci, którzy chcieliby się zaangażować w działanie organizacji - spotkajmy się, porozmawiajmy o tym face to face. Każdy niech się przygotuje do spotkania, zróbmy burzę mózgów, może coś sie z tego urodzi. Spotkać się, pogadać i wymienić się pomysłami zawsze można.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzisz jaki z Ciebie człowiek...

Jak już padła oferta organizacji EEE w Polsce, jedyne słowa, które padły z Twoich ust to: "Aż tak bardzo mnie nie ciśnie na EEE", więc nie rozumiem Twojej, teraźniejszej wypowiedzi...

 

Na pewno Cephalotus miał na myśli ogrom prac jakie trzebaby wykonać przez kolejnych kilka miesięcy, a to w połączeniu z jego brakiem doświadczenia w organizowaniu podobnych imprez skłoniło go do takiej wypowiedzi. Naprawdę wymagałoby to jego kompletnego zaangażowania (nie zapominając o wkładzie finansowym), kiedy to spraw na głowie już ma on z pewnością pod dostatkiem. Do tego Cephalotus miałby udźwignąć tę imprezę sam? Bo nie widzę tutaj nikogo wkładającego w rozwój mięsożernej społeczności choćby połowy czasu i energii co on. A skąd pozyska fundusze kiedy nawet polskiego stowarzyszenia brak?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w kwestii stowarzyszenia. Zróbmy to w końcu. Od czego zacząć? Ci, którzy chcieliby się zaangażować w działanie organizacji - spotkajmy się, porozmawiajmy o tym face to face. Każdy niech się przygotuje do spotkania, zróbmy burzę mózgów, może coś sie z tego urodzi. Spotkać się, pogadać i wymienić się pomysłami zawsze można.

Ja jestem jak najbardziej za...trzeba było by ustalić wstępny termin (najlepiej pewnie dla większości była by to wiosna, ze względu min. na załatwienie sobie dni wolnych) oraz najdogodniejsze miejsce spotkania by kazdemu było w miarę sprawnie dojechać. Na początek jednak wypadało by spytać tu na forum kto by się pisał do pomocy w tworzeniu stowarzyszenia itp. Proponuje utworzenie osobnego tematu jeśli administracja popiera ten "projekt".

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzisz jaki z Ciebie człowiek...

Jak już padła oferta organizacji EEE w Polsce, jedyne słowa, które padły z Twoich ust to: "Aż tak bardzo mnie nie ciśnie na EEE", więc nie rozumiem Twojej, teraźniejszej wypowiedzi...

Karaluch, jaki ze mnie człowiek, możesz sprecyzować? Zrozumiałeś, że ja już chciałbym ją organizować w Polsce? Mylisz się. Jest dokładnie tak jak napisał Ptaah, ja tylko chciałem pokazać, że pomysł sam w sobie nie jest zły, ale z tym się wiąże mnóstwo innych rzeczy, których większość osób nie widzi lub nie ma ich świadomości. Padł pomysł lokalizacji w Warszawie, a ja nie wyobrażam sobie, żeby Zachodnia Europa jechała aż do Warszawy. Spodziewałbym się o wiele więcej osób we Wrocławiu, bo tam jest dużo łatwiej ludziom dotrzeć. Rzucać hasłami to ja też potrafię, a pomysłów mi akurat nie brakuje. Jak ktoś raz coś w życiu zorganizował, jakiś grupowy wyjazd, spotkanie, takie na kilka dni, na kilkanaście osób, z atrakcjami na każdy dzień, to wie z czym to się je. To są tygodnie planowania i organizowania, dla takiej małej imprezki. Natomiast takie wydarzenie jak EEE, wymagałaby wymagać wręcz zespołu osób pracujących nad tym. Ja w ogóle nie ujmowałem w swoich rozważaniach kwestii finansowych, bo to chyba jest oczywiste, że z tym się wiążą wydatki, a jak duże, to nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Także mam prośbę. Macie pomysły - SUPER!, ale załączajcie do nich od razu jakiś jeden konkret lub dwa. Napiszcie do tych od EEE, zapytajcie się jakie kryteria należy spełnić, aby pozwolono komuś w ogóle zorganizować EEE, przeanalizujcie je najpierw osobiście, potem przedstawcie pod publiczną dyskusję, a nie takie rzucanie hasłami.

 

Powtórzę, że mnie osobiście na EEE nie ciągnie i nie ma to żadnego związku z organizowaniem tej imprezy w Polsce czy gdziekolwiek indziej. Jakby była gdzieś dla mnie dogodnie blisko, to może bym się przejechał na nią.

 

Ja w kwestii stowarzyszenia. Zróbmy to w końcu. Od czego zacząć? Ci, którzy chcieliby się zaangażować w działanie organizacji - spotkajmy się, porozmawiajmy o tym face to face. Każdy niech się przygotuje do spotkania, zróbmy burzę mózgów, może coś się z tego urodzi. Spotkać się, pogadać i wymienić się pomysłami zawsze można.

Co trzeba? Znaleźć grupę osób (nie pamiętam dokładnie ile osób, ale to zależy od formy), następnie należy się zarejestrować w sądzie i jest się towarzystwem. Oczywiście trzeba wcześniej wybrać formę towarzystwa, potem napisać status (regulamin, w tym wymienić cele, np. szerzenie wiedzy o owadożerach). A co dalej będzie faktycznie robić to towarzystwo, to już leży w geście jego członków i grupy organizacyjnej. Zanim jednak się spotykacie, proponuję sobie przedyskutować pewne kwestie w formie elektronicznej na forum. Załóżcie temat, zbierzcie liczbę chętnych, potem dyskutujcie nad formą, celami i działaniami. A jak już coś wykombinujecie, to możecie się spotykać. To taka moja rada.

 

Masiol, Ty masz jak widzę parcie na to towarzystwo/stowarzyszenie. Zorganizuj je. Poczytaj przepisy prawne dotyczące tego tematu. Na forum przedyskutuj najlepszą jego formę, jaką widzą ludzie. Zbierz członków założycieli (te niezbędne minimum). Miejcie jakiś plan działania chociaż na rok czy dwa: spotkań, wykładów, pokazów, działań ochronnych, biuletynu, etc. Ja ze swojej strony nie mogę obiecać wiele pomocy, bo ja już i tak mam mnóstwo na głowie, a zaraz będę miał jeszcze więcej. W tej chwili akurat staram się zorganizować projekt konserwatorski dla niektórych najrzadszych rodzimych gatunków storczyków. I trzeba go organizować już teraz, żeby mieć plan działania, który przedstawi się zgładzając się do Ministerstwa Środowiska o zgodę na zbiór nasion. Także to o czym piszę nie wymyślam na potrzebę i nie po to, aby innym podciąć skrzydła, a piszę z doświadczenia, w celu uświadomienia trudu związanego z realizacją jakiegoś pomysłu.

 

Na początek jednak wypadało by spytać tu na forum kto by się pisał do pomocy w tworzeniu stowarzyszenia itp. Proponuje utworzenie osobnego tematu jeśli administracja popiera ten "projekt".

Proszę: KLIKNIJ TUTAJ.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.