Mort Napisano 18 Czerwca 2006 Share Napisano 18 Czerwca 2006 Gdy padał deszcz korzystały z niego, a jak nie pada to są podlewane destylką. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiler_89 Napisano 18 Czerwca 2006 Share Napisano 18 Czerwca 2006 w sumie to po co podlewać destylką jak rosną w torfie zmieszanym z ziemią? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mort Napisano 18 Czerwca 2006 Share Napisano 18 Czerwca 2006 jest w doniczce z torfem którą wkopałem do zwykłej ziemi i jej sie to podoba Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiler_89 Napisano 18 Czerwca 2006 Share Napisano 18 Czerwca 2006 spoko chyba też tak zrobie ! Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 22 Czerwca 2006 Share Napisano 22 Czerwca 2006 niestety my je ratujemy lekami - chemią utrzymujemy za wszelka cenę pod "respiratorami" czego następstwem są wszelakie mutacje i choroby które pojawiają się w kolejnych pokoleniach intensywniej i pod postacią jeszcze gorszych niż dotychczas mutacji No nie człowieku, skąd masz taką wiedzę? Co ma respirator do mutacji genetycznych?! Wiem, że czasem emocje ponoszą ale trzymajmy jakiś poziom logiczny i rzeczowy wypowiedzi ... Może się i czepiam ale czasem mnie krew zalewa (przepraszam) jak słyszę lub czytam tak uogólnione i pełne błędów rzeczowych wypowiedzi... :???: Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GaGacek Napisano 23 Czerwca 2006 Share Napisano 23 Czerwca 2006 była to przenośnia która odnosi się do wszystkich organizmów żywych w tym też do roślin słyszałeś kiedyś o raku w śród ludzi w latach 50 albo umierał nie dożywając 10 lat (natura eliminowała słabego osobnika za wczasu), a jak już przeżył to żył 90 lat na luzaku teraz zobacz ile jest raka wśród ludzi idz na cmentarz i zobacz jaki jest średni wiek nieżyjących obecnie pochowanych słyszałeś żeby w latach 50 chłop miał opryskiwacz podczepiany do konia (uproszczenie) patrz chleb był smaczniejszy i zdrowszy (tylko nie mów że jesteś dzieckiem mc'donalda i nie wiesz co znaczy chleb na zakwasie i że jest okropny) teraz mamy tą wspaniałą żywność genetycznie modyfikowana myślisz że tak od się o niej sie informuje na opakowaniach bo to takie zdrowe i wspaniałe słyszałeś żeby w latach 80 przechodziły trąby powietrzne przez Polskę słyszałeś o upośledzonych dzieciach zespołach dauna (mam nadzieje ze poprawna pisownia) w latach 60 - teraz matki przedłużają sobie młodość chemiczne, hormonami czego efektem są takie kwiatki w obecnej chwili już staje sie nie znane pojęcie klimakterium chyba wychodzi nasz ingerencja w środowisko naturalne, nie mów że nie widzisz tych zmian, ludzie byli zdrowsi, rośliny też Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fremik Napisano 23 Czerwca 2006 Share Napisano 23 Czerwca 2006 Ej poco taki off topic, to temat o wolnostojących owadorzerach ;/ Ostatnio kiedy było tak gorąco i duszno wystawiłem dzbanka na balkon <nei na bezpośrednie światło oczywiście> i zaczol padać deszcz to nawet go nei ruszałem, u mnei deszczówka jest chyba ok bo nei mieszkam w zadnym dużym mieście z dala od przemysłu. pozdro Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shapi Napisano 24 Czerwca 2006 Share Napisano 24 Czerwca 2006 na stronach nepenti pisze że kapturnice, rosiczki, muchołówki można podlewać deszczówką. Jak myślicie naprawdę to nie szkodzi?? mieszkam 50 km od krakowa, w środku lasu więc chyba woda będzie ok?? Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matek# Napisano 24 Czerwca 2006 Share Napisano 24 Czerwca 2006 Musisz sam sprawdzić lub zaryzykować. Jesteś w moim wieku, więc zakładając, że nie przepadłeś słyszałeś o zanieczyszczeniach transgranicznych - w każdym miejscu może być zanieczyszczona deszczówka. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mort Napisano 24 Czerwca 2006 Share Napisano 24 Czerwca 2006 Ja uważam, że każda deszczówka będzie dobra. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 24 Czerwca 2006 Share Napisano 24 Czerwca 2006 Sorki za kolejna dawkę off top... Sorki GaGacek ale będę upierdliwy... było by dobrze ale za bardzo upraszczasz... Rozumiem, że ktoś nie zna tematu i poruszając się po omacku popełnia błędy. Jednak prowadzisz do niesamowitej kumulacji bzdurnego bełkotu który słyszę na co dzień z telewizora przez co piszesz bzdury. Sprawdź wpierw czym jest zespół Downa i klimakterium, a później prowadź dyskusję. Gdzieś tam w głębi dobrze myślisz i MASZ RACJĘ ale jest ona zakopana pod grubą warstwą przesądów i niewiedzy. Co do trąb powietrznych polecam zerknąć na stronę: http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/zz_xpage...t_02032005.html a dokładniej na akapit znajdujący się pod tekstem: "Poniżej przytoczono przykłady opisów zniszczeń spowodowanych trąbami powietrznymi w Polsce" (prawie koniec strony). Wiem o czym piszę bo moje wykształcenie i mój zawód ściśle związany jest z biologią i ochroną środowiska. --------------------------------- tyle off top -------- a teraz na temat------------------- Sam nie używam wody deszczowej do podlewania (ze względów technicznych nie mam jak jej zbierać) ale jeden z moderatorów - Cephalotus /mieszkający notabene w pobliżu dość dużego zakładu siejącego swymi kominami postrach w okolicy/ - stosuje takową od wielu lat i ma wyśmienite efekty. Co do skażenia wody różnymi substancjami... nie powinno być aż tak źle. Jedynie co bym zrobił to unikał opadów po długim okresie suszy. Taka deszczówka rzeczywiście może zebrać pyły i inne zanieczyszczenia z powietrza, z dachu, z rynny. Sądzę jednak, że po 1 godzinie spokojnie można napełniać miski, beczki, słoiki i baniaki. Jeszcze jedno. Rzeczywiście występuje zjawisko migracji zanieczyszczeń i wówczas nawet w środku lasu spadnie zanieczyszczony deszcz... ale jak pisałem wcześniej po godzince zbierał bym bez obaw. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mort Napisano 24 Czerwca 2006 Share Napisano 24 Czerwca 2006 No więc jak powiedziałem deszczówka się spokojnie nadaje, ale niestety sam nie zbieram bo nie mam jak Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shapi Napisano 26 Czerwca 2006 Share Napisano 26 Czerwca 2006 ja nie zbieram z rynny czy dachu. Nie chcę żeby mi naleciało śmieci i staram się zbierać z "otwartego" nieba, idzie to wolniej ale wg. mnie tak jest lepiej. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mangusta Napisano 26 Czerwca 2006 Share Napisano 26 Czerwca 2006 moja muchołówka, kapturnica i dzbanecznik ostatnio stały sobie w ulewie, tyle, że pod paprocią ( w ogródku). Nie bylo mnie w domu, więc sobie stały i mokły... oprócz tego, że są nieco popryskane ziemią, nic złego im się nie stało, a przeciwnie - po "prysznicu" rosna jak szalone. Deszczówka wcale nie była taka super czysta - mieszkam w Poznaniu. Skoro w deszczu nic im się nie stało, to tym bardziej na balkonie, pod osłoną Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi